WSK - WueSKowe Forum

Witam. Mam problem z wsk. Otóż pali normalnie tylko nie wkręca sie do końca tylko do połowy i buu pff buu. Próbowałem bez filtra powietrza i jest tak samo. Prosze o pomoc i z góry dziękuje.

Wyczyść gaźnik zobacz czy dopływa paliwo swobodnie

Gaźniczek czyściłem Tylko mam wrażenie ,że zaworek iglicowy sie zacina,bo jak dmucham w przewód paliwowy to nic nie idzie ,a chyba powinien być luźny przepływ.

Jeśli jest paliwo w komorze pływakowej to nie powinno iść powietrze przy dmuchaniu. Natomiast jeśli w komorze pływakowej nie ma paliwa to po dmuchnięciu w wężyk powietrze powinno swobodnie dmuchać.

Jak wykluczysz gaźnik to zobacz zapłon. To może być świeca lub kondensator.

Na początku świeca była wkręcona z długim gwintem jak ja kupiłem,ale nie jeździłem na nie tylko wkręciłem z krótkim gwintem

Akumulator jest?

Czy to stało się nagle, że przestała się wkręcać?

gaźnik -to już sprawdzałeś
zapłon (kąt wyprzedzenia, przerwa, świeca, akumulator +instalacja)
nieszczelności w układzie korbowym

Czasem tak bywa z tym buuubuuuuu....

Gaźnik czysty a czy kranik też. Podobnie miałem gdy się robiła mi galareta w kraniku. Paliwo co jakiś czas przestawało prawie lecieć. Czyściłem kranik i dalej jazda do czasu bo znowu miałem galaretę (widocznie to był efekt zmieszania oleju 2T minerału z półsyntetykiem). Bywało też, że po zatankowaniu w jakiś dziwny sposób też się zatykał kranik.

Zapłon o ile jest mocna iskra to sam kąt nie wprowadza takich objawów (zmieniałem kąt w czasie pracy silnika na wysokich i na niskich w całym zakresie podstawki i moto pracował, wkręcał się -niezbyt idealnie wiadomo ale nie było tam muła buuu z tego powodu). Co innego jak iskra ledwo zipie.

Akumulator jest. Nie wiem czy wcześniej tak miała,bo takową już kupiłem. Stała w garażu 23 lata ,a silnik igła i zapalił od popychu odrazu. Iskra jest duża. Jako ,że teraz jest śnieg ,ale mimo wszystko postaram sie wyregulować gaźnik.

Czyli dopiero poznajesz maszynę.

Może być coś na rzeczy z zapłonem skoro siedziała świeca z długim wintem. Więc możliwe, że ktoś coś w tym kierunku robił i nie mając innej świecy dał taką. Co wynikało by, że coś tkwi w tym układzie.

Bo jak byś wyjął przepustnicę i zakropił kilka kropel paliwa do króćca to silnik powinien odpalić i się wkręcić na max obroty po czym zgaśnie z braku paliwa. Niezalecane na zimnym silniku ale w ostatecznej desperacji ja tak robiłem będąc w trasie aby wiedzieć co jest grane gdy się mi gaźnik zapychał. To ci może pomóc wyeliminować układ zapłonowy bo jak się wkręca to to by świadczyło, że przyczyna tkwi w układzie dolotowym gaźniku. Co innego jak bez przepustnicy będzie podobny objaw to by świadczyło wtedy o układzie zapłonowym.

Sprawdź też układ wydechowy czy przypadkiem nie jest przytkany to układ dolotowy i wylotowy jest bardzo ważny w 2T. W skuterach czasem wysypuje się się środek wkładu i silnik muli. Kiedyś kolega miał w SHL'ce wepchniętą szmatę do wydechu (poprzedni właściciel coś widocznie zmajstrował) i niedziwne, że trudno paliła a jak już zapaliła to dym z rury później ogień i po kilku minutach wypaliło.

Paliwo nowe zalałeś,czy na dawnej etylinie Tak na serio to sprawdź świece czynie ma przebicia i dobrą ma przerwę.Oj gaźnik też może już swoje przeżył i potrzebuje regeneracji.

Gaźnik wydaje się ok. Etylinka nowa zalana. Trudno chyba zostawie silnik w cholere narazie. Bede rozbierał i odmaluje ja i elektryke wg schematu zrobie i dopiero bede bawił się zapłonem chodź nie umiem kolega może pomoże. Ej ,a olej może być przyczyną ślizgającego sie sprzęgła? Bo tarcze bdb ,a docisk taki ,że ciężko mi było to skręcić , a dalej sie ślizga.

Weź na razie zrób iskrę ''na krótko'' podepnij czerwony(z prądnicy) przewód i czarny(z przerywacza)pod jeden zacisk cewki i oddzielny przewód na drugi zacisk cewki pod masę podepnij.Przerwę na świecy zrób możliwie małą.
Spróbuj gaźnik także podmienić.Stawiam,że przyczyną właśnie jest gaźnik.

Naprawiłem Zmieniłem akumulator i zmieniłem olej i nie ślizga sie i wkręca sie Tylko jest tak.. !-idzie, 2-idzie , -3 idzie jak burza ,4-zmula odrazu słabo sie rozpędza i utrzymuje stałą pędkość 85-90 więcej nie chciało mi sie bujać na dystansie 300m. Co może być?

Choroba kobuzowa Który rocznik ?

1981,pierwsza rejestracja 1986 ,wyrejestrowana 1989 przebieg mniej wiecej 13,500 tyś i licznik nadal działa. Jestem jej drugim właścicielem i kupiłem ją za 200zł stała 23 lata i odpaliła od popchnięcia od razu.

Norma!
Poczytaj o gazelowej skrzyni


Też to miałem nawet filmik nagrywałem:
http://www.wueska.pl/viewtopic.php?f=59&t=1229&start=40

Ale dla mnie dziwne jest to ,że odrazu tak zmula na 4. Wg mogli zrobić normalny 4 bieg

Te maszyny służyły do przemieszczania się z punktu A do B
A nie do wyścigów

Jak motocykl ma wszystko zdrowe i wyregulowane, to ta "choroba kobuzowa" aż tak nie doskwiera. Przyspieszenie na 4 biegu rzeczywiście nie jest oszałamiające, ale jak dłużej pociągniesz na 3-jce, to na 4-ce jeszcze trochę pociągnie i daje się rozpędzić dalej niż do 90 km/h.

Panowie czy ktoś mógł by mi pomóc, też mam problem z obrotami; a mianowicie wska na każdym biegu od zera do połowy gazu ciągnie pięknie a od połowy do oporu już praktycznie nie reaguje, można ruszać manetką swobodnie... Dodam że silnik po kapitalnym remoncie przejechane dopiero 1500km. Iglice mam na 3 rowku od góry, zapłon CDI, gażnik nie był regenerowany tylko go ustawiałem, świeca zamiast mieć kolor lekko brązowy to wpaduje w taki szarawy ale jest suchutka i nieokopcona. Acha i jeszcze jedno gdzieś tu czytałem o słabo dolatującym paliwie do gażnika, ale co rozumieć pod tym pojęciem; mam nowy kranik paliwo ładnie leci bak czysty nie przytyka się, ale w mojej trójce mam stary kranik i tam leci więcej paliwa.
Licze na jakieś podpowiedzi. Pozdrawiam