WSK 125 M06 B3 - historia i renowacja
: 2013-06-19, 22:41
Witam zacne grono entuzjastów ;]
Chciałem się podzielić z wami moją historyjką związaną z tymi zabytkami. Otóż zaczęło się to wszystko jakoś 4 lata temu. "Zachciałem" mieć mmmmotór :} i tak oto zacząłem szukać i znalazłem taki egzemplarz. Przyjechała do mnie z Poznania. Zrobiłem podstawowy remont silnika, łożyska w kołach, instalacja i parę tam pierdół no i zacząłem nią śmigać po lasach i polach. Trzeba przyznać, że trafił się egzemplarz, bo moc w niej była piekielna.
Miałem już wtedy w planach chęć odrestaurowania jej, ale jakoś to przekładałem. 2 lata później ( czyli rok temu :} ) kiedy to nad naszym pięknym krajem zaczęły latać te sławetne burze, nie oszczędziły też mojego gospodarstwa i trafił piorun w stodołę/stajnie, gdzie były krowy, rupcie no i niestety wieśka. Wszystko się spaliło, nic nie udało się uratować.
Jakieś 2 miesiące później udało mi się ustrzelić inną Wiesławę z której postanowiłem, że zrobię MOTÓR
( żona mnie motywuje
)
I tak w tym roku około 2 miesiące temu rozpocząłem projekt WSK
Porozkręcałem wszystko w drobny mak, jestem na etapie spisywania co trzeba zamówić. Mam już oddaną zrobioną część chromów, reszta się jeszcze robi. Elementy ramy itd. po piaskowane czekają na lakiernika. Dużym bólem jest brak papierów. W wydziale nie udało im się ustalić czyje to. Znajomy od którego kupiłem WSKe też nic nie ma. Szukam papierów jakby ktoś miał do jakiejś 125 proszę o kontakt 
Jak coś się posunę z pracami na przód. Dam znać
Miłej lektury i oglądania.
EDIT: Wątek przeniesiony do odpowiedniego działu. Tomekk
Chciałem się podzielić z wami moją historyjką związaną z tymi zabytkami. Otóż zaczęło się to wszystko jakoś 4 lata temu. "Zachciałem" mieć mmmmotór :} i tak oto zacząłem szukać i znalazłem taki egzemplarz. Przyjechała do mnie z Poznania. Zrobiłem podstawowy remont silnika, łożyska w kołach, instalacja i parę tam pierdół no i zacząłem nią śmigać po lasach i polach. Trzeba przyznać, że trafił się egzemplarz, bo moc w niej była piekielna.
Miałem już wtedy w planach chęć odrestaurowania jej, ale jakoś to przekładałem. 2 lata później ( czyli rok temu :} ) kiedy to nad naszym pięknym krajem zaczęły latać te sławetne burze, nie oszczędziły też mojego gospodarstwa i trafił piorun w stodołę/stajnie, gdzie były krowy, rupcie no i niestety wieśka. Wszystko się spaliło, nic nie udało się uratować.
Jakieś 2 miesiące później udało mi się ustrzelić inną Wiesławę z której postanowiłem, że zrobię MOTÓR


I tak w tym roku około 2 miesiące temu rozpocząłem projekt WSK


Jak coś się posunę z pracami na przód. Dam znać

Miłej lektury i oglądania.
EDIT: Wątek przeniesiony do odpowiedniego działu. Tomekk