WSK - WueSKowe Forum

We wszystkich postac w tym dziale nie ma nic na temat łożysk.
Interesuje mnie numer łożyska do tylnego koła w Kobuzie. Otwarte, czy zamknięte?
Jeśli ktoś zna rozmiar łozysk w przednim kole i główce ramy rowniez poprosze.

w główce ramy sa same kulki a nie łozyska

Ech .... masz całe kompletne łożysko. Miski + kulki ! Kulki są bodaj 6,35mm, już nie pamiętam dokładnie.

w kołach w WSK są wszędzie łozyska 6302.zarówno w 125 jak i 175 oraz w przednim i tylnym kole.mowa o tych standardowych modelach WSK.ja u siebie mam odkryte.w zabieraku zębatki w 175 jest łozysko o rozmiarze 6304.

jeżeli chodzi o wymiar to zgadzam się z Mateuszem, ale moim zdaniem lepiej by się w kołach spisywały zakryte, piasek, pyl i inne zanieczyszczenia robią swoje.

Tak jak pisze Dante zakryte lepiej dać kupić zakryte ściągnąć osłony wymyć fabryczny smar,kupić smar do łożysk nasmarować porządnie nie żałując smaru osłony założyć i będzie lux

Przy kazdym temacie zawsze powstaje wontek starych czesci z epoki i ich nowych odpowiedników.
W przednim kole zmienilem łożyska w tamtym roku na Słowackie koszt kolo 4,50zl za sztuke. W tym roku zmienialem w tylnym. Poprosilem o najtansze. Okazalo sie, ze najtańsze są zamknięte. Sprzedawca powiedział, ze sa Rosyjskiej produkcji. Kiedy wziąłem je do ręki okazało sie, ze są Radziecke a nie Rosyjskie a sygnowane są jako CCCP.
Pamiętajny, ze CCCP upadło w 89r i powstała Rosja. Łożyska mają więc kolo 20 lat! Koszt 2,25zł za sztuke.
Zobaczymy jak sie spiszą.

Gwarantuje ci, że się nie rozsypiął szybko Taki przykład mam do tych łożysk radzieckich: a mianowicie rozebrałem jakieś pół roku temu silnik od Iż-a na wale łożyka były nie z kulkami tylko z wałkami (nie są to ani maszynowe, ani igiełkowe). Po 43000 km jako pierwszy rozbierałem silnik nie było śladów rozbierania. Ale jedno łożysko już padło, znalazłem identyczne łożyska też cccp nigdy nie rozpakowywane, kosztowały mnie 7zł za sztuke ale naprawde pożądne łożyska Powodem rozbierania było padnięte łożysko na korbowodzie sory za OT

Dobre-->lepsze-->radzieckie :>

radzieckie są jak wiadomo dobre, bo ruscy robili wszystko twarde, wytrzymałe i niezniszczalne (no może oprócz komuny) ale i Polskie łożyska moim zdaniem warto kupować. Są one jedyną żeczą którą można zobaczyć za granicą nawet w nowych motocyklach BMW. Miło tak robić remont zagranicznego motora i zobaczyć napis "MADE IN POLAND"

A jaki luz w koła pakować?
C3?

Czy przy tej okazji mógłby mi ktoś wyjaśnić w jakich okolicznościach stosuje się łożyska z luzem C3? Liczę na Aliena Żyłem w przeświadczeniu że takie łożyska należy montować jeśli pracuje ono w wysokiej temperaturze, na drgającym wałku gdzie ogólnie telepie nim i byłoby ryzyko zatarcia łożyska bez luzu. W kole nie jest specjalnie cieplutko, praca jest dosyć jednostajna a obciążenia znacznie poniżej nośności łożyska. Po co więc C3 w kole?

Oprócz tego co wymieniłeś jest jeden czynnik. W skrócie można to ująć że aby łożysko poprawnie pracowało musi mieć po zamontowaniu i podczas eksploatacji określony luz. Podkreślam słowa po zamontowaniu i podczas eksploatacji. Trzeba brać pod uwagę wszystkie czynniki które mogą ten luz w jakiś sposób zmienić. Nikt nie wspomniał o jednym z czynników. Wcisk montażowy. Czasami łożysko wymaga montażu na spory wcisk np. przy dużych obciążeniach udarowych itp. Powoduje to że bieżnie mimo że są z mocnej stali i nie widać tego na oko zaciskają się w ten sposób zmniejszając luz miedzy elementami tocznymi. Luz ten kompensujemy stosując łożyska z fabrycznie powiększonym luzem.

Łożyska kupione.
Ma ktoś schemat jak poprawnie złożyć to w całość:

piotrek7533 pisze:Tak jak pisze Dante zakryte lepiej dać kupić zakryte ściągnąć osłony wymyć fabryczny smar,kupić smar do łożysk nasmarować porządnie nie żałując smaru osłony założyć i będzie lux

Nie bardzo widzę sensu mycia fabrycznego smaru tylko po to by zaraz smarować łożyska ponownie..
Przy zdejmowaniu osłon łozysk łatwo je uszkodzić. Możesz mi wyjaśnic po co to wszystko proponujesz robić?
Jaki jest sens takiej operacji?

Nigdy się nie smaruje nowych łożysk ani nie dokłada smaru ponieważ nadmierna ilość towotu też nie jest wskazana producent przewiduje optymalną ilość towotu w środku i jak damy za dużo to wypcha dekielek i towot wypłynie na zewnątrz.
Ta kwestia była już poruszana na forum że nie dokłada się towotu do łożysk.
Takie rzeczy można robić ewentualnie ze starymi łożyskami wtedy to ma sens ale też nie do przesady.

Wojtku, poczułem się wywołany do tablicy
Odnośnie smaru to dokładnie tak jak koledzy w dwóch wcześniejszych postach. Zbyt dużo smaru źle wpływa na prace łożyska bo zwiększa opory i łożysko szybciej się grzeje, smar po prostu wypłynie.
Co do luzu to cóż - C3 jest po prostu "bezpieczne". Panowie z Dęby tak to zaprojektowali żeby dobrze chulało przy konkretnym wcisku w piaście nawet jak Mietek z Heńkiem nawalą za dużo smaru pod filc realia są takie że piasty są wytarte, a ośki wygniecione -> nie ma co tutaj wariować z jakimiś super dokładnymi wykonaniami łożysk bo do tego wypadało by mieć ściśle zachowane tolerancje, szkoda życia.

Ja osobiście do kół założyłbym teraz RSy C3 - czyli idealna ilość smary i zabezpieczenie stokroć lepsze od filcu.

Powie mi ktoś jak złożyć te elementy wyżej do kupy?

Trzeba pamiętać jak się rozkręcało