WSK - WueSKowe Forum

jak w w/w temacie. Na luzie silnik pracuje ładnie, wkręca się na obroty, natomiast po wrzuceniu obojętnie jakiego biegu silnik chce zgasnąć po dodaniu gazu nawet jeśli tylne koło jest w powietrzu, nie mówiąc już o tym gdy wsiądę i chce ruszyć. Macie jakieś pomysły co to może być? Czy nie obejdzie się bez otwierania silnika?

Przejrzał bym dokładnie gaźnik. Próbowałeś ruszać na ssaniu? Miałem podobne objawy jak mi iglica się wyhaczyła, może więc masz skrajnie ubogą mieszankę, zakładając, że kompresja w granicach normy.

Ogólnie motor odpalam tylko na ssaniu i zwykle też ruszam na ssaniu. Na luzie miałeś niskie i wysokie obroty? jaki wpływ na to miałby gaźnik? po wrzuceniu biegu nic się nie zmienia. Przypomne, że usterkę próbowałem naprawić przy tylnym kole uniesonym do góry więc silnik nie był wysilony.

W takim razie źle zrozumiałem. Próbowałeś pchnąć go na biegu?

a co robiłeś ostatnio przy motorze, ale ja tez stawiam na gaźnik

To że nie chcę jechać nie jest tylko spowodowane gaźnikiem jest wiele przyczyn.. Np. może nie mieć wystarczającej siły żeby "ciągnąć" własną mase a co dopiero żeby człowiek na nią wsiadł, możliwe że nie ma kompresji takiej aby jechać, tylko taką że chodzi bez ciężkiej pracy.. Możliwy że za dużo mieszanki dostaje i ją zadusza lub żle zapłon ustawiony..

Jak jestem i wprowadzam kogoś w błąd niech mnie poprawi..

Moim skromnym zdaniem gaźnik odpada. Na biegu motor nie potrzebuje bogatszej mieszanki, w czasie jazdy potrzebuje jej więcej i tyle. Na luzie gazowałem jak cholera i wysokie obroty były świetne, a na biegu ruszyć nie mogę. Ostatnio problemy miałem ze sprzęgłem, problem z regulacją ale już jest okej. Czy takie objawy mogą być przy źle wyregulowanym sprzęgle?
Zapłon i reszta rzeczy w 100% ok.

wykręć świecę,wrzuć bieg i zakręć kołem.zobaczysz czy ci coś nie blokuje w silniku.ps.zapłon masz napewno dobrze ustawiony?

A motor na luzie normalnie można pchać?
Może zawiesiły się okładziny hamulca??


Najlepiej zrób tak jak kolega wyżej radzi.
Czyli:

1. WSK na podnóżki (aby tylne koło było w powietrzu)
2. Wykręć świecę
3. Wrzuć bieg
4. Pokręć kołem

Powinieneś czuć delikatny opór oraz słyszeć prace przesuwającego się tłoka

Na luzie nie ma żadnych objawów niedomagania! Motocykla nie mam pod domem więc jutro jak będę mieć trochę czasu odwiedzę go, wykręcę świece i sprawdzę czy nic nie stawia oporu silnikowi. Czekam też jednak na dalsze porady za wszystkie dziękuję!

czy przypadkiem nie strzela CI przez gaźnik?
Ja bym stawiał na nieszczelny korpus w gaźniku (pegaz nadaje się do regeneracji)

Ja tak miałem gdy zatarł się tłok.

kumpel miał podobną sytuacje i okazało się że tłok i pierścienie były do wymiany

Najlepiej zmierzyć ciśnienie w cylindrze powinno być minimum 7-8 Barów żeby motor w miarę chodził

Znalazłem usterkę! połączenie głowica - cylinder. Niby bardzo oczywiste. Czemu tego wcześniej nie sprawdziłem? bo wcześniej wszystko było idealnie. Teraz znalazłem sporą szczelinę i dziwie się, że w ogóle odpalał. W swoich zbiorach znalazłem głowice zastępczą która mnie nieco zdziwiła. Jest prawie identyczna jak ta standardowa (żeberka bardziej zaokrąglone) ale ma przesuniętą komore spalania o dobre 1,5-2cm w jedną stronę. Ktoś wie od jakiego motocykla to może być? Narazie pojeżdże na niej a stara głowica pójdzie do splanowania.

Najprawdopodobniej od SHL-ki M11W. Nie będzie pasować do Twojej maszyny.

Pasuje bo pierścień i komora głowicy są identyczne tylko cała głowica jest przesunięta względem cylindra o parę centymetrów w prawo. Silnik chodzi jak na standardowej.

Nie wiem jak to było w zmianach z W2A na W2B, ale w Twojej S1 była seryjnie planowana głowica (podobnie w dudku) dzięki czemu uzyskano ileś tam mocy. Najlepiej gdybyś zdobył zwykłą głowicę i ją splanował (mam jedną na strychu nawet z gumami wyciszającymi). Jeżeli jest przesunięta względem środka, to na pewno W2A.

Dokładnie tak. Starą splanuje a na tej zastępczej przecież nie zamierzam jeździć cały sezon Motocykl od jesieni jest właściwie dalej w generalnym remoncie po 20-letnim postoju. Pozostała elektryka, a do odpalenia silnika i sprawdzenia czy niczego przy okazji nie napsułem wystarczy głowica zastępcza

powodzenia z planowaniem tej głowicy i obniżaniem całej komory