M06B3 '82 by Lukar
: 2020-09-01, 16:04
Cześć! Niniejszym oficjalnie powracam do rozpoczętej już dawno temu renowacji mojej WSKi. Podejścia do tej pory były dwa - pierwsze gdy za małolata zdemontowałem motocykl (jak się później okazało zupełnie niepotrzebnie i za szybko) i drugie mniej więcej cztery lata temu gdy udało mi się kupić sporo nowych części z epoki. Za każdym razem nie starczało jednak czasu lub pojawiały się inne priorytety. I tak oto rozmontowany i skatalogowany motocykl doczekał się ostatecznie trzeciego podejścia- tym razem już finalnego.
WSKa jest w rodzinie od nowości i pierwotnie należała do mojego Dziadka, który pozwolił mi na niej jeździć gdy tylko zacząłem mniej więcej dosięgać nogami do ziemi
Do dziś pamiętam wiele wakacji spędzonych w jej siodle, ma więc dla mnie dużą wartość sentymentalną. Dlatego też postanowiłem, że remont w myśl hasła nie opłaca się, ale warto będzie na bogato- nie chodzi jednak o ociekanie chromem, a raczej jakość zastosowanych części. Efekt końcowy będzie możliwie zbliżony do tego, co wyjechało z fabryki, a jedyne odstępstwa od oryginału, jakie obecnie zakładam, to opony i dętki, akumulator, instalacja elektryczna i pokrycie siodła. Reszta będzie odrestaurowana lub wymieniona na nowe, oryginalne z epoki.
Niestety nie posiadam obecnie żadnego zdjęcia, na którym motocykl byłby jeszcze w całości. Muszę przeszukać rodzinne archiwum i jeżeli coś znajdę, to uzupełnię w niniejszym wątku. To chyba tyle na początek w tym przydługim wstępie. Trzymajcie kciuki!
WSKa jest w rodzinie od nowości i pierwotnie należała do mojego Dziadka, który pozwolił mi na niej jeździć gdy tylko zacząłem mniej więcej dosięgać nogami do ziemi
![;-)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Niestety nie posiadam obecnie żadnego zdjęcia, na którym motocykl byłby jeszcze w całości. Muszę przeszukać rodzinne archiwum i jeżeli coś znajdę, to uzupełnię w niniejszym wątku. To chyba tyle na początek w tym przydługim wstępie. Trzymajcie kciuki!