Czarno-pomarańczowa M06B3
: 2014-06-10, 22:22
Witam!Moja Wsk posiadam od 1999 roku (od 1996 roku jeździł nią brat) jest moim pierwszym poważnym motocyklem po komarze.Brakowało w niej silnika ,wtedy kupiłem kompletny silnik za 50 zł
nigdy nie rozbierany po przebiegu 27 tys.km ale trzeba było wymienić w nim wał miał spory luz na korbowodzie.Po złożeniu wszystkiego do kupy jeździłem nią po lasach polach.Wsk była mocno niekompletna koło tylne od Jawy ts 350 brak jakiejkolwiek elektryki wszystko pomalowane pędzlem oczywiście brak jakiejkolwiek dokumentacji ale nauczyłem się nią jeździć zrobiłem kilka tysiecy km.W 2002 roku po zakupie Jawy Ts Wsk poszła w odstawkę i jeżdżona była sporadycznie ,bardziej w zimę katowana po piachach błotach i tak aż do 2012 roku gdy zębatka na wałku zdawczym przez wiele lat niedokręcenie obrobiła wałek i trzeba było silnik rozbierać.Od pewnego czasu nosiłem się z zamiarem gruntownego odnowienia Wsk-i ale nie wiedziałem czy da się dokumenty odzyskać ,potem brak czasu sprawił że przestała rok.
W ostatnią zimę zebrałem się i stwierdziłem że odnawiam Wsk z dokumentami czy bez.W trakcie piaskowania ramy udałem się do ostatniego właściciela na którego prawdopodobnie była zarejestrowana i człowiek ten okazał się fajnym gościem który najpierw nie dawał wiary w to co robię ale mi pomógł i udało sie wyciągnąć dokumenty z UK z przeszkodami i tłumaczeniem o co chodzi zarejestrować Wsk poskładać do kupy i powrócić legalnie na drogi

W ostatnią zimę zebrałem się i stwierdziłem że odnawiam Wsk z dokumentami czy bez.W trakcie piaskowania ramy udałem się do ostatniego właściciela na którego prawdopodobnie była zarejestrowana i człowiek ten okazał się fajnym gościem który najpierw nie dawał wiary w to co robię ale mi pomógł i udało sie wyciągnąć dokumenty z UK z przeszkodami i tłumaczeniem o co chodzi zarejestrować Wsk poskładać do kupy i powrócić legalnie na drogi
