Lekko skundlony Gil
: 2013-11-11, 18:59
WSK kupiłem przypadkiem. W sklepie motoryzacyjnym, w którym kupowałem części sprzedawca zapytał się czy skupuję motorki.... Okazało się, że posiada zeszycik, w którym wpisują się sprzedający.... Przyjechałem do garażu i powiedziałem mojemu tacie, że znalazłem WSK na sprzedaż... Tata zadzwonił (odebrął jakiś dziadek). Podpieliśmy przyczepkę i pojechaliśmy, a tu zonk... Dziadek przynosi anonse i mówi, że WSK nie sprzeda (miał sprzedać za 500 pln), bo ludzie chcą więcej, nawet 1000 pln. Pogadaliśmy chwilę o wspólnych znajomych. Dziadek powiedział, że mamy zadzwonić kiedy indziej, bo on to przemyśli..... Po jakimś czasie sprzedający zdecydował się, że sprzeda.... I tak oto stałem się posiadaczem WSK Gil- trochę skundlona, ale z dokumentami....
Obecnie zakończyłem kompletowanie WSK....
Nowe części jakie udało mi sięzdobyć (produkcja PRL):
wał, cylinder żeliwny, amortyzatory, przednie zawieszenie, tłumik, kolanko, opony, manetki.
Silnik został rozebrany i wyszkiełkowany, tak samo bębny i inne elementy aluminiowe--- > UFOSI dzięki
Załatwiłem płytkie błotniki, wąski zbiornik.
WSK czeka na malowanie proszkowe Smile
Obecnie zakończyłem kompletowanie WSK....
Nowe części jakie udało mi sięzdobyć (produkcja PRL):
wał, cylinder żeliwny, amortyzatory, przednie zawieszenie, tłumik, kolanko, opony, manetki.
Silnik został rozebrany i wyszkiełkowany, tak samo bębny i inne elementy aluminiowe--- > UFOSI dzięki

Załatwiłem płytkie błotniki, wąski zbiornik.
WSK czeka na malowanie proszkowe Smile