Zgadzam się kuba063, że dyskusja na temat motocykli pozostawionych w oryginalnym stanie czy odnowionych, krytykowanie jednych czy drugich mija się z celem. Jak mawiał jeden z moich profesorów na wykładach "Jeden lubi czekoladę, drugi jak mu nogi śmierdzą"

Chciałem uzyskać kilka opinii i je otrzymałem. Z pewnością, gdyby chodziło o kilka wgniotek, rysek czy rdzawek pozostawiłbym ją w stanie jakim była, podjąłem jednak inną decyzję, może będę tego kiedyś żałował, a może nie. Na dzień dzisiejszy cieszę się z obecnego stanu i mam nadzieję, że odnowię ją na dobrym poziomie.
A co do wypowiedzi:"Już samo to że dźwignia zmiany biegów i starter jak napisałeś wyżej są pomalowane sprawia że motocykl nie jest odnowiony jak trzeba." części zostały przeze mnie szkiełkowane, prawdopodobnie mój śp.dziadek w ten sposób zabezpieczał wiele części tego motocykla przed dalszą korozją więc i tak nie była już oryginalna w całości.
Mam do Was pytanie odnoście szczęk i okładzin szczęk.
Jaka jest grubość nowych okładzin, nie wiem, czy te są już zużyte czy nadają się do dalszej eksploatacji.
Okładziny były montowane kiedyś nitami, dziś widzę że są klejone.
Jedna szczęka ma okładzinę wyszczerbioną przy nicie.
Grubości poszczególnych okładzin widoczne na zdjęciu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.