WSK - WueSKowe Forum

Witam wszystkich poczciwych i zakręconych miłośników maszyn z pod znaku "Made in good PRL" , zwą mnie Lolek, a i oto moja niunia. Co prawda mam ją już od prawie 7 lat, kupiona za zebrany złom w cenie 300 złociszy , ale za to od pierwszego właściciela i od pierwszego wejrzenia oczywiście.
Póki co zdjęcia stare jakie mam, bo w tym roku nadszedł jej czas ponownych narodzin i rozebrana czeka na dalsze prace odmładzające

Ładna maszyna co bedziesz przy niej robil podczas odmładzania ? Bo lakieru to by mi bylo troche szkoda ruszac.

No właśnie mam a zarazem nie mam dylematu czy zostawić oryginalny lakier czy profesjonalnie malować wszystko co mam. Póki co na sobotę jestem umówiony z facetem, który maluje szparunki i może mi załatwić malowanie znaczka, ale ile to będzie kosztować zobaczymy choć wiem, że tanio nie będzie.

Jak przeglądałem na telefonie wyglądało to trochę lepiej , chociaż zdjęcia nie są za dobrej jakości , wszystko zależy od tego jak ten lakier prezentuje się na żywo , oryginalność jest na duży plus pod warunkiem , że nie ma zbyt dużych uszkodzeń sam zadecyduj , sam znaczek bym sobie darował bo nijak to będzie się miało do całości .

Jeśli chodzi o malowanie samego znaczka to oczywiście, że wtedy nie ma sensu, ale nic póki się nie dowiem jaki będzie koszt malowania całości zwłaszcza że mam jeszcze osłony na nogi i owiewkę z dużą szybą od wersji Kobuz to trochę tego będzie. Pożyjemy zobaczymy