WSK - WueSKowe Forum

Witam wszystkich,

Mam na imię Piotr. Dostałem od dziadka WSK-ę i postanowiłęm ją odrestaurować.
Przed zakupem jakichkolwiek elementów będę prosił o pomoc. Chciałbym dążyć do 100% oryginału. Nie goni mnie czas, liczy się jakość i efekt końcowy.
Jutro zamieszczę zdjęcia WSK-i proszę o komentarze co jest nie oryginalne. Na tabliczne mam wybite 1985 rok na silniku 051 oraz numery które również podam jutro (ramy i silnika).


Pierwsze pytanie - od czego zaczynamy remont ? Silnik? Zawieszenie?

Pozdrawiam wszystkim....

To zależy jakie masz fundusze... Silnik będzie tańszy w remoncie niż rama Powodzenia w renowacji!

Jak wyżej Ci kolega napisał - to w największej mierze zależy od funduszy. Jak masz ich dużo to rozbierz cały motocykl na części pierwsze, wyślij wszystko co trzeba do chromowania, oddaj co trzeba do ocynków, ramę + konsole + wahacz daj w proszek a resztę do lakiernika(no chyba że sam będziesz walczyć). Silnik w sumie i w Kobuzie i w B3 robiłem podczas oczekiwania na graty z lakierni/chromowania.

Działaj działaj,zrób pierwsze silnik a potem ramę.Ja pierwsze robię silnik a później ramę .

Witam ponownie,

Udało mi się ściągnąć zdjęcie zrobione jeszcze jak motocykl stał w blaszaku. Z moich obseracji powiem:
- lampa przód i tył pęknięta,
- wskazówka licznika urwana,
- opona przód przetarta,
- cylinder ma pourywane blaszki (trzy dolne oraz u góry przy głowicy dwie), ktoś musiał grzebać przy silniku bo widzę czerwony silikon,
- brak sygnału dzwiękowego, akumulatora, kable poprzecinane (na silniku żaden nie podłączony),
- największy problem, motocykl ma przykręconą tablicę rejestracyjną (czarną) ale dukumentów nie mam, jak pytałem po rodzinie to każdy mnie odsyła że ktoś inny miał - czy istnieje rozwiązanie problemu?

Jutro tak jak obiecałem podam numery ramy i silnika oraz dodatkowe zdjęcia.

PS.

Fundusze, hmmm no właśnie co się da to chciałbym zrobić samemu, (oczywiście żeby zachować efekt)... resztę okaże się w trakcje...

Da się zrobić - kto jest właścicielem motocykla, dziadek? Jeśli tak to idź z nim do WK z prośbą o powtórne wydanie dokumentów, następnie spisz umowę k-s i przerejestruj. Ew. Załatw na złomie fakturę VAT na ramę motocyklową z twoim nr ramy i zarejestruj na pojazd zabytkowy.

Witam ponownie,

Dziś wykręciłem silnik z ramy. Zrobiłem kilka fotek.
Tabliczka na ramie jest zardzewiała wybity jest tylko rok 1985.
Może ktoś podpowie:
- gdzie sa wybite numery na ramie?
- od czego zaczynamy rozbieranie silnika?
- co zrobić z tak zniszonym cylinderem? Pourywane ma blaszki od dołu i góry. Zdjąłęm głowice, zmierzyłem średnice wychodzi mi 52,75 czy to możliwe?

Nie powiedzą mu kto był ostatnim właścicielem bez żadnej "podkładki".

Szymon1998 ma rację z tego cylindra już nic nie będzie.Kup najlepiej nominał i ma być orginalny cylinder te są najlepsze.

Myślę że to była tylko dobra wola Pani z okienka, wkońcu ochrona danych

Raczej głupota, za to można conajmniej wylecieć, u mnie nie ma opcji żeby na ładne oczy czegokolwiek się dowiedzieć.

Spróbuję podjechać w sylwestra do WK - zobaczymy.

Co do cylindra to co powiecie o nowym ALMOT - nominał?
Czy jednak poszukac używki i zrobić szlif?

Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku oddawać głowicę do planowania?

Lepiej uzywke i do slzifu.

Używka, tylko oryginał. Teraźniejsze mają popaprane wymiary i nie gra toto jak powinno, w takim motorze planowanie głowicy jest zbędne (ewentualnie poprawka w domowych warunkach)!

Panowie, co sądzicie o tym żeby kupic nowy cylinder ALMOT wraz z tłokiem niminał i nie robić żadengo szlifu?

Szukam na allegro (napisałem również u nas na forum) cylindra oryginalnego żeby zrobić szlif ale narazie słabo.

piotr_125 pisze:Panowie, co sądzicie o tym żeby kupic nowy cylinder ALMOT wraz z tłokiem niminał i nie robić żadengo szlifu?

Łukasz S. pisze:Teraźniejsze mają popaprane wymiary i nie gra toto jak powinno

Chcesz to kupuj, ale będziesz miał problem.

Almota nie kupuj. Szkoda kasy na to. Oryginalny cyl+ szlif wyjdzie taniej i lepiej

Tamtego gara nie masz co żałować-połamane żeberka, po trzecim szlifie i w dodatku nieoryginalny

Tak swoją drogą bardzo ładna Wueska z końca produkcji. Podobają mi się te podnóżki pasażera, nawet robić chciałem takie do swojej
Niestety brakuje Ci prostokątnych odblasków, których już nie kupisz, chyba, że z jakiej wueski wyciągniesz, ale ciężki temat.

sam w swojej wsce mam załozony nowy cylinder, współczesnej produkcji. Wsk jedzie teraz max 60km/h i ciezko jest ją wyregulowac i według mnie brzydko wyglada, ma mniej zeberek- osobiscie go nie polecam, ale wiadomo lepsze to niz wyłamany, zuzyty oryginał.

Tez nie polecam dzisiejszych wyrobów, ale ja mam zestaw od Multicara za 80 zl (cylek, tlok i te duperele) i chodzi na nim bardzo dobrze. Mój dziadek ma almota, dobrze dotartego, jeździ już 6 lat i nie słychać pierścionków, nic i kompresja też bardzo dobra.
No ale jednak ZMD to ZMD dodaje wsce uroku, bo dzisiejsze nie są za ładne.
Pojeździj po wsiach może ktoś składuje jakiś w bdb stanie, albo nówke;p

Panowie przekonaliście mnie - kupuję napewno używany oryginalny cylineder.
Teraz proszę o pomoc:

1.
- muszę kupić cylinder najlipej nominał
- do tego mam kupic tłok? jaki?
- pierścionki ? jakie?

2.
Zdjąlem dziś stary cylider i wyczówam duży luz na korbowodzie na wale (na tłoku zresztą też) czy tak powinno być?

3.
Przymierzam się do pierwszych zakupów:
łożyska, wałek zdawczy, zimeringi.
Prośba jakiej firmy lub może skąd najlepiej zamówić (czytałem u innych forumowiczów o sklepie SkuterDębica), dodatkowo widzę tu na forum sporo doświadczonych osób, więc liczą na ich pomoc,,,,,

Z góry oczywiście dziękuję...