Zacznę od tego że zawsze chciałem mieć wsk 175,pomimo masy rometów przeróżnych,ws'ek 125 simsonów mz'etek to cały czas występowało pragnienie posiadania tego jakże awaryjnego sprzętu według opowiesci ludzi.
Raz zajrzałem na olx i nie było nic ciekawego,drugi raz zajrzałem też nie bardzo co było bo ceny zaporowe a wręcz chore ale była jedna wsk 175 jak się okazało kobuz za chorą cene zresztą wiec zadzwoniłem z czystej ciekawosci wogóle nie biorą pod uwagę kupna ile on za to chce i okazało się że na dzien dobry zjechał z ceny przez telefon 500zł,namyśliłem sie troszkę i po to pojechałem 180km w jedną stronę małym Yariskiem 2 trzydrzwiowym który jest w moim posiadaniu,po odkręceniu przodu miałem jeszcze w zapasie 10cm wiec Wiesia weszła na spokojnie,jeszcze na żywo cos tam urwałem i dołozył mi pare częsci miedzy innymi dwa cylindry dwa gazniki jakies kolanko podajże od mz,dwa kierunki.Wsk jest bez papierów w stanie myślę że oryginalnym,planuję zrobic renowację jakiej by fabryka zazdrościła i zarejestrowanie tego na 125 abym mógł pomykać w miarę legalnie.Pozdrawiam
