
Jestem nowy i się am przedstawię...
...A więc mam na imię Adrian. Moja WueSKowa historia zaczęła się w 2007 roku w wakacje, kupiłem sobie WSKe MO6B3 za 500 zł od takiego tam handlarza.
W zasadzie to była kompletna ruina, ale z racji tego, że to garbuska z rodowodem zauroczyła mnie... Po przejażdżce stwierdziłem, że coś jest nie tak jak być powinno (niepokojące odgłosy z silnika). Sprzedający nie chciał nic opuścić z ceny, ale miała w sobie to coś oraz kwity a, że byłem wielce zdeterminowany bo już od dłuższego czasu nie mogłem znaleźć nic z dokumentacją to stałem się jej posiadaczem. W po powrocie do domu chciałem się przejechać i zobaczyć czy była warta swojej ceny... Przez jakieś trzy dni zrobiłem może 8km z tego 3 dnia przejechałem 7km:D po czym umarła śmiercią kliniczną (prawdopodobnie kondenstator). Więc rozebrałem ją w drobne śrubki mając w planach kompletną renowację. Po rozebraniu silnika okazało się, że spadła blacha przeciwciężaru i dalej już wiadomo co się działo -.- Prace renowacyjne trwają już 3 rok, ale planuję w końcu w tym roku ją wyleczyć, żeby na sezon 2011 już ganiała o własnych siłach. Na razie cała rama jest wypiaskowana i pomalowana epohosem, ale plany się zmieniły i zostanie ponownie wypiaskowana i pomalowana proszkowo oprócz błotników, boczków i zbiornika. W planach polerowane bębny, kartery i kapy silnika (kartery zaczęte i troszeczkę spieprzone przez polernika, który oddał mi zjechane w połowie, bo stwierdził, że nie ma dostępu i w gównie nie będzie rzeźbił:/ więc skończę je samemu, kapy już spolerowane. Koła zaplotę na chromowanych rawkach. Z resztą efekty będziecie mogli obserwować z czasem. bo wiadomo plany się zmieniają wraz z postępami prac, a te na razie zostaną odsunięte w terminie do wakacji z powodu wiadomego {$}
Link do galerii zdjęć mojej garbuski

http://www.bikepics.com/members/adriano ... /74wsk125/