WSK - WueSKowe Forum

Witam.
Pewien pan robił u siebie porządki i opchnął mi taki motór
M06b3 1980r. Na chodzie, wszystko sprawne, ciągnie elegancko ( Tzn. elegancko jak na wułeskie trujkię )
Kompletna, luzów na silniku brak, opony: bieżnik dobry ale troszeczke zaczynają spękiwać. Jeszcze się nadają do przejazdzki koło domu

Po ośmiu latach odpaliła od szczała ( Po wcześniejszym pośturaniu platynek ) i chodzi do tej pory elegancko.

Następnym krokiem będzie prawidłowe ustawianie zapłonu, gaźnika, czyszczenia i wymiana oleju - standardowo.

Co sądzicie? za 50 zł to tak jakby za darmo

Mam dylemat:
Zaprawki + malowanie kół + polerka
czy piaskowanie i malowanie całej?
Lakier oryginalny poobdzierany ale taka wsk ma klimacik specyficzny.

Oczywiście wymiana pokrowca i nitów siedzenia to podstawa

No to miałeś farta A papiery są?

Nie ma dokumentów, ale to nawet lepiej bo bym miał za dużo wułesek do opłacania :->

Masakra.
Cena oczywiście.
Ja bym ją zostawił taką jak jest w oryginale.

po 8 latach stania w jakichś dechach odpaliła tak:
https://www.youtube.com/watch?v=SHmGrTh ... e=youtu.be
i tak już chodzi zawsze od szczała.

Ja bym tylko koła ogarnął , żeby nie odstraszały

Koła ogarnę, siedzenie pokrowiec i nity.
Jak będzie to źle wyglądać to piaskuje i malne jakim renolakiem
jako dopełnienie kolekcji to będzie :->