dziwne przerywanie i zastosowanie przyśpieszacza zapłonu

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

dziwne przerywanie i zastosowanie przyśpieszacza zapłonu

Post autor: ŻbiKu » 2007-11-28, 21:21

Panowie sam nie wiem jak to nazwać - chwilowe zdławianie - czy przerywanie. Mianowicie jak odkręcam powoli manetkę gazu motocykl jakby przerywał, nie przyśpiesza powoli i gładko; jeżeli trzymam ją w jednej pozycji, chcąc utrzymać prędkość jazdy motocykl też przerywa, traci suwy i nie ma równych obrotów (nie dot. IV biegu). Z kolei jak manętkę odkręcam dynamicznie, szybko przyśpieszając zjawisko to nie występuje. Ciężko to opisać. Borykam się z tym już od sporego czasu i nie mogę dojść co to jest. Nie chcę stwierdzać "ten typ tak ma". Uderzyło mnie to powtórnie po odpaleniu niedawno zakupionego M21W2, motocykl szrot, gaźnik niewyregulowany (tylko zapłon) jak już zaskoczył co prawda mniejszego buta miał ale za to szedł gładziutko jak nóż w masełko bez żadnych cyrków...jakie ma..mój wychuchany łobuz!

1. Przerywacz odpada, ponieważ to zjawisko miałem i na płytce zapłonowej z rzemieślniczymi platynami (którą wsadziłem do M21W2 i na niej chodziła gładko mimo mega iskrzenia) i mam teraz na przerywaczu z MZ.

2. Gaźnik też odpada, czy na Jikovie czy na Pegazie z M21W2 sytuacja jest ta sama...

Świeca, fajka, kabel WN ok. Moduł odłączałem i sprawdzałem poprawy brak. Styki bezpiecznika dzisiaj zapobiegawczo papierkiem wyczyściłem, z kranu paliwo leci, dziurka w korku baku niezatkana. Macie jakieś pomysły?
Ostatnio zmieniony 2007-11-29, 21:04 przez ŻbiKu, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
soltys_16
Posty: 252
Rejestracja: 2007-07-15, 13:21
GG: 1961551
Lokalizacja: Ełk / Białystok
Kontaktowanie:

Post autor: soltys_16 » 2007-11-28, 23:26

Hmmm tzn jak jedziesz caly czas na tych samych obrotach to tak dziwnie przerywa tak? Potem jak przegazujesz to wraca do normy? jeśli tak to jest to...gaźnik-przynajmniej moim zdaniem, miałem tak już nie raz. Regulowałem wtedy jeszcze raz albo zmieniałem dysze-wystarczyło wyjąć z innego od razu maszyna inaczej chodzi :)

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-11-29, 00:06

Spróbuj przestawić zapłon. Z tego co pamiętam opóźnienie pomorze. W mojej WSK jest podobne zjawisko.
Ogólnie rzecz biorąc wychodzi w tym momencie potrzeba układu zapłonowego ze zmiennym kątem wyprzedzenia.
Mamy do wyboru albo płynną pracę na średnich obrotach czyli takich na których przeważnie jeździmy w trasie albo lepszą dynamikę na wysokich. Swoją teorię popieram tylko własnymi obserwacjami. Wczesny zapłon pozwala mi osiągnąć ponad 100km/h jednak przy jednostajnej jeździ np na 3 biegu z prędkością 40-50km/h przemieszczanie staje się na tyle uporczywe że traci się przyjemność z jazdy. Szarpanie, wypadające cykle pracy. Tak samo przy hamowaniu silnikiem. Szarpie niesamowicie.
Z kolei kiedy opóźniłem zapłon, wtedy spokojnie mogę sobie pyrkać płynnie ze stałą prędkością 40km/h (wiadomo że nie wszędzie można jechać 80 i więcej) jednak v-max spada w okolice 90km/h. Hamowanie silnikiem w tej sytuacji również staje się płynniejsze. Czyli ogólnie w czasie jazdy sielanka jednak demonem prędkości nie jesteśmy.
Zalecane ustawienie zapłonu jest jakimś kompromisem między niskimi a wysokimi obrotami. I z tego powodu nie da się uzyskać super osiągów i płynnej pracy na niższych obrotach. Jedno i drugie będzie kulawe dopóki nie użyjemy przyspieszacza.

Jak już wspomniałem, opieram to tylko na swojej wiedzy i próbach na własnym motocyklu. Może te zjawiska są potęgowane przez jakieś niedociągnięcia o których nie wiem. Może zła regulacja gaźnika. Jednak jestem przekonany że mimo wszystko w znacznym stopniu zależą od ustawienia zapłonu.

Chciałbym aby Andi odezwał się w tym temacie. Jakiś czas temu 'puścił farbę' w jednym z postów że przygotowuje mechaniczny przyspieszacz zapłonu. Czy skłoniły go do tego takie same obserwacje jak moje?

Sołtys, ty mówisz o czymś zupełnie innym. Tobie po prostu zalewa maszynę. Bez obciążenia można wkręcić silnik na wysokie obroty i na chwile komora korbowa zostanie przewietrzona ze zbyt bogatej mieszanki i motocykl odzyska skrzydła. Ale po chwili znów będzie go zalewać i znów złapie muła.

Awatar użytkownika
1angel
Posty: 1113
Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
GG: 10200026
Moje maszyny: Kilka legend PRLu
Lokalizacja: WGR
Kontaktowanie:

Post autor: 1angel » 2007-11-29, 00:11

Wojtek pisze:Czyli ogólnie w czasie jazdy sielanka jednak demonem prędkości nie jesteśmy.
Tak czy inaczej WSK demonem szybkości nie zostanie więc lepiej postawić na lepszą pracę silnika w średnich obrotach czyli tych które najczęściej używamy i pod tym kątem ustawiać zapłon
Wojtek pisze:Ogólnie rzecz biorąc wychodzi w tym momencie potrzeba układu zapłonowego ze zmiennym kątem wyprzedzenia.
ciekawy pomysł ale zdradź na jakiej zasadzie miało by to działać jakie dać efekty no i co by zmianą kąta wyprzedzenia kierowało :?:
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-11-29, 00:16

Choćby najprostsze rozwiązanie jak odśrodkowy regulator. Myślę że to nie ma większego sensu abym teraz produkował elaborat na ten temat. Przyznam szczerze że nie chce mi się... W internecie jest pełno różnego typu artykułów więc każdy zainteresowany dowie się na jakiej zasadzie działa przyspieszanie zapłonu.

W skrócie, skoro silnik pracuje równo na średnich przy późnym zapłonie a ma lepsze osiągi na wysokich przy wczesnym zapłonie to należy te dwa fakty pogodzić. Czyli silnik startuje na późnym zapłonie a w miarę zwiększania prędkości obrotowej zapłon przyspieszamy.
Co do ostatniego pytania dotyczącego charakterystyki przyspieszenia zapłonu to w regulatorze odśrodkowym tą rolę będzie odgrywać charakterystyka sprężyn użytych w tym urządzeniu.

Pierwotna wersja takiego regulatora spotykana np. w Sokole 1000 to ręczna regulacja wyprzedzenia. Znajdowała się w prawej manetce na kierownicy.
Lewa manetka to był rolgaz a prawa to zmiana kąta wyprzedzenia zapłonu.

Awatar użytkownika
soltys_16
Posty: 252
Rejestracja: 2007-07-15, 13:21
GG: 1961551
Lokalizacja: Ełk / Białystok
Kontaktowanie:

Post autor: soltys_16 » 2007-11-29, 00:23

Sołtys, ty mówisz o czymś zupełnie innym. Tobie po prostu zalewa maszynę. Bez obciążenia można wkręcić silnik na wysokie obroty i na chwile komora korbowa zostanie przewietrzona ze zbyt bogatej mieszanki i motocykl odzyska skrzydła. Ale po chwili znów będzie go zalewać i znów złapie muła.


Wojtek dzięki za poprawienie:) Dobra rada i ciekawe pomysły,ktoś wie jak to sie ma w "trójkach" ?

Awatar użytkownika
1angel
Posty: 1113
Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
GG: 10200026
Moje maszyny: Kilka legend PRLu
Lokalizacja: WGR
Kontaktowanie:

Post autor: 1angel » 2007-11-29, 00:23

no to muszę się wziąć za lekturę , a jeszcze mam jedno pytanie bo wydaje mi się że zmiana kąta wyprzedzenia musiała by się odbywać mechanicznie , a ten regulator kojarzy mi się wyłącznie z czymś elektronicznym jak to wygląda czym sterował by ten regulator aby zmienić kąt wyprzedzenia ?? tak mnie jakoś napadł głód wiedzy będę wdzięczny jak uchylisz rąbka tajemnicy ;-)
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-11-29, 00:36

ehhh czyli jednak "ten typ tak ma". Wojtek widzę, że w 100% zrozumiałeś o co mi idzie i masz podobny problem, nie powiem strasznie mnie to denerwuje szczególnie teraz jak śmigam po mieście. Cóż WSKa nie uniwersalna maszyna...trasa czy miasto = dwa różne wyprzedzenia :roll: Myślę, że 3,8mm przed GMP powinno styknąć, pobawię się z wyprzedzeniem na dniach i napiszę co i jak. Fakt faktem na takim wyprzedzeniu jak mam teraz - 4mm motocykl ma skrzydła...ALE no właśnie.. . Zastanawia mnie tylko jeden fakt, w silniku mojej drugiej 175 też ustawiłem 4mm przed GMP ale szła idealnie gładko, możliwe, że jeszcze jest z czymś to powiązane. Później już nie chciała palić więc głowy sobie nią nie zaprzątałem. Instalka w niej to szybka-moja-prowizorka - AQ-cewka-świeca. Widzę, że poruszyłem ważny problem WSKowego światka, który nie tylko mnie trapi.

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-11-29, 01:03

Ciężko słowami bez ilustracji to wyjaśnić. W wielkim skrócie. Płytka z przerywaczem jest przymocowana do dwóch ważących swoje elementów. Przy wysokich obrotach te elementy za sprawą bezwładności 'rozjeżdżają' się. Osie ich obrotu i mocowania płytki są umiejscowione w taki sposób że cała płytka z przerywaczem odrobinę się obraca i krzywka natrafia na przerywacz wcześniej niż przy wolnych obrotach. Następuje wcześniejsze wyzwolenie iskry. Kiedy prędkość obrotowa maleje siła bezwładności staje się mniejsza niż siła sprężyn które sprawiają że dwa wspomniane elementy wracają do swojego pierwotnego położenia a co za tym idzie moment zapłonu zostaje opóźniony.

Na pierwszy rzut oka nie widzę tutaj tego urządzenia ale ogólnie polecam anglo-języczną stronkę. REWELACJA!!!!! How stuff works...
http://auto.howstuffworks.com/under-the ... hannel.htm
Jeśli nie wiesz jak coś działa to poszukaj tu. Ten regulator pewnie także gdzieś jest.

Awatar użytkownika
1angel
Posty: 1113
Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
GG: 10200026
Moje maszyny: Kilka legend PRLu
Lokalizacja: WGR
Kontaktowanie:

Post autor: 1angel » 2007-11-29, 01:08

dość nowatorskie rozwiązanie jak na silnik WSK ciekawe jak wpłynie to na charakterystykę pracy całej jednostki , dobra teraz muszę wytężyć mózg nad tym angielskim i może coś wyczytam :-P
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Post autor: andi » 2007-11-29, 19:04

No tak ! Wiedziałem że Żbiku nie da mi spokojnie przezimować w moim warsztacie .
No ale to prawo jego wieku i temperamentu .
Temat jest bardzo ciekawy i zachęcam do jego kontynuowania, na temat przyspieszaczy to właściwie są dwie szkoły, jedna to to że przyspieszacz zapłonu napewno poprawia charakterystykę momentu obrotowego w całym zakresie obrotów, dzięki czemu nasz silnik pracuje płynnie .
jednak z drugiej strony każdy mechaniczny przyspieszacz ma swoją bezwładność czyli prędkość reakcji, a co za tym idzie przy nagłym dodaniu gazu mija spora chwila w której on jeszcze nie zadziałał , dlatego przy mechanicznych przyspieszaczach spotykamy prawie zawsze dodatkowy przyspieszacz podciśnieniowy .
reasumując ten wywód, jeżeli chcemy jeździć turystycznie( czytaj spokojnie) przyspieszacz wskazany, jednak jeżeli zależy nam na maksymalnym przyspieszeniu, przyspieszacz niewskazany.
To wszystko w dość mocnym uproszczeniu , decyzja należy do Was .
Z mojej strony mogę powiedzieć jedno , ja jestem za .

Paweł81
Posty: 15
Rejestracja: 2007-02-11, 10:55
GG: 0
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Paweł81 » 2007-11-29, 20:30

ŻbiKu pisze:Mianowicie jak odkręcam powoli manetkę gazu motocykl jakby przerywał, nie przyśpiesza powoli i gładko; jeżeli trzymam ją w jednej pozycji, chcąc utrzymać prędkość jazdy motocykl też przerywa, traci suwy i nie ma równych obrotów

Spróbuj zmniejszyć przerwę na świecy zapłonowej, a w miarę możliwości zamontuj inny tłumik. Twoje objawy są typowe dla za małej energii iskry i utrudnionej jonizacji mieszanki pomiędzy elektrodami świecy (za duża pozostałość spalin w cylindrze)
"Ci, którzy praktyki nie łączą z wiedza, są jak żeglarze kierujący statkiem bez użycia steru i kompasu, niezupełnie pewni dokąd płyną" - Leonardo da Vinci

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-11-29, 20:47

Zmniejszenie przerwy na świecy zapłonowej poniżej 0,65mm przy moim module tylko sprawia, że silnik dziwnie pracuje. Przerwa jest OK, iskra jest elegancka. Więc to bezapelacyjnie odpada. Co do tłumika to na pewno nie jest tak czysty jak nówka, ale zatkany nie jest, łobuz nie łamałby bariery 100km/h. Tak czy siak w stosunku do motocykli jestem bardzo szczegółowy, wręcz pedantyczny i wypalę go przy najbliższej okazji palnikiem ;)
Andi pisze:Wiedziałem że Żbiku nie da mi spokojnie przezimować w moim warsztacie
Andi sam mnie usprawiedliwiłeś, także nic mówie ;)

Przyśpieszacz widzę, to bardzo fajna sprawa, mi zależy na płynności pracy mojego silnika w każdym zakresie prędkości obrotowej, WSKą na wyścigi się nie wybieram. Fajnie by było sprecyzować, który konkretnie przyśpieszacz jest w największym stopniu kompantybilny z WSK, wykonać przeróbkę i zamontować ustrojstwo :)
No i najważniejsze, ile kosztuje taka zabawa.


Wojtek
ile u siebie opóźniłeś zapłon (odnośnie Twojej wcześniejszej wypowiedzi), ustawiłem dzisiaj 3,7mm (coś o tym Fenix pisał) ale wieczorem jest tak zimno, że nawet nie chciało mi się odpalać łobuza, także jutro sprawdzę.

Paweł81
Posty: 15
Rejestracja: 2007-02-11, 10:55
GG: 0
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: Paweł81 » 2007-11-29, 23:56

ŻbiKu pisze:Zmniejszenie przerwy na świecy zapłonowej poniżej 0,65mm przy moim module tylko sprawia, że silnik dziwnie pracuje.
Mógłbyś to dokładniej opisać?
Zastosowałeś moduł z mapą zapłonu, czy typowy wzmacniacz energii iskry?
"Ci, którzy praktyki nie łączą z wiedza, są jak żeglarze kierujący statkiem bez użycia steru i kompasu, niezupełnie pewni dokąd płyną" - Leonardo da Vinci

Awatar użytkownika
Wojtek
Posty: 954
Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Wojtek » 2007-11-30, 00:17

Szczerze powiedziawszy to ja w WSK ani razu jeszcze nie ustawiałem zapłonu na określoną z góry wartość. Od wartości która była zaraz po kupnie motocykla robię małe odchyłki i patrzę co się dzieje z motocyklem. Niestety nie wiem w jakim zakresie w milimetrach się poruszam.
ŻbiKu pisze:Fajnie by było sprecyzować, który konkretnie przyśpieszacz jest w największym stopniu kompantybilny z WSK, wykonać przeróbkę i zamontować ustrojstwo :)
No i najważniejsze, ile kosztuje taka zabawa.
Przyspieszacze były konstruowane raczej pod konkretny silnik więc adaptowanie go do WSK będzie wymagało sporo inwencji. To urządzenie ma swoje wymiary i zmieszczenie do pod deklem stałoby się bardziej prawdopodobne gdyby wywalić wirnik. Tylko skąd wtenczas brać prąd? Jakiś alternator napędzany paskiem?
Czegoś takiego jak uniwersalny przyspieszacz ze świeczką szukać. W szczególności że od dłuższego czasu zmiana kąta wyprzedzenia zapłonu jest realizowana przez moduł z mapą zapłonu o którym wyżej wspomniał Paweł.
Na forum raczej wszyscy stosują wzmacniacze energii iskry, sterowane przerywaczem mechanicznym.
Nad podciśnieniowym regulatorem nigdy się nie pochyliłem i nie wiedziałem nawet że stosuje się go równolegle z odśrodkowym. Chodziła mi taka myśl po głowie z racji tego że w moim dyliżansie właśnie takie rozwiązanie jest. Jednak w rękach tego nigdy nie miałem.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!

andi
Posty: 376
Rejestracja: 2007-01-22, 14:03
GG: 0
Lokalizacja: Wołczyn
Kontaktowanie:

Post autor: andi » 2007-12-01, 11:05

Wojtek pisze:To urządzenie ma swoje wymiary i zmieszczenie do pod deklem
No właśnie , na zmieszczenie tego pod deklem nie ma szans więc dla zwolenników oryginalności droga jest zamknięta.
Dochodzimy do sedna, żeby dokonać jakiejkolwiek przeróbki czy też unowocześnienia alternatora , zapłonu z przyspieszaczem czyli tego wszystkiego co ma się znajdować pod prawą pokrywą, to niestety musimy zrezygnować z oryginalnego wyglądu naszego silnika, potrzebujemy około 4 cm szerszej przestrzeni pod prawym deklem, więc trzeba będzie dekiel przerobić .

Piszesz Żbiku o kosztach takiej zabawy, no cóż czasami można zrobić to tanio czasami nie, osobiście staram się nie liczyć tego co pakuje w motocykle, bo wtedy zdrowy rozsądek nakazywałby mi kupno nowego .
Usprawiedliwiam Cię za to ciągnięcie mnie za język, bo cenię Twoją dociekliwość i chęć doprowadzenia tego konkretnego modelu motocykla do perfekcji, jest to pasja którą sam jestem od dawna zarażony .

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-12-02, 15:29

Dzisiaj odpaliłem motocykl na wyprzedzeniu 3,7mm i pojeździłem koło garażu. Stał się bardziej okiełznany i chodzi dużo płynniej...bez świateł można rzec, że idealnie. Po włączeniu długich świateł (krótkie się przepaliły) jeszcze troszkę występuje ten efekt jakby zdławienia przy niziutkich obrotach, zazwyczaj po zmianie biegu na wyższy. Zauważyłem, że bez świateł jest trochę mocniejszy (ale to już było wcześniej) i płynniejszy. Czy na te 2 przypadłości jest jakiś sposób?

Kermit

Post autor: Kermit » 2007-12-02, 19:46

Już nie raz tak miałem zwykle jak na światłach gorzej chodzi to jest zła przerwa na przerywaczy lub są trochę zanieczyszczone platynki. Oczyśc trochę platynki i pobaw się z przerwą :-P

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Post autor: ŻbiKu » 2007-12-02, 19:51

Styki przylegają do siebie idealnie - przerywacz z ety, ganz funkiel nówka (ma może z 60km), styki czyste. Przerwa to ciasne 0,3mm.

Awatar użytkownika
DamianWSK
Posty: 107
Rejestracja: 2007-10-11, 15:50
GG: 4538279
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Kontaktowanie:

Re: dziwne przerywanie i zastosowanie przyśpieszacza zapłonu

Post autor: DamianWSK » 2008-02-08, 19:01

http://www.allegro.pl/item306057569_mik ... z_etz.html
Tego typu moduł do WSK pewnie by zlikwidował problem.

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości