WSK 175 Sport 1 1975r
: 2013-03-29, 21:52
Witam, to mój pierwszy post na forum więc proszę o wyrozumiałość. Zacznę od tego że nie wiem czy piszę w dobrym dziale (nie chcę zaśmiecać konkretnych działów warsztatowych) ale to się okaże. Mam na oku WSK do odbudowy, motocykl nie stoi jeszcze u mnie i to się pewnie nie zmieni przez najbliższy czas a kiedy go oglądałem nie przyszło mi do głowy zrobić kilka zdjęć. Pierwej chciałbym trochę zidentyfikować ten sprzęt, wiem że bez zdjęć będzie trudno ale napisze co wiem na pewno:
- jest to rocznik 1980 a przynajmniej tak ma wbite w dowodzie rejestracyjnym (starym, papierowym)
- ma 175 pojemności i właściciel twierdzi że to wiatr
- z przodu ma hydrauliczne tłumienie wyglądające na oryginalne
- większość elementów wyglądających na oryginalne ma w kolorze żółtym a przynajmniej zbiornik i lampę z przodu (reszta moto pokryta jest 15 letnim brudem)
- ma półkę na prędkościomierz i stacyjkę no i co za tym idzie małą lampę przednią
- "Garbaty" zbiornik z gumami na kolana kierowcy, jeszcze przebijają się fabryczne szparunki, logo WSK (kanciaste) i napis "Sport" czy oryginalny to nie wiem
To tyle z rzeczy które wydawały się być fabryczne i mogły pomóc w identyfikacji a teraz napisze co było kombinowane :
- wydech (tłumik pochodzi z MZ a kolano nie wiem czy fabryczne czy nie cały układ poprowadzony dołem)
- siedzenie (również z MZ ale zostało skrócone żeby w ogóle pasowało)
- kierownica (właściciel twierdzi że kupił ją z wysoką kierownicą a obecnie jest założona płaska, nie wiem z jakiego moto pochodzi ale jest bardzo podobna do MZ TS250 albo do płaskiej kierownicy chyba z kobuzów)
-przedni błotnik (jest w innym kolorze i ma ten "rozłupywacz głów" czyli jakby tablicę rejestracyjną wzdłużnie zamocowaną)
Patrząc na zdjęcia to najbardziej przypomina mi właśnie model M21W2 S1 ale nie będę pewien na sto procent przynajmniej do czasu kiedy nie odstanę jej w swoje ręce. Teraz kilka pytań od strony technicznej i w zasadzie meritum tego, co chciałem przekazać
mianowicie :
Silnik stoi nie ruszany 15 lat z czego kawał czasu bez świecy. Właściciel twierdzi że kiedy ją odstawił silnik był w porządku a coś się stało z elektryką, on sam próbował to naprawić ale nie udało się i tak poszła w odstawkę. Tłok z pierścieniami pewnie nie puścił brudu do skrzyni korbowej i moje pytanie brzmi czy bezwzględnie muszę regenerować wał po takim postoju czy może jak okaże się całkiem względny to nie trzeba tego robić? Jeśli tak to komu mogę zlecić takie zadanie i ile to orientacyjnie może kosztować? Oczywiście żeby silniczek dobrze pracował to jest generalka do zrobienia to bezsprzecznie jedynie zastanawiam się nad tym wałem. Kolejne pytanie dotyczy elektryki, szukałem jakiegoś schematu w internecie ale z tych które widziałem nic nie "widzę" więc proszę o jakiś dobry schemat. Widziałem pod zbiornikiem cewkę butelkową więc w silniku pewnie nie będzie iskrownika z kołem magnesowym tylko coś innego i właśnie co? (zakładam że siedzi tam silnik W2) To jest alternator czy prądnica? Potrzeba tam jakiś regulator napięcia? Że prostownik to wiem. Zapłon ma oczywiście bateryjny i jak wygląda sprawa z ładowaniem akumulatora? czy jest ono wystarczające czy nie koniecznie? no i jakie napięcie instalacji? Z czasem widziałbym tam zapłon elektroniczny, czy są już jakieś gotowe rozwiązania ewentualnie może już ktoś ma cos takiego a na pewno
i może podzieli się jak to wygląda i działa.
To byłby chyba koniec mojej rozprawy i widzę że strasznie długo wyszło więc dziękuję za cierpliwość i pomoc. Będę wdzięczny również za wskazówki co do rozbierania i składania tego silnika bo nigdy wcześniej nie miałem z nim do czynienia, rzeczy na które warto zwrócić uwagę, które mogą sprawiać problemy no i ogólnie za każdą pomoc będę wdzięczny bo lepiej wiedzieć więcej niż zbyt mało
.
- jest to rocznik 1980 a przynajmniej tak ma wbite w dowodzie rejestracyjnym (starym, papierowym)
- ma 175 pojemności i właściciel twierdzi że to wiatr
- z przodu ma hydrauliczne tłumienie wyglądające na oryginalne
- większość elementów wyglądających na oryginalne ma w kolorze żółtym a przynajmniej zbiornik i lampę z przodu (reszta moto pokryta jest 15 letnim brudem)
- ma półkę na prędkościomierz i stacyjkę no i co za tym idzie małą lampę przednią
- "Garbaty" zbiornik z gumami na kolana kierowcy, jeszcze przebijają się fabryczne szparunki, logo WSK (kanciaste) i napis "Sport" czy oryginalny to nie wiem
To tyle z rzeczy które wydawały się być fabryczne i mogły pomóc w identyfikacji a teraz napisze co było kombinowane :
- wydech (tłumik pochodzi z MZ a kolano nie wiem czy fabryczne czy nie cały układ poprowadzony dołem)
- siedzenie (również z MZ ale zostało skrócone żeby w ogóle pasowało)
- kierownica (właściciel twierdzi że kupił ją z wysoką kierownicą a obecnie jest założona płaska, nie wiem z jakiego moto pochodzi ale jest bardzo podobna do MZ TS250 albo do płaskiej kierownicy chyba z kobuzów)
-przedni błotnik (jest w innym kolorze i ma ten "rozłupywacz głów" czyli jakby tablicę rejestracyjną wzdłużnie zamocowaną)
Patrząc na zdjęcia to najbardziej przypomina mi właśnie model M21W2 S1 ale nie będę pewien na sto procent przynajmniej do czasu kiedy nie odstanę jej w swoje ręce. Teraz kilka pytań od strony technicznej i w zasadzie meritum tego, co chciałem przekazać
![:]](./images/smilies/splash.gif)
Silnik stoi nie ruszany 15 lat z czego kawał czasu bez świecy. Właściciel twierdzi że kiedy ją odstawił silnik był w porządku a coś się stało z elektryką, on sam próbował to naprawić ale nie udało się i tak poszła w odstawkę. Tłok z pierścieniami pewnie nie puścił brudu do skrzyni korbowej i moje pytanie brzmi czy bezwzględnie muszę regenerować wał po takim postoju czy może jak okaże się całkiem względny to nie trzeba tego robić? Jeśli tak to komu mogę zlecić takie zadanie i ile to orientacyjnie może kosztować? Oczywiście żeby silniczek dobrze pracował to jest generalka do zrobienia to bezsprzecznie jedynie zastanawiam się nad tym wałem. Kolejne pytanie dotyczy elektryki, szukałem jakiegoś schematu w internecie ale z tych które widziałem nic nie "widzę" więc proszę o jakiś dobry schemat. Widziałem pod zbiornikiem cewkę butelkową więc w silniku pewnie nie będzie iskrownika z kołem magnesowym tylko coś innego i właśnie co? (zakładam że siedzi tam silnik W2) To jest alternator czy prądnica? Potrzeba tam jakiś regulator napięcia? Że prostownik to wiem. Zapłon ma oczywiście bateryjny i jak wygląda sprawa z ładowaniem akumulatora? czy jest ono wystarczające czy nie koniecznie? no i jakie napięcie instalacji? Z czasem widziałbym tam zapłon elektroniczny, czy są już jakieś gotowe rozwiązania ewentualnie może już ktoś ma cos takiego a na pewno

To byłby chyba koniec mojej rozprawy i widzę że strasznie długo wyszło więc dziękuję za cierpliwość i pomoc. Będę wdzięczny również za wskazówki co do rozbierania i składania tego silnika bo nigdy wcześniej nie miałem z nim do czynienia, rzeczy na które warto zwrócić uwagę, które mogą sprawiać problemy no i ogólnie za każdą pomoc będę wdzięczny bo lepiej wiedzieć więcej niż zbyt mało
