Silnik po 20 tyś km
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 2009-08-22, 23:31
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175
- Lokalizacja: Kościerzyna
- Kontaktowanie:
Silnik po 20 tyś km
Witam. Następującym tekstem spróbuje obalić mit o tym jak to silnik WSK 175 jest "psujny". Najbardziej denerwują mnie opinie (mity) ludzi których spotykam objeżdżając moja 4: to że skrzynie w 4 podają, wały się przekręcają, jaki to kosmiczny wynalazek trzeba posiadać - akumulator, tryb zdawczy się ukręca itp. itd.
A więc najpierw krótki wstęp. Motocykl zakupiłem z przebiegiem ok 6000 km z plombami na silniku czyli absolutnie nic nie grzebane. Przy przebiegu ok 10000 tyś km zrobiłem zapobiegawczo szlif cylindra u byle jakiego tokarza na tokarce (jeszcze za bardzo nie znałem się na tych rzeczach), wymieniłem tłok z pierścieniami. Oczywiście zdemontowane części były w bardzo dobrym stanie motocykl był cały czas na chodzie. No i dopiero teraz po 20 tyś km zaglądnąłem do silnika po raz drugi tylko że tym razem rozebrałem silnik na części pierwsze. Powodem rozbiórki silnika nie była awaria (silnik był w pełni sprawny ostatnio jeżdżony wczoraj w 15 stopniowym mrozie zresztą jak codziennie) tylko sporawy przebieg, zbyt głośna praca zwłaszcza na zimnym silniku no i mocą już nie grzeszył. Dodam również, że zdarzało mi się może 1/100 że przy gwałtownym przyspieszaniu nie wskoczył 2 bieg. Posiadam drugą WSK 175 i właściwie ten objaw drugiego biegu też występuje ale naprawdę bardzo ale to bardzo rzadko może ty być wina złego wrzucenia biegu zwłaszcza w cienkich butach.
Podczas rozbiórki użyłem tylko 2 razy młotka tj. do wybicia tulejek karterów i łożyska wału z karteru. Kartery rozeszły się w rekach, do wirnika i tulejki dystansowej użyłem ściągacza przy którym nie trzeba było używać jakiejś wielkiej siły.
No a teraz o zużyciu podzespołów jakie wyciągnąłem:
- Wał z bardzo małym luzem góra-dół, dość dużym na boki, tulejka sworznia również niewielki luz. Łożyska wału w stanie tragicznym jeszcze troszkę i pewnie wyleciały by przez tłumik (oczywiście żart).
- Tryby skrzyni biegów w bardzo dobrym stanie
- Tulejki karterów wałka pośredniego niewielki luz
- Łożysko trybu zdawczego zero luzu, łożysko kulkowe bardzo mały luz
- Tarcza zmiany biegów bardzo duży luz (prawdopodobnie winowajca 2 biegu, kły stan bardzo dobry, wodziki nie powycierane stan idealny, oś wodzików stan idealny
- Tarcze sprzęgła stan dostateczny (jeszcze by polatały), łańcuszek sprzęgłowy jeśli dobrze mierzyłem wg Załęskiego 3 cm, ale nie dało się go ściągnąć na "siłę", zębatka mała stan bardzo dobry, duża kosza stan dobry, zębatka wypukła stan dostateczny (zdarzało mi się że kopniak przeskoczył), półksiężyc bdb.
- Wałek kopnika stan dobry- , kopniak dostateczny.
WSK to jest mój motocykl do jazdy na co dzień z racji że nie posiadam samochodu użytkowany przez cały rok czy to w zimę czy lato, w deszcz i słońce w większości po polnych drogach i lasach.
Awarie jakie mi się zdarzały to często śniedziejące wtyki w puszcze prądów co objawiało się na początku gaśnięciem silnika przy włączaniu stopu a potem nie doładowania akumulatora. Następnymi awariami to samoistne przestawianie się zapłonu. Jak sinik czasami zaczął odpalać do tyłu znaczyło to że czas zaglądnąć do zapłonu. No i to chyba wszystko z awarii dodam również że zawsze dojechałem do celu na kołach, z niby badziewnym pegazem również nie miałem problemów.
Praktycznie całe swoje życie WSK przejeździła na tym badziewnym mixolu co podobno się do niczego nie nadaje (ostatnio przerzuciłem się na półsyntetyk orlenu kasa prawie taka sama a smród mniejszy), do skrzyni wyłącznie lux. Przeważnie przed każdą jazdą silniczek pochodził sobie chwileczkę na wolnych obrotach, potem przez kawałek jazda powolna a następnie ile fabryka da.
Podsumowując najsłabszym ogniwem silnika 175 nie jest skrzynia czy tam wał, tylko łożyska na wale które myślę ze więcej niż 25000 km by nie wytrzymały. Oczywiście tłok z pierścieniami trzeba wymienić częściej.
A więc najpierw krótki wstęp. Motocykl zakupiłem z przebiegiem ok 6000 km z plombami na silniku czyli absolutnie nic nie grzebane. Przy przebiegu ok 10000 tyś km zrobiłem zapobiegawczo szlif cylindra u byle jakiego tokarza na tokarce (jeszcze za bardzo nie znałem się na tych rzeczach), wymieniłem tłok z pierścieniami. Oczywiście zdemontowane części były w bardzo dobrym stanie motocykl był cały czas na chodzie. No i dopiero teraz po 20 tyś km zaglądnąłem do silnika po raz drugi tylko że tym razem rozebrałem silnik na części pierwsze. Powodem rozbiórki silnika nie była awaria (silnik był w pełni sprawny ostatnio jeżdżony wczoraj w 15 stopniowym mrozie zresztą jak codziennie) tylko sporawy przebieg, zbyt głośna praca zwłaszcza na zimnym silniku no i mocą już nie grzeszył. Dodam również, że zdarzało mi się może 1/100 że przy gwałtownym przyspieszaniu nie wskoczył 2 bieg. Posiadam drugą WSK 175 i właściwie ten objaw drugiego biegu też występuje ale naprawdę bardzo ale to bardzo rzadko może ty być wina złego wrzucenia biegu zwłaszcza w cienkich butach.
Podczas rozbiórki użyłem tylko 2 razy młotka tj. do wybicia tulejek karterów i łożyska wału z karteru. Kartery rozeszły się w rekach, do wirnika i tulejki dystansowej użyłem ściągacza przy którym nie trzeba było używać jakiejś wielkiej siły.
No a teraz o zużyciu podzespołów jakie wyciągnąłem:
- Wał z bardzo małym luzem góra-dół, dość dużym na boki, tulejka sworznia również niewielki luz. Łożyska wału w stanie tragicznym jeszcze troszkę i pewnie wyleciały by przez tłumik (oczywiście żart).
- Tryby skrzyni biegów w bardzo dobrym stanie
- Tulejki karterów wałka pośredniego niewielki luz
- Łożysko trybu zdawczego zero luzu, łożysko kulkowe bardzo mały luz
- Tarcza zmiany biegów bardzo duży luz (prawdopodobnie winowajca 2 biegu, kły stan bardzo dobry, wodziki nie powycierane stan idealny, oś wodzików stan idealny
- Tarcze sprzęgła stan dostateczny (jeszcze by polatały), łańcuszek sprzęgłowy jeśli dobrze mierzyłem wg Załęskiego 3 cm, ale nie dało się go ściągnąć na "siłę", zębatka mała stan bardzo dobry, duża kosza stan dobry, zębatka wypukła stan dostateczny (zdarzało mi się że kopniak przeskoczył), półksiężyc bdb.
- Wałek kopnika stan dobry- , kopniak dostateczny.
WSK to jest mój motocykl do jazdy na co dzień z racji że nie posiadam samochodu użytkowany przez cały rok czy to w zimę czy lato, w deszcz i słońce w większości po polnych drogach i lasach.
Awarie jakie mi się zdarzały to często śniedziejące wtyki w puszcze prądów co objawiało się na początku gaśnięciem silnika przy włączaniu stopu a potem nie doładowania akumulatora. Następnymi awariami to samoistne przestawianie się zapłonu. Jak sinik czasami zaczął odpalać do tyłu znaczyło to że czas zaglądnąć do zapłonu. No i to chyba wszystko z awarii dodam również że zawsze dojechałem do celu na kołach, z niby badziewnym pegazem również nie miałem problemów.
Praktycznie całe swoje życie WSK przejeździła na tym badziewnym mixolu co podobno się do niczego nie nadaje (ostatnio przerzuciłem się na półsyntetyk orlenu kasa prawie taka sama a smród mniejszy), do skrzyni wyłącznie lux. Przeważnie przed każdą jazdą silniczek pochodził sobie chwileczkę na wolnych obrotach, potem przez kawałek jazda powolna a następnie ile fabryka da.
Podsumowując najsłabszym ogniwem silnika 175 nie jest skrzynia czy tam wał, tylko łożyska na wale które myślę ze więcej niż 25000 km by nie wytrzymały. Oczywiście tłok z pierścieniami trzeba wymienić częściej.
- pawel15
- Posty: 1247
- Rejestracja: 2007-01-31, 19:41
- GG: 2782862
- Moje maszyny: WSK B3 i "Kos" 1980, WSK B3 1977, WSK B1 1969
- Lokalizacja: Dąbie
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Myślę, że robiąc porządną regenerację wału(na konkretnym łożysku z nowym korbowodem i sworzniem dolnym) silnik przejedzie ponad 25 tys km. Na współczesnym dobrym oleju. Przy okazji jak robisz remont to profilaktycznie możesz wymienić łożyska wału i wałka głównego na jakieś dobre(do 175 raczej coś droższego niż do 125 z racji obrotów które lubi ten silnik).bartek85 pisze:Podsumowując najsłabszym ogniwem silnika 175 nie jest skrzynia czy tam wał, tylko łożyska na wale które myślę ze więcej niż 25000 km by nie wytrzymały. Oczywiście tłok z pierścieniami trzeba wymienić częściej.
- Jarek_kam
- Posty: 306
- Rejestracja: 2007-12-06, 21:26
- GG: 0
- Lokalizacja: Kamieńsk woj. Łódzkie
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
No to nieciekawie jak sie rozeszły w rękach.bartek85 pisze:Kartery rozeszły się w rekach
-
- Posty: 695
- Rejestracja: 2008-07-29, 19:16
- Moje maszyny: WSK M06 64
WSK M21W2 - Lokalizacja: Sieradz
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Jestem pod wrażeniem że przebieg 20 tyś km i nic się nie działo. A ja w mojej 64 przez ostatnie 998 km (tyle ma przejechane od czasu malowania i całego remontu) silnik rozbierałem 4 razy ( raz z 1 biegu nie dało się zmienić biegu, 2 odpadła blacha z wału, 3 skręciłem silnik i przeciekał i ostatnie 4 pękła sprężyna dźwigni zmiany biegów). A podobno to 175 się sypią a 125 jest nie zawodna --> widzę że w praktyce wyszło odwrotnie
- 1angel
- Posty: 1113
- Rejestracja: 2007-01-19, 18:14
- GG: 10200026
- Moje maszyny: Kilka legend PRLu
- Lokalizacja: WGR
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Jak się dba tak się ma . Nie każde 20k przebiegu będzie równe bo to kwestia użytkowania . Ale tak czy inaczej gratuluję bezawaryjności .
no stop signs, speed limit, nobody’s gonna slow me down
Re: Silnik po 20 tyś km
no tylko przydałoby się żeby ktoś powiedział to mojemu tacie, który za nic nie pozwala mi kupić 175 ;/
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 2009-08-22, 23:31
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175
- Lokalizacja: Kościerzyna
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Jeśli wolisz nawalać młotkiem lub śrubokrętami rozpierać kartery to twoja sprawa.Jarek_kam pisze:No to nieciekawie jak sie rozeszły w rękach.bartek85 pisze:Kartery rozeszły się w rekach
Troszkę mnie nie zrozumiałeś, a ja nie za dokładnie napisałem. Łożyska wału 6305 są w tragicznym stanie a nie łożysko igiełkowe korbowodu. Tak jak napisałem wał ma lekki luz góra dół. Łożyska na pewno będą zmienione ale skrzyni nie ruszam poza tą tarcza. Łożyska były Fłt myśle że jakieś Skf czy tam Koyo wytrzymaja troszkę dłużej. Tego też nie napisałem ale uważam że przebieg ok 20 tyś km dla motocykla polskiej zacofanej produkcji to i tak bardzo dużo. MZ nie przejeżdżają dużo więcej a części są droższe.pawel15 pisze:Myślę, że robiąc porządną regenerację wału(na konkretnym łożysku z nowym korbowodem i sworzniem dolnym) silnik przejedzie ponad 25 tys km. Na współczesnym dobrym oleju. Przy okazji jak robisz remont to profilaktycznie możesz wymienić łożyska wału i wałka głównego na jakieś dobre(do 175 raczej coś droższego niż do 125 z racji obrotów które lubi ten silnik).bartek85 pisze:Podsumowując najsłabszym ogniwem silnika 175 nie jest skrzynia czy tam wał, tylko łożyska na wale które myślę ze więcej niż 25000 km by nie wytrzymały. Oczywiście tłok z pierścieniami trzeba wymienić częściej.
- Tukan
- Posty: 386
- Rejestracja: 2008-04-01, 12:24
- Moje maszyny: .....
- Lokalizacja: pl
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Chyba nie zrozumiałeś wypowiedzi Jaraka, skoro jak to opisujesz "rozeszły się w rekach" to zapewne gniazda są już do niczego... (no chyba, że podgrzewałeś, wtedy to logiczne, że bez oporów się rozejdą - tylko jak podgrzać gniazda na złożonym silniku?)bartek85 pisze: Jeśli wolisz nawalać młotkiem lub śrubokrętami rozpierać kartery to twoja sprawa.
- Fuga
- Posty: 78
- Rejestracja: 2008-12-29, 14:23
- GG: 0
- Moje maszyny: Wsk 125 Mo6b3, mz etz 251 .91r.mz etz 150 91r.
- Lokalizacja: Klonowa (Sieradz)
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Może łożyska same w sobie się tak zużyły ze lekko zeszły te kartery
- Jarek_kam
- Posty: 306
- Rejestracja: 2007-12-06, 21:26
- GG: 0
- Lokalizacja: Kamieńsk woj. Łódzkie
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Czyli łożyska wyszły Ci z karterów, zostały na wale i dlatego kartery rozeszły Ci się w rękach?
Czy łożyska zeszły z wału, zostały w kartetrach i dlatego sie tak stało??
Czy łożyska zeszły z wału, zostały w kartetrach i dlatego sie tak stało??
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 2009-08-22, 23:31
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175
- Lokalizacja: Kościerzyna
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Jedno łożysko zostało na wale a jedno w karterze. Czyli jedno zeszło lekko z wału i zostało w karterze a drugie wyszło lekko z karteru i zostało na wale. Może macie racje że zeszło za lekko zwłaszcza z karteru nawet widać że gniazdo jak by było ślizgnięte, ale łożysko nie ma luzu w gnieździe. Jeśli nowe łożysko będzie lekko wchodzić da się klej do łożysk czy coś podobnego. Po za tym kartery są w idealnym stanie. Nie ma to jak rozbierać silnik z plombami. Nie są zmęczone od młotków i śrubokrętów jak to najczęściej się spotyka w WSK. Ale nie o tym miała być mowa w tym temacie. Jest to temat o przewadze silnika 175 nad 125, o jego wytrzymałości i sprawności. Nie chce wyjść też na jakiegoś zawziętego zwolennika 175 ale nie dajmy się oszukać moc 125 nie powala i bardzo słabo się nadaje do podróżowania na co dzień. 175 jest naprawdę tanim środkiem transportu spalanie na poziomie 4 l, tanie części zamienne, bardzo prosta obsługa. Nadaje się też do turystyki na krótkich odcinkach. Pisze to dlatego gdyż nie rozumiem ludzi co sobie kupują chińskie skutery lub chińskie motory o małych pojemnościach które to na pewno mają większą awaryjność od WSKi.
- Jarek_kam
- Posty: 306
- Rejestracja: 2007-12-06, 21:26
- GG: 0
- Lokalizacja: Kamieńsk woj. Łódzkie
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Tutaj takich nie znajdziesz, a co do zachwalania 125 czy 175 to każdy lubi co innego i swoje chwali.bartek85 pisze:Pisze to dlatego gdyż nie rozumiem ludzi co sobie kupują chińskie skutery lub chińskie motory o małych pojemnościach które to na pewno mają większą awaryjność od WSKi.
- pawel15
- Posty: 1247
- Rejestracja: 2007-01-31, 19:41
- GG: 2782862
- Moje maszyny: WSK B3 i "Kos" 1980, WSK B3 1977, WSK B1 1969
- Lokalizacja: Dąbie
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
No faktycznie nie zrozumieliśmy siębartek85 pisze:Troszkę mnie nie zrozumiałeś, a ja nie za dokładnie napisałem. Łożyska wału 6305 są w tragicznym stanie a nie łożysko igiełkowe korbowodu. Tak jak napisałem wał ma lekki luz góra dół. Łożyska na pewno będą zmienione ale skrzyni nie ruszam poza tą tarcza. Łożyska były Fłt myśle że jakieś Skf czy tam Koyo wytrzymaja troszkę dłużej. Tego też nie napisałem ale uważam że przebieg ok 20 tyś km dla motocykla polskiej zacofanej produkcji to i tak bardzo dużo. MZ nie przejeżdżają dużo więcej a części są droższe.pawel15 pisze:Myślę, że robiąc porządną regenerację wału(na konkretnym łożysku z nowym korbowodem i sworzniem dolnym) silnik przejedzie ponad 25 tys km. Na współczesnym dobrym oleju. Przy okazji jak robisz remont to profilaktycznie możesz wymienić łożyska wału i wałka głównego na jakieś dobre(do 175 raczej coś droższego niż do 125 z racji obrotów które lubi ten silnik).bartek85 pisze:Podsumowując najsłabszym ogniwem silnika 175 nie jest skrzynia czy tam wał, tylko łożyska na wale które myślę ze więcej niż 25000 km by nie wytrzymały. Oczywiście tłok z pierścieniami trzeba wymienić częściej.

-
- Posty: 106
- Rejestracja: 2009-08-22, 23:31
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175
- Lokalizacja: Kościerzyna
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Cały czas na pegazie.
- pawel15
- Posty: 1247
- Rejestracja: 2007-01-31, 19:41
- GG: 2782862
- Moje maszyny: WSK B3 i "Kos" 1980, WSK B3 1977, WSK B1 1969
- Lokalizacja: Dąbie
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
I nie masz z nim problemów? Bo niektórzy mają. Mój brat jak miał 175(była w ładnym stanie, coś ponad 10 tys. km, nie pamiętam) też nie miał problemów z Pegazem(oprócz tego, że raz urwał się gwint w korpusie, w który wkręcało się szpilkę przytrzymującą komorę korbową- potem niestety czwóreczka została sprzedanabartek85 pisze:Cały czas na pegazie.

- ppaatt1995
- Posty: 57
- Rejestracja: 2009-12-07, 15:12
- GG: 0
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Pegaz jest dobry,nie wiem czemu inni narzekają;/
Motocykle to nie wszystko ale bez nich wszystko jest niczym ...
- wujcio
- Posty: 1764
- Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
- GG: 0
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
jeśli jest w oryginalnym stanie (nikt go nie rozbierał na zimno) to wszystko działa super - posiada odpowiednią szczelność.
Najgorzej jak wkład lata w korpusie.
Najgorzej jak wkład lata w korpusie.
- Wojtek
- Posty: 958
- Rejestracja: 2007-01-12, 18:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Rozpadanie się karterów w rękach to raczej kwestia tulejek ustalających. One przeważnie bardzo ciasno siedzą w gniazdach.
Bynajmniej i przynajmniej to dwa słowa o kompletnie różnym znaczeniu. Nie używa się ich zamiennie!!!!!!!!!
- ŻbiKu
- Posty: 1624
- Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE - Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
Przeczytałem cały pierwszy post tego tematu i zaciekawiłeś mnie. Napisz z którego roku jest Twój motocykl i jaki posiada numer silnika?
-
- Posty: 106
- Rejestracja: 2009-08-22, 23:31
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 175
- Lokalizacja: Kościerzyna
- Kontaktowanie:
Re: Silnik po 20 tyś km
No i gniazda okazały się lekko wyrobione. Łożyska wkleiłem na klej zobaczymy co z tego wyjdzie. Wał wrócił z regeneracji na oko bardzo dobrze zrobiony (koszt 80 zł). Cylinder po szlifie(koszt 50zł). W skrzyni nic nie ruszam, tarcze z luzem zostawiam przedtem działała to myślę że dalej nie będzie robić problemu. Teraz tylko czekam na uszczelki i składam. No i dalej w drogę. W tym roku mam zamiar konkretnie przebieg nabić ponieważ sprzedałem enduraka i nie mam czym jeździć.
Rok produkcji: 1980
Nr. ramy: 2027625
Nr. silnika: 275041
Fotki: http://bikepics.com/members/bartek85/80wsk175/
Rok produkcji: 1980
Nr. ramy: 2027625
Nr. silnika: 275041
Fotki: http://bikepics.com/members/bartek85/80wsk175/
Ostatnio zmieniony 2010-01-07, 21:50 przez bartek85, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości