Mam na imię Max i jestem posiadaczem skundlonego motocykla WSK 125 z 1973. Mam go 10 lat, snuł się w tle różnych motorowerów Romet, którymi się w owym czasie legalnie poruszałem, z racji tego że miałem kartę motorowerową, a nie miałem prawa jazdy na motocykl. W związku z tym, że przepisy się zmieniły, będę mógł nim legalnie jeździć, bo całe szczęście ma kwity (tata się uparł, że jak kupować, to z papierem, bardzo mu za to dziękuje

W związku z tym będę miał do Was szereg pytań, które będę starał się umieszczać w odpowiednich działach i mam nadzieje, że pomożecie mi znaleźć na nie odpowiedz

Pozdrawiam,
Bishop