WSK - WueSKowe Forum

Oto motor od którego się zaczęło. Wcześniej znalazłem kilka mopedów, jesienią trafiła się aukcja z kobuzem i jakoś tak wyszło że wylądował u mnie
Ostatnio dostał do towarzystwa M06-Z2 ( viewtopic.php?f=70&t=10902 )

Stan raczej dobry, gdzieniegdzie delikatnie ogniska korozji, kilka małych wgniotek na baku. Raczej kompletny i nie skundlony.
Niestety nie odpala, kompresja słabiutka, iskra jest. Czeka na swój czas, chwilowo nie mam miejsca ani czasu by go porządnie zrobić, choć kto wie może w tym roku.
Papiery są, więc z rejestracja nie powinno być jakiś wielkich cyrków.

Wygląda ładnie, kompletny i niedobity - remont nie będzie trudny.

Kanapa nie od tego modelu, bak powinien być chyba jeszcze łezka z malowanymi emblematami, przynajmniej u mnie taki jest. Można wiedzieć który masz miesiąc kupna , i numer ramy?? może braciszek mojego kobuza:D

Bak w tym roku to niezły mix:
początek 1979 roku - łezka z PZL malowanym,
środek - trójdzielny wąski z WSK przyklejanymi,
późny 1979 (??) - szeroki z PZL przyklejanymi.

Mój ma datę opuszczenia fabryki 23 MAR. 1979 a data sprzedania 11 czerwiec 1979 a numer ramy mam 1890611

Poprzedni właściciel twierdzi że nic w nim nie zmieniał poza kanapą i jestem w stanie w to uwierzyć.
Nr ramy 1842062, data pierwszej rejestracji 21.03.1979.

Mój jest identyczny tyle że ma jeszcze bagażnik z tyłu. Ile dałeś ?

Grzesiek_Bieszczady pisze:Ile dałeś ?

Wciąż uważam że za dużo, choć motor wart tej ceny. 720+150 koszty dojazdu.

No to mi wyszło równe 7 bań. Ale stan mojego jest podobny jak twojego :) Więc się nie martw. Cena dobra jak za moto z papierem.

Działasz coś przy kobuzie ?

Bardzo dobra baza do odnowienia,małe braki i nie zjeżdżony bo z tym bywa różnie.Cena za motor w takim stanie jest ok. Pozdrawiam.

Jedyne co przy nim działałem to zdemontowałem kierunki, bo jeden całkiem "przypadkiem" pękł...
Aktualnie zacząłem pracę przy Zetce, więc Kobuz na razie czeka.

W sumie nic nie planowałem robić przy Kobuzie, ale teść mnie męczy żeby go uruchomić więc coś tam grzebie. Zacząłem od startera bo przeskakuje, rozebrałem co trzeba i miła niespodzianka - w środku niemal fabryka. jedynie ząbki pod koszem sprzęgła są trochę wytarte i dlatego (chyba?) półksiężyc przeskakuje. Zdjęte do podpiłowania. tarcze sprzęgła w stanie bdb. Jakiegoś wielkiego remontu nie będzie bo mam inne moto rozebrane, byle można było pojeździć na wiosnę

Co do papierów to kupiłem z dowodem rejestracyjnym bez ciągłości umów. Ale, pojechałem latem do miejscowości skąd jest właściciel. Szybkie zapytanie u sołtysa, spacer 3 domy dalej. Miła rozmowa z p.Bernardem i jest umowa Przy okazji dowiedziałem się nieco o historii moto. Jeździł nim 2 lata, potem kupił malucha i moto stało w garażu. Syn próbował swoich sił, ale mu nie szło więc sprzedał koledze. Kolega sprzedał komuś 100km dalej, ten ktoś odprzedał chłopakowi który wystawił go we wrześniu 2011 na allegro i trafił do mnie Ostatnia tułaczka Kobuza trwała około roku, więc nie był męczony po polach i lasach

Przebieg 7187,4km jestem pewien na 99,9% że prawdziwy. Nawet znalazłem plombę na silniku. podsumowując, zakup coraz bardziej udany

Widzę że kolega z Bdg? Może jakieś spotkanie ?

Coś za mocno wytarte są te zęby od startera jak na ten przebieg ?

Szykuj sprząta na wiosnę i widzimy się w Toruniu na wietrzeniu klasyków

cholera.... sliczna jest :p Ale bym na niej jezdził

wÓóCasH pisze:cholera.... sliczna jest :p Ale bym na niej jezdził

Dokladnie, fajna lalka sam bym taka przygarnal

Maszyna musi śmigać!!
I cieszyć właściciela!

Ładny kobuz o rok młodszy od mojego.

Fajne moto, ma swój klimat