Głowa do góry !

Tyle godzin spędzonych przy babci i efekt widać. Najważniejsza cierpliwość i stopniowe usuwanie usterek. Aha, szacun za żółte blachy! Może nie doczytałem wybacz, ile Cię to uczyniło?
P.S. Ja też walczyłem cierpliwie 2 lata ale cały czas kusiło, żeby iść na skróty i polatać trochę na starych klamotach. NIe ugiąłem się i wszystko wymieniłem na nowe ZMD. Nie żałuję ! Po remoncie początkowo wszystko było szczelne. Babcie docieram już 400 km i zaczęło siąpić z kopki i trybu zdawczego. Są patenty na uszczelnienie tego ale nie wyleci przecież od razu 0,5 litra oleju

Stare motocykle nie ciekną tylko znaczą teren

Ważne , że śmiga i cieszy oko. Patent na bezawaryjne moto: kup drugą japonie i nic Ci nie będzie ciekło

Ja tak zrobiłem i babci nie katuje tysiącami kilometrów. Szkoda żeby się podniszczyła zbytnio

Trasy weekendowe max do 100 km i starczy. Niedziela z bananem na twarzy
