Mały v-max w kobuzie.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 2009-05-14, 21:44
- GG: 12656609
- Lokalizacja: Kozłówka
- Kontaktowanie:
Mały v-max w kobuzie.
Witam. Więc problem przedstawia się następujaca. Mój kobuz niewiedziec czemu nie łamie bariery 100 km/h ba nawet 80 nie przekracza. Kobuz po wrzuceniu na 4 bieg, rozpędza się do ok. 70 - 80 km/h a obroty ma już blisko maxymalnych, a powinien rozpędzac się dalej. Nie wiem czym to jest spowodowane, fakt silnik pierwszej nowości nie jest, ale jak pamiętam podczas jego pierwszych przejażdżek 90 jechał bez problemów. Sprzęgło nie czuc ażeby się ślizgało, bardzo żwawo przyspiesza, zapłon ustawiony raczej dobrze, świeca ngk, filtr od malczana, iglica na 3 rowku od góry, gaźnik chyba trochę za bogatą mieszankę daję, zębatka z przodu 14z. Panowie jeśli ktoś potrafi podac powód choroby kobuza, byłbym bardzo wdzięczy.
-
- Posty: 214
- Rejestracja: 2008-06-19, 11:42
- GG: 13417607
- Moje maszyny: Wsk 175 1974r
Mz etz 83r - Lokalizacja: Książenice woj.śląskie
- Kontaktowanie:
Re: Mały v-max w kobuzie.
może silnik prosi sie juz o remont
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 2008-10-19, 16:15
- GG: 0
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontaktowanie:
Re: Mały v-max w kobuzie.
u mnie identycznie ale zmieniłem tarcze i jak stare patrzałem były dobre ale wsadziłem nowe i to samo
przy 80 na 4 biegu taki ryk że szok

Wole wueske pchać niż skuterem jeździć
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 2009-05-14, 21:44
- GG: 12656609
- Lokalizacja: Kozłówka
- Kontaktowanie:
Re: Mały v-max w kobuzie.
W wakacje zmieniłem tłok, pierścionki itp. bez szlifu, ale w cylindrze wyczuwalnego progu niema, nawet jeśli byłby to myślę że 90 powinien iśc bez wysiłku, a tu zonk.
- wujcio
- Posty: 1764
- Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
- GG: 0
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontaktowanie:
Re: Mały v-max w kobuzie.
może zębatka z przodu jest inna niż była oryginalnie.
A co do tego sprzęgła to może ślizgać u mnie jest podobnie, na wszystkich biegach jest super ale na 4 przy wyższych obrotach czuć że ślizga, trzeba koniecznie wymienić przekładki i tarcze korkowe bo moim zdaniem to przekładki robią cały bigos bo tarcza korkowa nie dolega całą powierzchnią.
Jak sprawdzałem na kamieniu to przekładki są pokrzywione jednak są za słabe do tych naprężeń sprężyny dociskowej.
A co do tego sprzęgła to może ślizgać u mnie jest podobnie, na wszystkich biegach jest super ale na 4 przy wyższych obrotach czuć że ślizga, trzeba koniecznie wymienić przekładki i tarcze korkowe bo moim zdaniem to przekładki robią cały bigos bo tarcza korkowa nie dolega całą powierzchnią.
Jak sprawdzałem na kamieniu to przekładki są pokrzywione jednak są za słabe do tych naprężeń sprężyny dociskowej.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 2008-10-19, 16:15
- GG: 0
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontaktowanie:
Re: Mały v-max w kobuzie.
ja może to sprawdzę bo kijowo tak się jeździ ale ja mam też taki problem że tylko sprzęgło w cisne i w nawet nawet obroty wchodzi i trzyma je a ja nawet gazu nie daje tak samo odpale na luzie i wbijają się odrazu obroty i niechcą schodzić wszystko regulowałem i nie wiem
Wole wueske pchać niż skuterem jeździć
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 2009-05-14, 21:44
- GG: 12656609
- Lokalizacja: Kozłówka
- Kontaktowanie:
Re: Mały v-max w kobuzie.
Zębatke mam 14z, zmienię na 15z i sprawdzę czy będzie czuc różnicę, jak nie to rozbiorę sprzęgło i obejrzę przekładki.
- Wojtek
- Posty: 958
- Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Re: Mały v-max w kobuzie.
Nie wiem nawet ile razy musiałem czytać ten post żeby zrozumieć o czym ty w ogóle mówisz. Zacznij się wypowiadać jak człowiek. Po Polsku. Kropki, przecinki i inne takie atrakcje.wielki94 pisze:ja może to sprawdzę bo kijowo tak się jeździ ale ja mam też taki problem że tylko sprzęgło w cisne i w nawet nawet obroty wchodzi i trzyma je a ja nawet gazu nie daje tak samo odpale na luzie i wbijają się odrazu obroty i niechcą schodzić wszystko regulowałem i nie wiem
Co do twojego problemu są to typowe objawy lewego powietrza. Uszczelniacz na wale lub uszczelki na kanale dolotowym.
Na marginesie ja też mam problem z prędkością maksymalną. Motocykl jest bardzo dynamiczny i ogólnie pracuje pięknie ale przy próbie prędkości maksymalnej dobijam do 95km/h i basta. Co ciekawe do tej prędkości przyspieszam bardzo żwawo. Niestety dalej nie chce. W trasie z dwoma osobami i bagażem nie było problemu na żadnej górce. Przednia zębatka z=14. Przy okazji spróbuję większą dyszę główną. Usunąłem problem przesłoniętego przelotu gaźnika przez przesłonę ssania. Mimo dociągniętej dźwigienki ssania przesłona wystawała i zasłaniała część światła gardzieli. Problem usunąłem ale kwestia prędkości maksymalnej pozostała bez zmian.
Swoją drogą jeśli jutro nie zapomnę to zmierzę obwód koła i policzę jaka jest możliwa maksymalna prędkość. Przy 95km/h na słuch obroty są bardzo wysokie. Nie wydaje mi się by dało się dużo więcej pociągnąć.
Może wszyscy w tym temacie mamy egzemplarze z poniedziałku albo imienin Andrzeja

Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości