Jako ze już od dłuższego czasu tu siedzę to wypadałoby w końcu Przedstawić maszynę, która jest sprawcą tylu moich wątków, czyli WSK M21W2 175 z roku Pańskiego "77.

Troche z jej historii, troche zagmatwanej ale. WSK-a została odkupiona przez mojego dziadka w roku... no własnie, nikt nie pamięta dokładnie czy w '79 czy '80 czyli można przyjać że na początku lat '80-tych. Gdzie kupiona? tu też są rozbierzności, Ojciec mówi że z miasteczka 3 km na wschód od nas, Wujek znowu że z wioski 5 km na zachód, czyli prawda chyba gdzieś po śroku leży.

We wrześniu podjąłem decyzję, ze skoro nikt sie nia nie interesuje to co mi szkodzi spróbować ją uruchomić? I tak we wrześniu "czwóra" odezwała sie pierwszy raz od tak dawna. Co to było za poruszenie i zainteresowanie, pomimo gażnika którego nie dało sie wyregulować, wydmuchów pod głowicą, nie wchodzącej 3-ki... Miała "kopa" co też każdy przyznał. Wtedy też zadecydowałem, ze skoro to juz tak daleko zaszło to trzeba by to zrobic raz a porządnie. Tyle historii, cdn.

Postaram sie tu wrzucać zdjecia z kolejnych etapów remontu.