Strona 2 z 18

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-01, 20:10
autor: Kosa
Dzisiaj z bólami odzyskałem szprychy z tylnego koła ale połowa mosiężnych nypli do wyrzucenia:( Przy okazji większego zamówienia w gmoto zamówiłem na próbę jedną szprychę opisaną jako przeznaczona do WSKi 19" - okazało się, że jest sporo krótsza - przy okazji wrzucę fotki. Podpowiedzcie mi ile gwintu powinno się schować w nyplu - jest jakaś granica bezpieczeństwa?
W tym tygodniu planuję oddać wszystko do piaskowania i szkiełkowania chociaż martwi mnie grubość blachy z jakiej motor jest zrobiony - zwłaszcza na narzędziówkach jest bardzo cienka. Mam nadzieję, że nie zrobią z niej sita...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-04, 09:18
autor: Adam_Ga
Prosze nie kraktować tego jak reklamę.

Do mojej Zetki brałem szprychy od Michała http://www.old-cycles.pl/, sam ich raczej nie produkuje ale są naprawdę bardzo dobre jakościowo i wymiarowo. Wziąłem też od niego felgi w chromie po ok.100zł/szt niby nie chińskie a indyjskie (w porównaniu z tymi pierwszymi różnica w jakości na plus jest zauważalna). Nie są to tanie rzeczy ale nikt nie mówił że to hobby jest tanie. Jeśli Cię nie odstraszają ceny to polecam.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-04, 10:15
autor: Kosa
Dzięki za kontakt:) Felgi zostawiam oryginalne i będę je piaskował i malował proszkowo na srebrny, co do szprych - zobaczę ile uda się odzyskać po ocynkowaniu i wtedy domówię brakujące.
Przy rozbiórce bębnów zauważyłem, że rozpieraki są owinięte aluminiową blaszką - nie wiem czy to patent na podjechane okładziny czy jakiś inny powód...
Rozebrałem wczoraj tylne amory - miałem obawy czy sam dam radę ale poszło w miarę sprawnie - do wymiany oczywiście uszczelnienia, do tego chrom na szklanki, kolor na mocowania i mam nadzieję, że będzie ok.
Generalnie moto jest w kawałkach i powoli kompletuję klamoty - najgorzej wygląda tylny błotnik. Podziurawiony i popękany - jedyne wyjście to chyba włókno szklane...
Największym wyzwaniem będzie rozłączenie instalacji z prostownikiem w lampie - jak widzę małe kabelki to zaczynam się pocić 8/
Przed chwilą znalazłem schemat moich amortyzatorów tylnych - elment resorujący WFM 125 - ciekaw czy uszczelki będą pasować

http://wfm125.republika.pl/katalog_czesci/t27.html

Mam problem z zabezpieczeniem amora - element nr 24 na powyższym schemacie

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-10, 14:16
autor: Kosa
Rozumiem, że lagi w tym stanie nie nadają się do montażu?
Mam wrażenie, że zdobycie lag nieruchomych gotowych do założenia graniczy z cudem... :-/

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-10, 15:39
autor: rss
jeśli są proste to zależy jakiej głębokości są te wżery. umyj je, odtłuść i wrzuć dokładniejsze zdjęcia.
możesz się zastanowić nad nowym chromem technicznym - pare osob z forum sie tym zajmuje.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-10, 17:19
autor: Kosa
Jutro się tym zajmę - chociaż prawdę mówiąc już są wstępnie wymyte. Wydaje mi się, że są proste ale jedna z nich praktycznie byłą zapieczona w półce i podczas wybijania minimalnie uszkodziłem początek gwintu - tak jak radzisz jutro je porządnie odtłuszczę. Mogę je przetrzeć jakimś papierem? Najgorzej wyglądają pod stałymi tulejami - wygląda jakby były wsadzone na klej...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-10, 19:31
autor: rss
papierem (jakies 400-500) mozesz przetrzec (mozesz rowniez szczotka druciana), nic im nie bedzie.
ten uszkodzony zwoj gwintu mozesz podjechac dremelem (z wyczuciem),
a tymi wzerami pod tulejami stałymi bym sie nie przejmowal - to mozesz oczyscic i podszlifować
nawet grubszym papierem. przy tych tulejach jest połączenie skurczowe
(nowa tulejka sie obkurcza na goleni, pozniej obrabiasz srednice zewnetrzna na wymiar)
- byc moze ktos zrobil odwrotnie i musial to kleic

Z2 byla moim pierwszym motocyklem, mam do tego modelu sentyment :)

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-10, 20:17
autor: Kosa
Dzięki za rady - jutro spróbuję podziałać chemią i mosiężną szczotką na wiertarce - prześlę fotki efektów...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-18, 06:52
autor: Kosa
Lagi po oczyszczeniu - jedna minimalnie skrzywiona - oceńcie stan...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-20, 06:42
autor: Kosa
Dzisiaj w końcu dotarły uszczelki amortyzatorów Z SD - NIE PASUJĄ DO WFM!!!!! Ogłaszam to wszem i wobec - chyba, że mam jakieś przerabiane amory. Poradźcie co zrobić z tym fantem - brakuje mi tylko jednej uszczelki ze sprężynką i amory miałbym kompletne! Może ktoś ma taką oryginalną uszczelkę z PRLu? Jeżeli nie to miesiąc grzebania i kombinowania psu w d...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-28, 07:54
autor: Kosa
Dzisiaj odbieram klamoty od szkiełkowania i piaskowania i wiozę do lakiernika:) Wyskoczyła kwestia podkładu: facet który piaskował chciał siknąć zielonym - epoksydowym ("gumowaty" - podobno do renowacji właśnie), albo reaktywnym z Novolu... Lakiernik stwierdził, że żaden z tych dwóch bo on ma lepszy :roll: Jak z dziećmi normalnie - jeden bręczy, że trzeba pryskać bo wilgoć i ruda zeżre w dwa dni:) a drugi marudzi że na czyjś podkład on pryskać nie będzie...
Zastanawiam się nad śrubami - chciałbym zastosować polerowane ale akurat do Z2 nie mogę znaleźć. Przy Kosie latałem po Castoramach i innych Leroyach jakieś pięć razy i być może zaoszczędziłem jakieś 30 zł - nie liczę dojazdu przez całe miasto, stania w korkach, kolejkach i Bóg wie co jeszcze...W związku z powyższym szukam kompletu - macie jakiś sprawdzony? Do B3 i B1 jest sporo ale do Z2 już gorzej...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-28, 09:00
autor: yazimoo
Co do lakierowania podkładem epoksydowym po piaskowaniu to faktycznie, lepiej to zrobić jak najszybciej. A lakiernikowi też się nie dziwie, kiedyś gościu mi przywiózł mi elementy do lakierowania, właśnie pokryte jakimś podkładem epoksydowym przez człowieka, który piaskował. Później podczas lakierowania różne dziwne rzeczy działy się z tym podkładem, robiły się kropki, oczka itd... Nie będę pisał dlaczego bo długo by opowiadać...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-28, 09:42
autor: Kosa
Panowie dałem ciała:) Ktoś mi podpowie jakie łożysko wchodzi w zębatkę do Z2? Na koła daję 6302 zamknięte a do zębatki to samo? Gdzieś posiałem oryginalne:( Załęski mówi, że 6202...
Po zabawie w piaskownicy...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-10-29, 07:32
autor: Kosa
Po szkiełkowaniu (a raczej jak mówił fachowiec po kulkowaniu...) Teraz łożyska, tulejki, dystanse... zresztą pewnie sami wiecie :-) Myślę nad tym, żeby zrezygnować z filców (łożyska i tak będą zamknięte) i zastosować jakieś dłuższe tulejki - ma ktoś zwymiarowane?

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-11-02, 22:03
autor: Kosa
Przymierzam się do zakupu kompletu śrub: ocynk - 70, nierdzewka - 120, polerowane - 170 - ktoś podpowie z doświadczenia co najlepiej wybrać? Myślałem o nierdzewce i polerowaniu tych, które są na wierzchu... Czym je wypolerować na taki wysoki połysk?

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-11-02, 22:23
autor: sbanys
Bierz od razu polerowane.
Szkoda czasu i trzeba dużo pracy aby samemu sobie wypolerować.
Kupisz nierdzewnę do polerki a do tego potrzebny jest papier ścierny do szlifierki na drobnej gradacji tak od 320 do 1000 i jescze krążki i pasty polerskie.
Kiedyś sam sobie jeden komplet polerowałem teraz mi się już nie chce, szkoda czasu a kosztowo wychodzi podobnie.
Przyjdzie ci gotowy wypolerowany zestaw i od razu będziesz mógł montować.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-11-03, 16:47
autor: Kosa
Dzisiaj dotarł do mnie drugi komplet amortyzatorów na tył. Jeden skrzywiony, krótsze od moich o 1,5 centymetra, nowe uszczelki ze sprężynką też nie pasują na tłoczki - podobnie jak w przypadku pierwszych, z którymi walczyłem. Górne mocowanie nie jest wkręcane na trzpień tylko zabezpieczone poprzecznym sworzniem o średnicy 2mm a pod mocowanie przychodzą plastikowe półksiężyce - takie jak w nowszych typach. Może uda mi się poskładać z tych czterech dwa działające. Na chwilę obecną wyprostowałem jeden z nich, założyłem tłoczki z pierwszych amorów na trzpienie od drugich, przełożyłem górne korki (też są inaczej zbudowane niż pierwsze), wlałem 50ml oleju złożyłem do kupy. Zdałem sobie sprawę, że nie wiem jak taki sprawny amor powinien się zachowywać przed założeniem sprężyn - powinien się chować lekko czy ciężko czy wcale? A jeżeli się schowa to czy powinien odbić? Delikatnie mówiąc szlag mnie najjaśniejszy trafia z tym zawieszeniem...

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-11-16, 08:49
autor: Kosa
Powoli do przodu:)

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-11-16, 09:25
autor: sbanys
Kosa masz przejścia z tymi amorkami.
Wydałeś już pewnie sporą sumkę na części i amorki i dalej lipa. Może poszukaj już zregenerowanych może taniej cię to wyniesie.

Re: WSK - Z2 1961 - początek:)

: 2016-11-16, 11:45
autor: Kosa
Albo mam pecha albo po prostu dupa jestem i tyle:) Regenerowane są na OLX za 300zł a na alledrogo aukcja szaleje też koło 300. Rozmawiałem z jednym z forumowiczów - on zastosował amory od CZ - pasuje średnica sprężyn do szklanek WFMki - ale trzeba przerobić mocowania i niestety są o dwa cm za długi co skutkuje obijaniem wahacza - można zastosować jakiś gumowy odbój ale chyba ciągle bym na niego patrzył i klął...:)

Mam pytanie odnośnie używania opon oryginalnych tzn 40-50 letnich - na ile jest to bezpieczne? Czy jeżeli chciałbym moto używać nie tylko do chuchania ale i do jeżdżenia np latem do roboty to ryzykować montaż starych gum czy kupić nowe? Stare nie są jakoś specjalnie zmęczone ale swoje lata już mają...