WSK B1 1968
: 2017-06-04, 15:13
Witam,
chciałem się pochwalić ukończona w 90% WSK. attachment=2]na forum 1.jpg[/attachment] Trwało to kilka lat bo po drodze wiele przeciwności, ale udało się. Pewnie wielu z Was powie że nie zgodna z oryginałem itp. wiec od razu powiem że zrobiłem tak jak mi się podobało i podoba bo jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego. Najważniejsze że nie rdzewieje i nie stoi tam skąd ją kupiłem .
Teraz krótko jak to się zaczęło.
Zaraził mnie kolega który miał takie cacko u siebie i troszkę za dużo o tym opowiadał od rozmowy do rozmowy później allegro i w drogę. Niestety na miejscu okazało się że WSk zdekompletowana, nie odpala (a miała ) udało się wrzucić na przyczepę i do domu. Po kilku dniach grzebania odpaliła ale się okazało że ma przedstawiona na wale (więc remont silnika ), i kompletowanie wszystkich elementów trwało z 2 lata. między czasie podszykowanie i parę przejażdżek zaliczyłem. Zapisałem się do FORUM .
Postanowiłem odrestaurować. Zakres prac obejmował :
Rozebranie na części pierwsze
Wypiaskowanie elementów metalowych
Nowe chromy / nowy ocynk
wszystkie elementy ramy oprócz baku pomalowane piecowo
Wymiana wszystkich uszczelek, tulejek ślizgowych podkładek skórzanych w zawieszeniu
Nowa elektryka aku, klakson, bezpieczniki, lampa przód i tył wkłady
nowe szprychy, nowa jedna opona, dętki, fartuchy
większość śrub jak wybrałem imbusy
NO I NAJWAŻNIEJSZE "UDAŁO SIĘ OGARNĄĆ REJESTRACJĘ " -największa motywacja do ukończenia prac
i pewnie wiele więcej ale wszystkiego nie da się opisać.
Przed rozpoczęciem składania pozyskałem z internetu katalog części z podziałem na elementy do wsk b1 i składąlem zgodnie z nim.
Wtedy się okazało ile jeszcze brakuje drobnych elementów.
Wsk jeszcze nie jest skończona brakuje siedzenia, i uchwytu stópki centralnej, obudowy stacyjki i jeszcze mam brak ładowania
Ale już pierwsze 20km zaliczone i co najważniejsze wróciłem do domu heheh
chciałem się pochwalić ukończona w 90% WSK. attachment=2]na forum 1.jpg[/attachment] Trwało to kilka lat bo po drodze wiele przeciwności, ale udało się. Pewnie wielu z Was powie że nie zgodna z oryginałem itp. wiec od razu powiem że zrobiłem tak jak mi się podobało i podoba bo jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego. Najważniejsze że nie rdzewieje i nie stoi tam skąd ją kupiłem .
Teraz krótko jak to się zaczęło.
Zaraził mnie kolega który miał takie cacko u siebie i troszkę za dużo o tym opowiadał od rozmowy do rozmowy później allegro i w drogę. Niestety na miejscu okazało się że WSk zdekompletowana, nie odpala (a miała ) udało się wrzucić na przyczepę i do domu. Po kilku dniach grzebania odpaliła ale się okazało że ma przedstawiona na wale (więc remont silnika ), i kompletowanie wszystkich elementów trwało z 2 lata. między czasie podszykowanie i parę przejażdżek zaliczyłem. Zapisałem się do FORUM .
Postanowiłem odrestaurować. Zakres prac obejmował :
Rozebranie na części pierwsze
Wypiaskowanie elementów metalowych
Nowe chromy / nowy ocynk
wszystkie elementy ramy oprócz baku pomalowane piecowo
Wymiana wszystkich uszczelek, tulejek ślizgowych podkładek skórzanych w zawieszeniu
Nowa elektryka aku, klakson, bezpieczniki, lampa przód i tył wkłady
nowe szprychy, nowa jedna opona, dętki, fartuchy
większość śrub jak wybrałem imbusy
NO I NAJWAŻNIEJSZE "UDAŁO SIĘ OGARNĄĆ REJESTRACJĘ " -największa motywacja do ukończenia prac
i pewnie wiele więcej ale wszystkiego nie da się opisać.
Przed rozpoczęciem składania pozyskałem z internetu katalog części z podziałem na elementy do wsk b1 i składąlem zgodnie z nim.
Wtedy się okazało ile jeszcze brakuje drobnych elementów.
Wsk jeszcze nie jest skończona brakuje siedzenia, i uchwytu stópki centralnej, obudowy stacyjki i jeszcze mam brak ładowania
Ale już pierwsze 20km zaliczone i co najważniejsze wróciłem do domu heheh