PĘKNIĘTE MOCOWANIE BAKU
: 2011-09-30, 11:02
Jak to bywa w Kobuzach często cos pęka. Czasem błotnik w połowie, czasem trzymanie tłumika a tym razem mocowanie baku. Oreginalny spaw był tak mocno przegrzany, ze pękła stalowa powłoka zbiornika i zaczęło sie sączyc paliwo. Momo, ze bak ma całkiem ładny lakier, nie pozostaje nam nic innego jak spawanie. Jest to jedyna metoda uszczelnienia, bowiem nie istnieją kleje ani masy, ktore trwale uszczelniają cieknący zbiornik!
Zbiorniki paliwa spawamy tylko i wyłącznie zalane wodą!!! Teraz musimy wyczyścić do gołej blachy spawane miejsca. Oczywiscie najszybciej zrobimy to szlifierką, musimy jedynie uwazac aby nie przeciąć blachy zbiornika. Spawany i zalany wodą zbiornik musimy odizolować od masy (nie mozemy go klasc na zimi) naprzyklad ukladając go na desce. Korek musimy uszczelnic tak by nie ciekla z niego woda. Spawając musimy miec suche ręce i pod zadnym pozorem nie mozmy mieć mokrych ani nawet wilgotnych butów!!!!
Oczywiście wszelkie prace zaczynamy od spuszczenia paliwa!!!!
Następnie płuczemy bak wodą. Opary są bardziej wybuchowe od benzyny!Zbiorniki paliwa spawamy tylko i wyłącznie zalane wodą!!! Teraz musimy wyczyścić do gołej blachy spawane miejsca. Oczywiscie najszybciej zrobimy to szlifierką, musimy jedynie uwazac aby nie przeciąć blachy zbiornika. Spawany i zalany wodą zbiornik musimy odizolować od masy (nie mozemy go klasc na zimi) naprzyklad ukladając go na desce. Korek musimy uszczelnic tak by nie ciekla z niego woda. Spawając musimy miec suche ręce i pod zadnym pozorem nie mozmy mieć mokrych ani nawet wilgotnych butów!!!!