Strona 1 z 2
WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-10-27, 19:43
autor: kuchar
Cześć, przedstawiam jedną z dwóch moich wuesek

Rok produkcji 1957, kupiona na początku wakacji bez silnika, silnik dokupiłem trochę później i zrobiłem w nim remont, aktualnie kompletuje brakujące detale. Ogólnie motocykl dobrze zachowany jak na swój wiek, zwróćcie uwagę choćby na felgi czy siedzenie. W planach jest remont od podstaw ale wciąż się waham czy nie pozostawić jej w oryginale, i tu czekam na Wasze opinie.
Mam nadzieję że się Wam spodoba

Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-10-27, 21:09
autor: mariusz30003
Piękności.
Moim zdaniem zabezpieczyć co się da przed postępującą degradacją i zostawić w oryginale. Takich maszyn ze smaczkiem jest bardzo mało.
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-10-29, 10:34
autor: wyder666
mariusz30003 pisze:Piękności.
Moim zdaniem zabezpieczyć co się da przed postępującą degradacją i zostawić w oryginale. Takich maszyn ze smaczkiem jest bardzo mało.
Tak jest!! Nic nie robić!! Zostawić jak jest!! A jest pięknie!!
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-10-30, 20:40
autor: kuchar
Fakt tablica jest dość nietypowa, jest dla mnie najfajniejszym gadżetem tego motocykla zaraz po tylnej lampce

Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-11-13, 22:36
autor: decada
Odrestaurować oprócz siedzenia. Siedzenie jest mega!
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-11-22, 20:45
autor: kuchar
Dzisiaj dołożyłem brakujące klamki sprzęgła i hamulca, na dniach jak dobrze pójdzie będzie hamulec, podnóżek i osłona akumulatora. Takie pytanie, jak widzicie nie ma tu dźwigni i pręta hamulca, o ile pręt i pedał da się łatwo znaleźć to nie mam pojęcia gdzie dostać tą dźwignię przy bębnie koła, jest inna niż w nowszych modelach...
Poza tym ciekawostka, okazało się że pierwszy właściciel wygrał wueske na loterii

Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-11-22, 22:17
autor: Charlotta
Chór głosów - nie maluj jej!

Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-11-22, 22:57
autor: kuchar
Przemyślałem że nie będę jej malował, uzupełnie braki, trochę ją porozkręcam dokładnie umyje, doczyszczę i złoże z powrotem, ogólnie chce ją zrobić tak żeby można było podejść, kopnąć i jechać. Może kiedyś zrobi się chromy itp ale lakier zostanie oryginalny chociaż w rzeczywistości wygląda trochę słabiej niż na zdjęciach. Taki remont bez malowania

ale póki co nie mam czasu na nią, może bliżej wiosny coś ruszy na poważniej, póki co uzupełniam braki.
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-11-25, 23:53
autor: pawpaw12
Kupiłeś nowy silnik - jak dalece próbowałeś zgłębić jego temat w tym motórze? Wg moich ustaleń w L-kach ten WFM-kowy cylinder nie powinien nikogo dziwić, zwłaszcza w tym roczniku. Czy wiesz coś więcej na ten temat?
Dlaczego masz niedokręcony tłumik do ramy? Czyżby występowała kolizja z wahaczem? Borykam się z tym problemem w mojej z-etce
viewtopic.php?f=70&t=19937.
I ten kluczyk stacyjki w kolorze żółtym - bomba. Ja miałem w kolorze niebieskim ale rozsypał mi się kiedy próbowałem go użyć. Dlatego uważaj na swój i obchodź się z nim delikatnie. Czas i promieniowanie UV robi swoje.
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-11-26, 09:03
autor: kuchar
Z tego co mi wiadomo w tym roczniku silnik ma być jeszcze ze skośną głowicą ale już z takim deklem sprzęgła jak w mojej. Co do wydechu to ten jest od zetki założony tylko po to by ją odpalić, dlatego nie pasuje, oryginalnie ma tu być tłumik z rybką na końcu ale w tej chwili dopiero się za takim rozglądam. A co do twojej zetki, może kolanko wydechowe jest niedokładnie wykonane, mam z2 i zmieniałem wydech i kolanko niestety dotyka do ramy tyle że mój wydech nie jest taki jak oryginalnie w zetce tylko z obejmą tak jak w nowszych, wtedy jeszcze nie mogłem znaleźć nigdzie dedykowanego do z2.
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-11-26, 19:31
autor: pawpaw12
Twój dekiel sprzęgła ma jeszcze logo WFM czy już ZM DEBA ?
Jak założysz rybkę to wszystko zagra bo ona ma trójkąt z otworem a nie płaskownik. Co do mojego kolanka to cobym nie robił, jak bym go nie wygiął to będzie kolizja z podnóżkiem pasażera albo wahaczem. Ale mam już pomysły jak pozbyć się problemu.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w renowacji.
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2014-11-27, 00:26
autor: kuchar
Napis na deklu WFM. Dziękuje i również życzę powodzenia w remoncie.
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2015-02-23, 11:23
autor: kuchar
Odświeżam :
powoli zdobywam kolejne brakujące detale (oprócz tego co na zdjęciach doszły jeszcze klamki na kierownicę i rolgaz z manetką starego typu)
Gdyby ktoś miał kolanko wydechowe pod tłumik typu "rybka" lub cięgno hamulca tylnego (to przy rozpieraku) najlepiej razem z prętem to jestem zainteresowany kupnem.
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2015-02-23, 13:11
autor: Mateusz WSK
Bardzo fajnie zachowana Fuma, ja bym nie remontował tylko uzupełnił braki co już robisz

Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2015-02-24, 00:15
autor: kuchar
Remont będzie polegał na tym że dokupię brakujące części i przywrócę do normalnej jazdy. Żadnego malowania itp nie zamierzam bo szkoda by mi było psuć oryginał, wyblakły lakier i rdza też ma swój urok

Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2015-05-10, 11:56
autor: skavinsky
No i ekstra, gratulacje, malować to można ale motocykl kompletnie zniszczony całkowicie zardzewiały i/lub kiedyś malowany, ucinałbym ręce osobom które chcą restaurować motocykle w takim stanie jak ten lub nawet troszeczkę gorszym, oni są po prostu amatorami a nie kolekcjonerami.
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2015-05-10, 13:20
autor: decada
skavinsky pisze:ucinałbym ręce osobom które chcą restaurować motocykle w takim stanie jak ten lub nawet troszeczkę gorszym, oni są po prostu amatorami a nie kolekcjonerami.
Niby dlaczego amatorami? Może nie każdy jest kolekcjonerem. Może jest miłośnikiem i nie chce jeździć zardzewiałym klamotem a mieć wychuchane cacko, odremontowane własnymi siłami, z którego będzie dumny. Chcesz to kolekcjonuj co chcesz i w stanie jakim chcesz tylko nie obrażaj innych!
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2015-05-10, 13:45
autor: skavinsky
To samo co ja napisze raczej 98% znawców z tego forum, jak masz oryginał i chcesz remontować to go sprzedaj komuś np MI za dobre pieniądze a kup zwłoki do renowacji. Miłego dnia
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2015-05-10, 13:56
autor: decada
Ok ale może troszkę szacunku dla innych? Każdy ma prawo robić ze swoimi sprzętami co chce. Jeśli mam ochotę odremontować kompletny, oryginalny motocykl to to robię i wcale nie uważam żebym robił to źle i po amatorsku. Ocalanie złomowych znalezisk nie leży w mojej naturze. Pozdrawiam.
Re: WSK M06 1957 - kuchar
: 2015-05-10, 14:05
autor: decada
skavinsky pisze: jak masz oryginał i chcesz remontować to go sprzedaj komuś np MI za dobre pieniądze a kup zwłoki do enowacji.
Jeśli będę miał ochotę wyremontować oryginał i sprzedać za jeszcze lepsze pieniądze to co? Nie wolno mi? Szanujmy się nawzajem. Fakt, że są ludzie którym brakuje zapału podczas remontu,ale tak czasem bywa. Trudno.