WSK - WueSKowe Forum

Witam wszystkich forumowiczów. W zeszły piątek stałem się posiadaczem WSK z 1984 , wiedziałem o niej od dawna lecz właściciel nie chciał się z nią rozstawać ,ale we wakacje dużo u niego pracowałem i postanowił mi ją sprzedać w cenie 2x ćwiartek gorzałki niestety do motoru nie ma żadnych dokumentów ,ale nie zniechęca mnie to i zamierzam ją odrestaurować. Po przypchaniu motoru ok 1,5 km na flakach do domu rozpocząłem szczegółowe oględziny i okazało się że na zardzewiałej tabliczce znamionowej widnieje rok 1978 ,ucieszył mnie ten fakt ale patrząc na nr ramy 34145xx doszłem do wniosku że to '84 na co wskazywały kwadratowe błotniki , opony z tego roku i kilka innych szczegółów. Następnego dnia rozebrałem WSK do gołej ramy i rozpoczęła się mozolna praca przy zdzieraniu starego lakieru i kompletacji części. Zapraszam do komentowania i dzielenia się ze mną cennymi uwagami dotyczącymi fredki. A teraz czas na fotki:

Będziesz miał dużo pracy z nią ale to sama przyjemność

oj sporo czasu zajmie doprowadzenie tego do używalności .
Ale jak masz zapał i postawiłeś sobie to za zadanie to życzę wytrwałości w pracach przy maszynie .

pozdro

Fajna wieśka, powodzenia

Dziś byłem na zakupach i kupiłem prawie wszystkie brakujące części do WSK-i niestety trafiłem na handlarza i zapłaciłem za kilka rzeczy 170 zł jutro wrzucę fotki zdobyczy ,a teraz zapodam kilka szpiegowskich fotek z postępu prac :

Masz tablicę rejestracyjną, jeżeli gościu był jej jedynym właścicielem to spisuj z nim umowę i rejestrujesz To w tle to Simson DUO tak?? Jego też odnawiasz?:)

Sprawa z tablicą rejestracyjną jest trochę śmieszna bo kumpel od którego ją kupiłem mówił że ta tablica nie jest od niej, a może być nawet od traktora ,ale w SHL mam trochę wyższy nr a wyróżnik jest ten sam ,więc tablica pochodzi od jakiegoś innego motoru ,sprawa z papierami ma się tak że motor znajomy kupił od swojego kolegi , z kolei kolega od jakiegoś dziadka i umowa oraz dowód gdzieś się zawieruszyły także nawet nr rejestracyjnego oryginalnego nie znam ,ponadto motor stał od około 14 lat pod chmurką dlatego jest taki niekompletny i zdezelowany, natomiast w tle stoi Simson Picolo Trumpf 7 ' 70 rzadki model w necie widziałem może z 5-6 takich , w przyszłości również myślę by go odrestaurować , ale powoli najpierw jedno później drugie )

Ja mam jeszcze Simsona Schwalbe 84 ze złomu za 50zł i też czeka na lepsze czasy, chociaż w simsonie to tylko karoserie pomalować i silnik dopieścić a na deser dosztukować resztę elektryki, ale mi się na razie nie chce z tym bawić bo mam WSK

No dokładnie , mam tak samo

W miarę upływu czasu WSK-a pozbyła się starego zmęczonego lakieru i w związku z tym mam pytanko jaki kod lakieru ma czerwony z tego okresu produkcji? , bo niestety lakier na boczkach jest wypłowiały i raczej nie da się dobrać na jego podstawie oryginalnego koloru , proszę o pomoc w tej sprawie.

Siemka, bardzo fajna WSK. Co do lakieru chcesz robić czerwony czy może pomarańczowy ? Boczki masz metalowe ? może to GIL ?
Tematy o kolorach lakieru już były poszukaj.
Powodzenia w pracach

Kolor ma być czerwony ,fakt tematy o kolorach są tylko chodzi mi o konkretny kod bo znalazłem ich kilka , boczki mam plastikowe , GIL to napewno nie jest ponieważ rok produkcji daleko odbiega od lat produkcji GILA , chociaż gdy ją kupiłem na tabliczce był nabity rok 1978 , ale nr ramy to 34145xx ,a opony i lampa tylna mają oznaczenia 84.

W temacie się ruszyło , wska pozbyła się kompletnie starego lakieru i dziś pojechała do lakiernika. Wartość kartonika poniżej to jedyne 230zł.

Tylko nie mów że oddałeś rame w takim stanie do malowania?!

Na ramie nie było już starego lakieru , więc to nie był problem , a rdza została zeszlifowana , zresztą lakiernik będzie jeszcze poprawiał to i owo , więc nie ma się co gorączkować...i tak będzie lepiej niż przed remontem.

dlaczego nie odkręciłeś podnóżków ? , jak również tych szklanek na przednich lagach ?

Dokładnie!! Jeśli masz jeszcze możliwość to rozbierz podnóżki ze stopkami, tylni wachacz i przednią zawieche

No nie bardzo już mam możliwość ,ale nie powinno to się odbić na jakości malowania, tak myślę.

W przyszłości będziesz żałował, ale chyba jeszcze o tym nie wiesz. Totalna strata Twojego czasu i pieniędzy - ale jak tam sobie chcesz...

Pewnie będzie jak mówisz , ale to jest pierwszy taki projekt który robie więc troszkę wyrozumiałości. Pozatym on jest z przeznaczeniem właśnie po to by nauczyć się jego budowy od podstaw i unikać błędów w przyszłości. Także PEACE.