WSK - WueSKowe Forum

Kilka nowych zdjęć do przeglądnięcia dla Was. Proszę o opinie co do motoru. Zdjęcia zrobione dzisiaj czyli 04.03 :) Bystre oczy zauważą przerobione mocowanie tylnych kierunkowskazów i nowy pokrowiec na siedzenie.

No nieźle, jednak ten pokrowiec dupy nie urywa na szwach. Z przodu dałeś nity? Ogarnij ten boczek lewy i będzie całkiem fajnie.

Pokrowiec szyty ręcznie więc nitka może trochę uciekać, ale ważne że cały a nie dziurawy jak poprzedni. Uszyty z jakiegoś materiału co walał się po domu. Z przodu 3 nity z podkładkami dla lepszego trzymania. Właśnie chcę ten boczek kupić ale ciężko trafić lewy w dobrym stanie. Prawych można znaleźć natomiast bardzo dużo.

Masz foty tych nitów ?

Najzwyklejsze nity aluminiowe ze sklepu. Nie są to jakieś nity ozdobne czy coś, bo uważam że w tym miejscu gdzie tych nitów nie widać można użyć zwykłych. http://allegro.pl/nity-aluminiowe-yato- ... 73981.html - podobne do tych tylko w innym rozmiarze.

Skinder na tym zdjęciu gdzie jest zbiornik widać ładnie jednego nita.

Prostownik dziś przyszedł w paczuszce, aku zalane elektrolitem i naładowane. Czekamy do soboty na wolny czas i sprawdzimy jak ten aku się sprawdzi w kobuzie :):):)

Dzisiaj włożyłem swój akumulator i nie działa mi tylko jedna rzecz - przerywacz od kierunkowskazów :) Długo nie nacieszyłem się jazdą bo 1,5 litra benzyny wyszło tłumikiem w trybie natychmiastowym ale przynajmniej naciągnąłem sobie troszke ręce :) Jutro wymieniam olej w skrzyni, dolewam paliwa i dalej jazda. Moto pali na strzał (dwa razy bez zapłonu i gazu następnie raz z zapłonem i lekko podniesioną przepustnicą i wueska gra :) ). Nie było potrzeby regulowania żadnych podzespołów silnika. Zapłon, przerywacz i gaźnik są na ustawieniach poprzedniego właściciela. Akumulator 6V 11 Ah, ładna długa iskra i czwórka poprostu lata :) Bo w porównaniu z trójką jazdą tego nie można nazwać :D

Ogarniaj papier i wpadaj na spot do Rzeszowa:D

Brakuje mi niestety dwóch lat do prawa jazdy Ale po swoich terenach jeżdżę. Nie wiem czy to tak ma być ale 1,5 litra benzyny starczyło mi na jakieś 10 km + trochę chodzenia na wolnych obrotach podczas sprawdzania świateł, kierunkowskazów i tego wszystkiego :D Ale odpukać w niemalowane WSK chodzi pięknie, nie czuć wogóle "choroby kobuzowej" Moto ciągnie na czwórce do samego końca. Silnik 060

Może już ktoś wcześniej kombinował ze skrzynią i dlatego nie ma tej dziury w biegach.

Po dzisiejszej jeździe zauważyłem że Albo jest za wysoki poziom paliwa w komorze pływakowej albo trzeba opuścić iglicę niżej. Bo jakim prawem może tak być żeby przy normalnej jeździe po drodze asfaltowej czwóra spaliła 1,5 litra paliwa w niecałe 2 kilometry ? Przy okazji zmieniłem olej w skrzyni i nasmarowałem łańcuch :D Mam parę pytań do posiadaczy czwórek :
- na którym rowku ma być iglica ?
- ile ma wynosić poziom paliwa w komorze pływakowej ?

Bo jakim prawem może tak być żeby przy normalnej jeździe po drodze asfaltowej czwóra spaliła 1,5 litra paliwa w niecałe 2 kilometry ?

Ja myślałem że mi jawolot dużo pali. Raczej CI gdzieś się wylewa a nie za wysoki poziom wg mnie tyle to nawet cross nie pali...

Właśnie sprawdzałem i nigdzie nie cieknie ani z zbiornika, nie cieknie też z kranika i gaźnika. Chyba że się cofie paliwo do filtra powietrza. Może się dziać takie coś ?

Dziać się może szczególnie w symetryku, , ale to i tak jest dalej za dużo.

Nalałem 1,5 litra, pojechałem do sklepu, wracam wjeżdżam na wjazd do domu i słysze uuuuuuu. Patrze do zbiornika w tam paliwa niema :D Jutro jak z kościoła przyjdę to może popatrzę chwile na ten gaźnik. Pali ładnie. Ale chyba rzeczywiście ma za dużo paliwa bo jak zimna zapali to 5 sekund i "ssanie" można już całe podciągnąć do góry wiec chyba coś jest nie tak.

Miałem coś podobnego ale w 125 jak chodziła na wolnych to było wszystko dobrze ale jak sie dodało gazu lub podczas jazdy to tą dziurką w gaźniku uciekało i uciekał również przy łączeniu wężyka z filtrem paliwa.

Muszę jutro zrobić kawę i na spokojnie popatrzeć bo innaczej to nic z tego nie będzie :)

Długo mnie tu już nie było, temat przygasł. WSK chodzi cudnie, licznik przekręcił już pełne 19000km. Dzisiaj rano o 6.15, mała przejażdżka (25 km). Pod spodem kilka zdjęć. Jak widać zmieniony lewy boczek i obydwa odmalowane (kolor jakby co to RAL 2003). Spokojna jazda co jest ciekawe na 1/4 gazu trzyma licznikową prędkość 50-55 km/h. Wiem że ktoś zaraz powie że silnik 2T najlepiej trzymać na 3/4 obrotów mocy maksymalnej - ale dzisiejsza przejażdżka miała być rekreacją po wczorajszej wywiadówce :) Kobuzik spalił niecały litr więc spalanie ok A i co jest ciekawe 90 km/h nie przekroczy - wiadomo o co chodzi - dziura pomiędzy III a IV biegiem. Drogi jak widać boczne a, prawie że polne, zero aut ( minąłem na głównej z trzy samochody). Czyli jak widać maszyna się sprawuje i jeździ,jeździ, jeździ...

I dziś zrobione kolejne 25 km Foty poniżej. Według socjalistycznego licznika na III biegu dociąga do 70 km/h (przy wyprzedzaniu zacnego wytworu polskiej motoryzacji - Autosan H9) Na 25 km spalanie to 0,8 litra benzyny. Świeca - kawa z mlekiem. Jak widać zbiornik też dostał RAL 2003. Mile widziane komentarze. Stan licznika 19102 km :)

Ładny oryginał i jakie właściwości jezdne :p Nie powinna trochę więcej lecieć ?