WSK Kos ?
: 2013-02-18, 20:14
Witam chciałbym przedstawić krótką historię mojego kosa.
Ranek 26 lipca 2012 r tak jakoś po 9 siadam przed komputer. Patrzę na SB Kolega Skinder podesłał link z zburaczoną wsk z zawiechą kosa.Ale patrzę nie daleko bo w sumie 30 km. Kurde ale coś kasy brak , krótka rozmowa z bratem i jazda po kosa. Chciał za niego 300 zł w ostateczności poszedł za 250 zł
. Braki są dość poważne : Silnik , przednie koło i inna drobnica. Więc co szukamy części ! Pierwsze co kupiłem to przednie koło po dobrej cenie przy rozszprychowywaniu pękły mi 4 szprychy i kombinuj człowiecze skąd tu szprychy dorwać ! Poszedłem na złom z suwmiarką i śrubokrętem. Patrzę od Jawy Ts na grubość dobre wykręciłem prawie całe koło i zapłaciłem pare groszy za szprychy. Potem obręcze poszły do malowania proszkowego za dwie obręcze skasowali mnie 60 zł więc myślę że nie tak źle. Następnie pod koniec stycznia zrobiłem przednie zawieszenie ( Wymiana Uszczelniaczy i zalanie świeżym olejem) W Tydzień temu kupiłem Blachę siedzenia też ciężkich pieniędzy za nią nie zapłaciłem
No i wczoraj zakupiłem Silnik. Oczywiście nie zapłaciłem tyle co na Allegro. Trochę się przestraszyłem gdy usłyszałem że wał stoi ale powiedział że cylinder można zdjąć czyli łożyska
. Wziąłem jeszcze parę dupereli co mi się przydadzą . Ogólnie prace idą mozolnie ale do przodu na wiosnę postaram się odzyskać papiery po Dziadka B3 , mam wielką nadzieję bo trochę było by mi go szkoda na pola
. Pozdro
Ranek 26 lipca 2012 r tak jakoś po 9 siadam przed komputer. Patrzę na SB Kolega Skinder podesłał link z zburaczoną wsk z zawiechą kosa.Ale patrzę nie daleko bo w sumie 30 km. Kurde ale coś kasy brak , krótka rozmowa z bratem i jazda po kosa. Chciał za niego 300 zł w ostateczności poszedł za 250 zł



