Strona 1 z 1

Rama po wypadku- próba naprawy

: 2013-08-20, 11:14
autor: spike27
Witam
Moją pierwszą wueskę wyszarpałem bardzo zdekompletowaną z "rupieciarni".
Od razu w oczy rzuciło mi się, że nie ma kopnika.
Teraz gdy wszystko jest już przygotowane do montażu, silnik po kapitalce wiem dlaczego :-?
Otóż rama jest powypadkowa i o ile rura stalowa jest względnie prosta problem pojawia się z mocowaniami silnika.
Mianowicie oryginalne mocowanie w kształcie półksiężyca zostało złamane i ktoś dospawał uszy na zakładkę.
http://zapodaj.net/40eaec086339a.jpg.html
http://zapodaj.net/207be5538c2ff.jpg.html

Efektem czego cały silnik przesunął się w osi ramy o grubość ucha w prawo.
W związku z tym kopnik podczas pracy haczy o wspornik podnużka, co uniemożliwia jego pełny skok i właściwie użycie.

Do głowy przychodzą mi jedynie dwa rozwiązania:
1) wymiana ramy ale tutaj pojawia się problem znalezienia odpowiedniej
2) odcięcie dorabianych mocowań silnika i przyspawanie nowych zrobionych na wzór oryginału.
Do mnie znaczne bardziej przemawia opcja nr dwa.

Wiem, że nie będzie to łatwe ale chciałbym uzyskać szkic mocowań silnika (przód i tył) do WSK B3 z 1972 r. z wymiarami w celu wypalenia tego elementu laserowo z odpowiednio grubej blachy. Jeśli ktoś z forumowiczów będzie w stane pomóc będę niezmiernie wdzięczny.

http://zapodaj.net/f7d499f66e87c.jpg.html

Re: Rama po wypadku- próba naprawy

: 2013-08-20, 13:47
autor: Skinder
Przednie mocowania są takie same jak w późniejszych ramach, są tylko odwrotnie przyspawane. Tylne są takie same. O tyle jak z przodu przespawać mocowania to nie jest problem to z tyłu pojawiają się problemy, wycięty element jest nasuwany na tuleje osi wahacza i jest obspawywany, zarówno dookoła tulei i do belki o kwadratowym przekroju. Usunięcie takiego mocowania jest problematyczne, jedyne co możesz zrobić to przyspawać tak jak tutaj, ale wiadomo estetyka. Poszukałbym raczej drugiej ramy pod szeroki akumulator i przespawał odwrotnie przednie mocowanie.

Re: Rama po wypadku- próba naprawy

: 2013-08-20, 20:30
autor: Marek.K
Zawsze mozesz wyciać to i dorobić w domu na wzór orginału brakujacego elementów i przyspawanie doczołowo plus na to odpowiednie małe i mocne na przykład te płaskowniczki, powinno wytrwać i to spokojnie

Re: Rama po wypadku- próba naprawy

: 2013-08-22, 00:08
autor: AndrzejJ
Jeśli kopniak zaczepia o konsole, to nie ma tutaj nic do rzeczy przesunięcie silnika, patrzył bym na luz kopniaka na wieloklinie, ewentualne wygięcie kopniaka, wątpię aby silnik był przesunięty, zapewne ktoś zadał sobie trud i dorobił odpowiedni element większy, tak aby można go było przyspawać na zakładkę, jeśli było by inaczej standardowy łańcuch był by za długi