Strona 1 z 1

Pegaz nie podaje paliwa !

: 2008-05-27, 15:01
autor: gabste
Witam mam problem z gaźnikiem a mianowicie nie podaje paliwa do cylindra a tą stroną co idzie do filtra strasznie pluje benzyną.
Co może być nie tak???

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-05-27, 20:16
autor: rezik
zawsze bedzie troszke pluć ale i tak znaczna częsc paliwa jest ZASYSANA do cylindra przy ruchu tłoka (nie wypychane!!!)
moze oczywiscie nie ciagnac paliwa jak nalezy (problem z odpaleniem) to wtedy nalezy sie bawic tą blaszka w komorze co ustala poziom paliwa w gazniku

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-05-27, 20:20
autor: gabste
jest taka sprawa iskra jest po paru kopnieciach świeca sucha a jak kopie to tak kapie z tego gaźnika i jak jest zatapiacz pływaka to tak jakby benzyna podchodziła do góry i w dul zgodnniez ruchem kpnika.Pierwszy raz mi coś się takiego przytrafiło

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-05-30, 21:14
autor: gabste
Witam wznawiam temat ponieważ próbowałem wszystkiego a problem nie znikną.
Regulowałem tą blaszkę od pływaka ale to nic nie daje.
Przedstawię jeszcze raz mój problem:
Paliwo nie dociera do cylindra ,więc zdjąłem głowice aby sprawdzić czy dobrze założyłem tłok (ale to i tak nie ma znaczenia ze nie dopływa paliwo),ściągnąłem gaźnik przyłożyłem dłoń do króćca i coś zasysało ale mocniej wypychało to jest problem tylko jak to naprawić???? (i po kopnięciu z przyłożoną dłonią było spychać ''pierdnięcie''

Dodam jeszcze że po odkręceniu kranika paliwo leje się aż przelewa i tak jak by zaworka iglicowego n ie było no i kapie........ (raczej to nie wina gaźnika bo sprawdzałem na 2 gaźnikach i było to samo)


POMOCY!!!!!!!!!

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-05-30, 22:11
autor: regis440
gabste pisze: po kopnięciu z przyłożoną dłonią było spychać ''pierdnięcie''
ten typ tak ma, to nie jest czterosów
jak wejdzie na obroty to bedzie sobie radzil i konsumował tyle wachy ile wlejesz

sadze, że Twój silnik jest po jakims remoncie, rozbieraniu, dłuższym postoju, jeżeli tylko nie popsułeś pierścieni przy zakłdaniu cylindra to tu nie ma czego szukać, bo tam ni sie nie reguluje, no chyba że masz uszkodzone uszczelki

czy probowałeś palić na pych ?? jeżeli tak i nie pali to musi w koncu zalać świece, jak nie zalewa to jest problem z gaznikiem, zapchana dysza, jakiś kanał

wsk to nie jest technologia rakietowa, jak jest iskra i jest paliwo to musi zapalic

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-05-31, 07:15
autor: gabste
jak wejdzie na obroty to bedzie sobie radzil i konsumował tyle wachy ile wlejesz
No to by było ok tylko jak by chciała odpalić
adze, że Twój silnik jest po jakims remoncie, rozbieraniu, dłuższym postoju
Masz racje silnik przeszedł gruntowny remont
czy probowałeś palić na pych ?? jeżeli tak i nie pali to musi w koncu zalać świece, jak nie zalewa to jest problem z gaznikiem, zapchana dysza, jakiś kanał
Probowalem na pycha i ic świecqa sucha no niewiem czy gaźnik jest zadkany bo sprawdzalem na 2 gaźnikach jeden od shl a drugi od wsk

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-05-31, 10:57
autor: Kermit
Jestem ciekawy co z tego wyjdzie. Ja jak odpalałem Ogarka 205 to mi paliwa nie zasysało jak odkręciłem gaźnik i wlałem to mi wypluwało a jak wlałem pod świece to mi odpalił ale dym leciał z tego otworu gdzie się gaźnik przykręca :razz: hehe ciekawa sprawa.

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-05-31, 17:03
autor: regis440
gabste pisze: Probowalem na pycha i ic świecqa sucha no niewiem czy gaźnik jest zatkany bo sprawdzalem na 2 gaźnikach jeden od shl a drugi od wsk
oooooo i tu juz jest całkiem sporo wartosciowych informacji i zaweza krag poszukiwan

1. upewnij sie że świeca jest ok, nawet jak jest nowa to niech sobie pojezdzi w jakims sprzecie ktory nie ma problemow z odpalaniem (wystarczy 1km), i po jezdzie lekko ciepla swiece (tylko nie goraca, bo mozna zniszczyc gwint w głowicy) przeloz do swojego sprzetu, to że jest iskra na powietrzu nie oznacza że bedzie pod ciśnieniem w cylindrze

to, że nie zasysa mieszanki może być spowodowane 2 czynnikami

- zbyt małym podciśnieniem , dlatego nie chce zassać paliwa z komory pływakowej - co w swiezo zlozonym silniku często wystepuje, bo cześci nie sa ze sob idealnie spasowane, na dodatek gładzie są suche, co przez co uszczelnienie jest słabsze, tu niewiele da sie zrobic, jak zapali to problem sam zniknie
Ewentualnie masz problem z uszczelka pod cylindrem i tam ciagnie cos na lewo, ale to raczej mało prawdopodobne, dziura musiałaby byc ogromna i raczej obiawiało by sie złą praca

- zatkany gaźnik

ja bym zaczął od sprobowania metody ktora zazwyczaj skutkuje w takich przypadkach, czyli nalać benzyny prosto do gadzieli gaźnika, ozbywasz sie filtra i przepustnicy, reszta przykrecona do cylindra jak trzeba, w dziure gdzie normalnie siedzi przepustnica wlewasz ok 5 ml benzyny(niecała zakretka od coli) i zaczynasz kopać powinien zkrecic kilka razy, albo chociaż "pierdnac", jak nic sie nie dzieje(10-15 kopniec) to polej jeszcze jedna porcje benzyny i tak do momentu jak zapali albo zaleje swiece(pamietaj zeby sprawdzic siwece)

ewentualnie bardziej profesjonalnym rozwiazaniem jest kupienie jakiegos preparatu samostart, zamiast benzyny, i popsikanie do gaznika przed próbami z odpaleniem

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-05-31, 21:06
autor: gabste
Ok dzięx panowie już się uporałem z tym problemem, maszyna za**** jest juz super DZIĘX

http://pl.youtube.com/watch?v=vhVk_cW6pw8 tutaj jest link jak pracuje motorek :]

a tutaj fotki

Obrazek

Obrazek

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-06-01, 09:59
autor: Mateusz WSK
nieźle Ci tych kabli tam wisi :P
nie rozumie, skąd masz koło zamachowe ? :-/

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-06-01, 11:08
autor: gabste
nie rozumie, skąd masz koło zamachowe ?
Silnik jest od shl m11w czyli w2a a nie w2b

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-06-01, 13:10
autor: gabste
Co doprzelewającego gaźnika to poprostu trzev=ba było bardziej podgiąć blaszke pływaka.
Następnym krokiem było yregulowanie zapłonu i znalezienie dobrej świecy.
A teraz to maszyna zap*** no ale nie forsuje jej bo jest na dotarciu jeszcze ;]

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-06-01, 20:21
autor: andi
no to fajnie ze działa, ale wypadało by napisać co było przyczyną Twoich kłopotów , może komuś kiedyś to pomoże!!

Re: Gaźnik pegaz

: 2008-06-01, 22:02
autor: gabste
Dokładnie to niewiem bo juz niemiałem do tego siły i zadzwoniłem po kuzyna (on siedi w wsk,shl i innych starych motorach ) to mu nawet 5 min ut nie zeszlo.
Ale z tego co wiem to coś przy gaźniku porobił i zapłon ustawił