Witam, ostatnio miałem dość długą przerwe z pracami nad wueską spowodowaną chorobą, ale teraz już będe się sprężał bo do wiosny chce sie obrobić z tematem. Aktualnie motor rozebrany na części pierwsze, i tak rama i wszystko co czarne idzie do piaskowania i do proszku, oraz kończe rozkręcać 3 koło i również piaskowanie i proszek ( jedno musiałem kupić gdyż moje tylne było masakrycznie krzywe i do niczego się nie nadawało, tylko jako dawce szprych). Więc zakupiłem coś takiego, po przebiegu 2800km.
P1220038forum.JPG
Moja zębatka również nadaje się na śmietnik, ale ta przy tym kupionym kole jest lux

więc zostaje.
Po rozkręceniu przedniego zawieszenia okazało się że lagi nieruchome są mocno krzywe więc zostały również zakupione z rozbiórki tego samego kobuza co koło i pracują pięknie (również na foto powyżej). Jak widać kupiłem również osłonę łańcucha krótką, gdyż podobno taka powinna u mnie być, a pełną odłoże na półke, może się kiedyś przyda. Długo zastanawiałem się co z bakiem i boczkami oraz błotnikami, i tak dzisiejszy zakup rozwiał wątpliwości me
2971508821_3.jpg
Mianowicie zakupiłem drugiego kobuza również z 80r, plan jest taki że bak, boczki oraz tylny błotnik z niego trafią do mojego kobuza i tym samym wueska będzie w oryginalnym malowaniu z lat PRL

, z wyjątkiem ramy i kół. Od samego początku szukałem kobuza w ori kolorze, lecz nie udało się nic trafić, ale teraz moge to zrealizować. Ogólnie ten kobuzik podobno odpalił po kilku dobrych latach stania, jak zresztą widać po foto że nikt go dawno nie przcierał

Ten pokrowiec kanapy mam rozumieć nie ma nic wspólnego z oryginałem ?? Na dniach jak znajdę czas to spróbuje go odpalić, zobaczę czy zagada. Zdaję sobie sprawę że blachy nie będą idealne lakierniczo, ale motorki mają oba po 32 lata, lecz jak dla mnie lepsze to niż współczesny lakier na poczciwych wueskach

.