halcik pisze: ↑2018-07-21, 17:11
2.
a) przegwintować na większy rozmiar
b) zastosować helikoli
Dziękuję za sugestie, będzie akcja naprawa trzeba będzie wykombinować co i jak. Które z tych rozwiązań jest lepsze?
dzisiejszy dzień zaczął się jak wyżej, ostatecznie powieliłem tymczasowe rozwiązanie jakie było wcześniej - pakuły. Śruba się trzyma, jest sucha, biegi wchodziły pięknie poza tym cholernym luzem (bezwładnością dźwigni).
Przejechałem około 5-6km wokół komina i gitarka.
Przyjechał szwagier - zbieramy się na rundkę nr 2, biegi zaczęły się ślizgać.., dziurawa droga, dziura której nie mogłem wyminąć, mała hopka i kuźwa zonk. Wydech, który dokręcałem mimo wszystko wysunął się z tłumika i darło ryja jak złe, spadł wężyk od paliwa z kranika i znaczył teren dopóki nie wyhamaowałem no i biegi...chyba się znowu rozkręciło....... AAAAaaa miało być tak pięknie
Inżynier dupa znowu w akcji.
Wydawało mi się, że skręciłem kosz porządnie, czy domyślacie się co mogłem spieprzyć? tłumik do poprawki, zapomniałem dokręcić mocniej z powodu ekscytacji wycieczką.
Rano grała tak, już nie trzymała cholernie wysokich obrotów jak przy pierwszym odpaleniu:
https://www.youtube.com/watch?v=HLGmkqg1_0s
No cóż, jutro rzut monetą w koszyczek a w poniedziałek paczka gratów od gmoto.pl między innymi nowe tarcze sprzęgła - zamówiłem bo nie drogie a szkoda płacić za przesyłkę 2 razy, w dodatku dzisiaj się okazało, że te co są póki co na motocyklu wyglądają już jak "bieda edyszyn". Mam nadzieję, że uda się też znaleźć czas na pogrzebanie w garażu.
Za wszystkie uwagi, sugestie etc będę jak zawsze wdzięczny
Miłego wieczoru!
K.