Strona 1 z 2

Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-10, 20:22
autor: Klima_ll
Witam Wszystkich forumowiczów i pasjonatów naszych polskich motocykli.
Przygodę swoją zacząłem dawno temu od zakupu komarka :-); no i tak to się wszystko zaczęło :-D W kolekcji posiadam WSK-ę 175 z 1984 r . , SHL M06-u 1958 r., oraz WSK-ę M06 B3 1974 r.
W ciągłej eksploatacji mam moją 175-tkę, oraz SHL-kę. Druga WSK przechodzi póki co remont kapitalny, ale sami wiecie nie można mieć wszystkiego na raz :-) Przedstawię teraz kilka zdjęć jeszcze sprzed pełnego skompletowania WSK-i 175, SHL-ka ma założony przód od M-11 ale mam plany na przywrócenie stanu oryginalnego (zawieszenie, oraz głowica i cylinder o poj. 150 cm). Za niedługo dodam świeższe zdjęcia.
Mam nadzieję że spodobają się Wam moje cukiereczki.
Pozdrawiam

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-10, 21:50
autor: rafalgb
na pierwszy rzut oka ładna ale nie oryg :( z tym przodem 175 wygląda jak prawdziwy polski turystyk :)

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-11, 06:28
autor: Klima_ll
rafalgb pisze:na pierwszy rzut oka ładna ale nie oryg :( z tym przodem 175 wygląda jak prawdziwy polski turystyk :)
Hmm.. ja jestem sceptyczny co do pisania nie oryginalny :-); fakt lakier jest nieoryginalny, ale wszystkie części pochodzą z modeli WSK-i, wedle kart historii zauważamy że konstruktorzy w fabryce szukali możliwości zmian konstrukcyjnych, dla mnie takim usprawnieniem jest założenie zawieszenia aluminiowego z WSK-i KOS o średnicy bębna 150 mm, według mnie jeżeli czas by pozwolił, fabrykę nie opuścił by żaden model WSK-i bez aluminiowego zawieszenia, nawet te ze sporta myją się do niego porównując szybkość i efektywność hamowania. Dla mnie to raczej jest polepszanie na oryginałach a nie świętokradztwo :-)

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-11, 08:45
autor: tony
Witam Cię :) gratuluje ładnych motocykli :)

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-11, 15:03
autor: Savier
Klima_ll pisze:
rafalgb pisze:na pierwszy rzut oka ładna ale nie oryg :( z tym przodem 175 wygląda jak prawdziwy polski turystyk :)
Hmm.. ja jestem sceptyczny co do pisania nie oryginalny :-); fakt lakier jest nieoryginalny, ale wszystkie części pochodzą z modeli WSK-i, wedle kart historii zauważamy że konstruktorzy w fabryce szukali możliwości zmian konstrukcyjnych, dla mnie takim usprawnieniem jest założenie zawieszenia aluminiowego z WSK-i KOS o średnicy bębna 150 mm, według mnie jeżeli czas by pozwolił, fabrykę nie opuścił by żaden model WSK-i bez aluminiowego zawieszenia, nawet te ze sporta myją się do niego porównując szybkość i efektywność hamowania. Dla mnie to raczej jest polepszanie na oryginałach a nie świętokradztwo :-)
Bardzo ciekawe podejście do sprawy. Muszę się z Tobą zgodzić :) sposób myślenia jest jak najbardziej logiczny, lecz nie ma zastosowaniu przy rzadkich modelach - tutaj wszystko musi być full oryginał ;-). A ze zwykłą czwórą można się bawić. Ja proponowałbym zamontować z tyłu płytki błotnik, dać na bak emblematy itp - takie poprawki. Koniecznie daj napis na boczek - Kobuz powinien być najlepszy. Trzymam kciuki za to, żebyś miał jak najwięcej satysfakcji przy zabawach z motorkami!

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-11, 15:12
autor: Szczepan
Ładna M06, ale malowanie ala m11 nie pasuję w ogóle i psuję całokształt.... ale jest bardzo ładna :) Czwóra także niczego sobie, przód od Kosa bardzo ładnie pasuję i nie widzę powodów żeby się czepiać przecież taka przeróbka ma same plusy dobre heble, o wiele wygodniejsze ładniejsze i fajniejsze w rozbiórce, epokę dalej jak zwykłe :)

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-11, 19:42
autor: Klima_ll
Borewicz pisze:Ładna M06, ale malowanie ala m11 nie pasuję w ogóle i psuję całokształt.... ale jest bardzo ładna :) Czwóra także niczego sobie, przód od Kosa bardzo ładnie pasuję i nie widzę powodów żeby się czepiać przecież taka przeróbka ma same plusy dobre heble, o wiele wygodniejsze ładniejsze i fajniejsze w rozbiórce, epokę dalej jak zwykłe :)
Fakt też mnie to drażni, dlatego powściągnąłem siły i Helunia będzie pomalowana w przyszłym tygodniu w kolorze bordu, a bak z owalami w kolorze kości słoniowej :-) Już zakupiłem farby, tylko czasu na rozebranie i wyczyszczenie brak :-D
Co do WSK-i to podrzucam kilka fotek z teraźniejszości (dzisiaj robione :-) sry za jakość ale są robione fonem). Przeszła kilka zmian które według mnie świetnie wyglądają i mają swoje plusy, ale to już sami ocenicie ;-)

P.S. Cieszę się że ekipa z Południa jest na tym forum, myślę że trzeba by było jakiegoś grillka nad Sosiną zrobić :evil:

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-11, 22:00
autor: Savier
Teraz jest o wiele lepiej :). Ale kilka małych sugestii: lampa przód na najzwyklejszy plastik, przedni chlapacz i poprawka przedniego błotnika - coś za wysoko jest.

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-11, 22:29
autor: Klima_ll
Savier pisze:Teraz jest o wiele lepiej :). Ale kilka małych sugestii: lampa przód na najzwyklejszy plastik, przedni chlapacz i poprawka przedniego błotnika - coś za wysoko jest.
Co do plastiku 8/ to mam co do niego złe odczucia, strasznie mnie ona nie pociąga :-) A błotnik przedni jest za wysoko bo moje uchwyty były już kiedyś spawane :-? i niestety ktoś to spieprzył. I niestety nic nie da się z nim zrobić bo musiał bym go znowu ciąć i spawać, ogólnie masakra :-/ A co do chlapacza to nie miałem innej koncepcji :-P

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-11, 22:40
autor: Alien
Co do plastiku 8/ to mam co do niego złe odczucia, strasznie mnie ona nie pociąga :-)
Plastikowa lampa jest tak szpetna że nadaje się co najwyżej na doniczkę, dobrze że ja wywaliłeś :)

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-11, 22:43
autor: Klima_ll
Alien pisze:
Co do plastiku 8/ to mam co do niego złe odczucia, strasznie mnie ona nie pociąga :-)
Plastikowa lampa jest tak szpetna że nadaje się co najwyżej na doniczkę, dobrze że ja wywaliłeś :)
Też tak myślę :mrgreen: Dzięki za poparcie :hihi:

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-12, 16:02
autor: Savier
Zgadzam się z Wami, ze plastykowa lampa nadaje się na rurę od klozetu, ale pasuje jednak trochę do zawieszenia Kosa.

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-12, 20:25
autor: Jędrek
Ładna WSK. Ten sam rocznik który ja posiadam tylko że ja mam czarne malowanie. Mam pytanie czy będziesz doprowadzał go do oryginału?

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-12, 20:29
autor: Szczepan
A co tu do oryginału doprowadzać ?

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-12, 20:30
autor: Jędrek
Przednie zawieszenie od KOSA

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-12, 20:35
autor: Klima_ll
jendro296 pisze:Ładna WSK. Ten sam rocznik który ja posiadam tylko że ja mam czarne malowanie. Mam pytanie czy będziesz doprowadzał go do oryginału?
Tak jak pisałem wcześniej, wolę to zawieszenie KOS-owskie, ze względu na jego świetne właściwości hamowania :-) Jestem zwolennikiem "ulepszania" na oryginalnych częściach ze Świdnika :]

P.S. Dzisiaj podczas wycieczki z żonką, niestety padło ładowanie we Wiesi :cry: Jeżeli macie jakieś propozycje co do zmiany na jakieś konkretne ładowanie to proszę o sprawdzoną radę.

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-12, 20:45
autor: Karlicek
Zależy co padło, i na ile chcesz to ładowanie poprawić. Prawdopodobnie klękł prostownik, można wymienić na taki dostępny w sklepach elektronicznych. Jeżeli chcesz bardziej poprawić ładowanie to poczytaj wątki o alternatorze Jawy lub Royala Enfielda, ew. te o przeróbkach oryginalnej instalacji.

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-12, 21:05
autor: Klima_ll
Karlicek pisze:Zależy co padło, i na ile chcesz to ładowanie poprawić. Prawdopodobnie klękł prostownik, można wymienić na taki dostępny w sklepach elektronicznych. Jeżeli chcesz bardziej poprawić ładowanie to poczytaj wątki o alternatorze Jawy lub Royala Enfielda, ew. te o przeróbkach oryginalnej instalacji.

Rozładował się akumulator bo go światełka "osuszyły" i w końcu zgasła, po wyłączeniu świateł postojowych jak i mijania motor palił ale po włączeniu świateł znowu gasnął. I teraz oddzywa się we mnie elektroniczny laik :-D W tej kwestii jestem zielony; kukałem na posty dotyczące zmiany zapłonu na Royala oraz zmiany na części zapłonu z poloneza ale nie wiem już sam ;-)

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-12, 21:34
autor: Karlicek
Czyli wueska cierpi na typowy "niedobór prądu". W Twoim roczniku prostownik jest już krzemowy, więc zmiana na nowy nie wiele przyniesie. Poczytaj dokładniej wątki o przeróbkach ładowania, ponoć zmiana prądnicy na 12V ze starszych egzemplarzy poprawia bilans ładowania, przewijały się też posty o innym połączeniu tych cewek co są, łączenia "II biegu" ładowania na stałe, albo o zmianie tej cewki na taką samą jak inne.

Re: Moja WSK 175 1984 r.

: 2011-05-12, 22:04
autor: wujcio
Zobacz sobie do mojego tematu ja też sobie zrobiłem takie przeróbki jak Ty masz ;) i jestem zadowolony ;)
Polecam inwestycje w alternator z Royal Enfielda