Problemy po reg. wału na nowej korbie i nowym tłoku
: 2011-08-15, 19:44
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.Sporadycznie korzystam z forum,ale przyszedł czas kiedy rozkładam ręce i proszę Was
wszystkich o pomoc.Mam Wskę 175 kobuz pomarańczową z bakiem łezką z 1976 roku i strasznie denerwowało mnie dzwonienie w cylindrze.
Po rozłożeniu silnika w moim zaskoczeniu kosz sprzęgłowy i zębatki po lewej stronie nowe.Łańcuszek i tarcze wymieniłem na nowe.
Po rozpołowieniu wał miał spory luz na boki i troszkę góra-dół.Postanowiłem zregenerować wał.Pojechałem na Balicka w Krakowie do sklepu i facet doradził mi regeneracje na starej korbie za 150 zł i tydzień czekania lub zaproponował kupić korbę z łożyskiem i sworzniem za 30 zł robocizna.Wziąłem pod uwagę drugą tańszą opcję i to było najgorsza decyzja.Zakupiłem korbę na skuter-dębica,pierścienie oryginalne i tłoka na 2 szlif.Wczesniej zrobiony szlif na cylindrze.Łożyska na wale produkcji japońskiej.Wał odebrany po sprasowaniu na korbie ze skuter-dębica włożony do silnika i złożony do kupy.Okazało się od razu ze tłok uderza w wał przy zejściu ku dołowi.Został zeszlifowany 1mm problem ustąpił.
założyłem cylinder na szczęści pierścienie przeszły bez problemu.Zaskoczenie u góry tłok wystaje niecały 1mm poza rant.Po założeniu głowicy tłok uderzał trzeba było dokupić uszczelki od cz350 2szt problem zniknął.W czym problem za długa korba ze skutera czy z tłokiem coś nie tak?????wcześniej też nieoryginalny tłok nie było problemu na starym wale i korbie, żadnego bicia w głowice i w dół wału.Co to za części współcześnie produkują.Szajs.Najgorsze jest to że silnik się nie odzywa.
Można kopać w nieskończoność zalewać cylinder paliwem i nic cisza!!!!!Dziwne jest to że świeca cały czas sucha a mieszanka zamiast być sprężana do góry nad tłoka zostaje na dnie wału i można sobie ją później spuścić do nakrętki odkręcając śrubę pod wałem.Nie chce w ogóle zapalić nawet na pych.POMOCY RATUJCIE moze ktoś z Was miał taki przypadek
Gaźnik wyregulowany na starym wale, zapłon w odpowiednim momencie nowa świeca,platynki,piękna iskra,aku naładowany na max.
Kompresja super nie idzie utrzymać palca w otworze świecy.Może gość jak składał wał źle go złozył i ustalenie klina pod wirnikiem jest przesunięte o niewielki kąt i nawet jak krzywka jest osadzona w otworze to i tak zapłon bedzie źle ustawiony ale to raczej odrzucam bo wtedy wał musiałby być niewyważony.Macie jakieś pomysły??propozycje jakie czesci kupić czy robić od nowa ten stary wał na starej korbie i tłoka??Ma ktoś oryginalny tłok na 2 szlif na sprzedaż chetnie kupie????
wszystkich o pomoc.Mam Wskę 175 kobuz pomarańczową z bakiem łezką z 1976 roku i strasznie denerwowało mnie dzwonienie w cylindrze.
Po rozłożeniu silnika w moim zaskoczeniu kosz sprzęgłowy i zębatki po lewej stronie nowe.Łańcuszek i tarcze wymieniłem na nowe.
Po rozpołowieniu wał miał spory luz na boki i troszkę góra-dół.Postanowiłem zregenerować wał.Pojechałem na Balicka w Krakowie do sklepu i facet doradził mi regeneracje na starej korbie za 150 zł i tydzień czekania lub zaproponował kupić korbę z łożyskiem i sworzniem za 30 zł robocizna.Wziąłem pod uwagę drugą tańszą opcję i to było najgorsza decyzja.Zakupiłem korbę na skuter-dębica,pierścienie oryginalne i tłoka na 2 szlif.Wczesniej zrobiony szlif na cylindrze.Łożyska na wale produkcji japońskiej.Wał odebrany po sprasowaniu na korbie ze skuter-dębica włożony do silnika i złożony do kupy.Okazało się od razu ze tłok uderza w wał przy zejściu ku dołowi.Został zeszlifowany 1mm problem ustąpił.
założyłem cylinder na szczęści pierścienie przeszły bez problemu.Zaskoczenie u góry tłok wystaje niecały 1mm poza rant.Po założeniu głowicy tłok uderzał trzeba było dokupić uszczelki od cz350 2szt problem zniknął.W czym problem za długa korba ze skutera czy z tłokiem coś nie tak?????wcześniej też nieoryginalny tłok nie było problemu na starym wale i korbie, żadnego bicia w głowice i w dół wału.Co to za części współcześnie produkują.Szajs.Najgorsze jest to że silnik się nie odzywa.
Można kopać w nieskończoność zalewać cylinder paliwem i nic cisza!!!!!Dziwne jest to że świeca cały czas sucha a mieszanka zamiast być sprężana do góry nad tłoka zostaje na dnie wału i można sobie ją później spuścić do nakrętki odkręcając śrubę pod wałem.Nie chce w ogóle zapalić nawet na pych.POMOCY RATUJCIE moze ktoś z Was miał taki przypadek
Gaźnik wyregulowany na starym wale, zapłon w odpowiednim momencie nowa świeca,platynki,piękna iskra,aku naładowany na max.
Kompresja super nie idzie utrzymać palca w otworze świecy.Może gość jak składał wał źle go złozył i ustalenie klina pod wirnikiem jest przesunięte o niewielki kąt i nawet jak krzywka jest osadzona w otworze to i tak zapłon bedzie źle ustawiony ale to raczej odrzucam bo wtedy wał musiałby być niewyważony.Macie jakieś pomysły??propozycje jakie czesci kupić czy robić od nowa ten stary wał na starej korbie i tłoka??Ma ktoś oryginalny tłok na 2 szlif na sprzedaż chetnie kupie????