Moja WSK 175
: 2008-05-19, 14:39
Witam,
Wiem, że forum nie popiera wszelkiej maści przeróbek motocykli WSK, jednak widziałem już tutaj jednego "crossa" VRC, więc pomyślałem sobie, że może i ja się zaprezentuję. Przedstawię chronologicznie jak powstawał mój motocykl od czasu kiedy go kupiłem na początku zeszłego sezonu. Od tamtego czasu trochę się zmieniło, przeszedł remont generalny silnika a ostatnio przerobiłem instalację elektryczną na 12V z akumulatorem jak na moto przystało. Resztę widać na zdjęciach. Zostało jeszcze troszkę poprawić lakier, zająć sie przednim kołem, jakieś naklejki, dołożyć kierunkowskazy i handbary.

W takim stanie ją kupiłem, silnik w średniej kondycji i zapłon "na krótko". Ciągłe problemy, więcej dłubania i nerwów niż jazdy (mój niechlubny początek kariery na tym forum
)

Po remoncie silnika + kosmetyka

Pełna elektryka, nowy wydech (rozwiązanie problemów z paleniem i niemocą WSKi) podniesiony tył i dodanie troszkę plastików dla poprawy wyglądu

Tutaj już po malowaniu w oczekiwaniu na nową tylną oponkę
A tutaj kilka zdjęć z trasy: (tego dnia stuknęliśmy prawie 100km, na półmetku złapałem gume - wyrwana maszynka - muszę zrobić "trzymaki" do tylnej opony jak to w rasowej crossowce
)




Mam nadzieję, że nie zostanę zlinczowany, w sumie to zrobiłem imo coś troszkę lepszego z tej WSKi niż poprzedni właściciel... Zapraszam do komentowania i jednocześnie proszę o nieusuwanie tematu
Pozdrówka
Wiem, że forum nie popiera wszelkiej maści przeróbek motocykli WSK, jednak widziałem już tutaj jednego "crossa" VRC, więc pomyślałem sobie, że może i ja się zaprezentuję. Przedstawię chronologicznie jak powstawał mój motocykl od czasu kiedy go kupiłem na początku zeszłego sezonu. Od tamtego czasu trochę się zmieniło, przeszedł remont generalny silnika a ostatnio przerobiłem instalację elektryczną na 12V z akumulatorem jak na moto przystało. Resztę widać na zdjęciach. Zostało jeszcze troszkę poprawić lakier, zająć sie przednim kołem, jakieś naklejki, dołożyć kierunkowskazy i handbary.

W takim stanie ją kupiłem, silnik w średniej kondycji i zapłon "na krótko". Ciągłe problemy, więcej dłubania i nerwów niż jazdy (mój niechlubny początek kariery na tym forum


Po remoncie silnika + kosmetyka

Pełna elektryka, nowy wydech (rozwiązanie problemów z paleniem i niemocą WSKi) podniesiony tył i dodanie troszkę plastików dla poprawy wyglądu


Tutaj już po malowaniu w oczekiwaniu na nową tylną oponkę

A tutaj kilka zdjęć z trasy: (tego dnia stuknęliśmy prawie 100km, na półmetku złapałem gume - wyrwana maszynka - muszę zrobić "trzymaki" do tylnej opony jak to w rasowej crossowce






Mam nadzieję, że nie zostanę zlinczowany, w sumie to zrobiłem imo coś troszkę lepszego z tej WSKi niż poprzedni właściciel... Zapraszam do komentowania i jednocześnie proszę o nieusuwanie tematu

Pozdrówka
