Strona 2 z 4

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 13:25
autor: Piana
Koledzy mam pytanie. Gdzie idzie linka od napędu licznika bo nie wiem gdzie to ma iść.

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 14:27
autor: Skinder
zubr9471 pisze:
Piana pisze:
Skinder pisze:Nie pierdolisz się
Trochę kultury młody człowieku nie zaszkodzi w moim temacie.
Niektórym wolno :x
A niektórym nie, taki ustrój :roll:

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 14:56
autor: Mateusz WSK
Skoro nie będzie w niej silnika z MZtki to może coś z niej będzie po tym remoncie.
Z linką od licznika to ktoś kto miał do czynienia z SHL może pomoże.

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 15:53
autor: Piana
Skinder pisze: A niektórym nie, taki ustrój :roll:
Anonimowo na forum to każdy kozak a w realu na odwrót. Żyj sobie chłopcze na tym forum, dorastaj, mężniej a z czasem nabierzesz doświadczenia życiowego.

Co do linki to znam już odpowiedz.

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 16:27
autor: Skinder
Dzięki, wzajemnie życzę dalszego rozwoju i nabierania życiowych doświadczeń. Niech moc będzie z Tobą.

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 17:28
autor: kuba063
Ten temat to jaja czy na powaznie? Co Ci przeszkadzał fabryczny zamek i spawy? "Fachowcy" xD

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 20:44
autor: Gondek
Fajna Shl, sam bym taką przygarnął. O co chodzi z tym zamkiem u ciebie bo nie rozumiem... Za ile ją wycharatałes jesli mozna wiedzieć ??

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 20:50
autor: Piana
kuba063 pisze: Co Ci przeszkadzał fabryczny zamek i spawy? "Fachowcy" xD
Marek mój sąsiad mówił mi ze zamka siedzenia do tej shaelki nie kupie i szukałem i czytałem ze jest problem. Ale jak sie pomyśli przy piwku to nie problem ;-) mam na to patent ale pokaże wam jak juz zrobie to.
Co do roboty przy motorku to dzis w sobote nie chciało mi się za bardzo grzebać. Ta pogoda jakaś taka nie ta.. Dziś przejazdem odwiedził mnie dziadek (stary własciciel) ale musiałem go troche zbyć bo nie chciałem zeby zobaczył motoru podczas nieskończonej rekonstrukcji, po co mi lament i pretensje. Musiałem go spławić 8-) . Co do motoru to silnik zostawie orginał choć troche dałem dupy z rozpoławianiem i śrubokrętem ostro zryłem bloki. Marek mi tłumaczył o wyzszosci MZ ale wydaje mi sie ze silnik i tak nie podejdzie i szkoda roboty. Pozdrawiam

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 21:17
autor: Muciek
Może zanim weźmiesz się za następne naprawy pobierzesz książkę o naprawach SHL z działu biblioteki na forum... Kartery jak naprawisz teraz?

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 21:30
autor: Szymon_1998
Muciek pisze:Może zanim weźmiesz się za następne naprawy pobierzesz książkę o naprawach SHL z działu biblioteki na forum... Kartery jak naprawisz teraz?
5kg czerwonego sulikonu i ogień. :mrgreen:

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 22:23
autor: Charlotta
:-/ Może to dobrze, że Starszy Pan nie zobaczył, co zrobiłeś jego Shl-ce, uniknął ataku serca.
Więcej tego nie czytam :/

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-14, 23:02
autor: Jakub
Napisze to tak
Piana przy tego typu "renowacji" spotkasz się tylko z pogardą innych użytkowników . Bo po prostu tą SHL-kę zniszczyłeś . Zamiast zapytać na forum "jak rozpołowić silnik by nie uszkodzić " , "czy dokupię gdzieś zamek siedzenia" (swoją drogą chyba podszedł by od WSK czy ten http://allegro.pl/zamek-blokada-kierown ... 01160.html )
Wolisz to robić po swojemu ..Wspólnie z sąsiadem Jesteś na forum i są tutaj ludzie kompetentni którzy przeprowadzili nie jeden remont .Mają już doświadczenie. Wystarczy zapytać albo podejrzeć jakiś temat w dziale http://www.wueska.pl/viewforum.php?f=120 . Motocykl , to motocykl(czy to WSK czy SHL ) .Nikt ci nie każe wpakować w niego 5tyś ale są koszta których się nie ominie jak ma być dobrze.Dlatego nie zaleca się pośpiechu tylko systematyczne prace . Cięcie ramy było głupotą zamek byś trafił (link masz wyżej). Wybijanie osi wahacza wystarczyło nalać tam WD-40 albo nafty .
Rozpoławianie śrubokrętem , wystarczyło takie coś zrobić .
Obrazek
Obrazek
(AudioBas się chyba nie obrazi że użyłem jego fotki ).
Dziadek jakby zobaczył twoją "renowację" dostał by zawału . Jakby co szybko 999 , szkoda chłopa - nie wiedział co robi .

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-15, 01:42
autor: ewaldino
Piana, człowieku, kultury to by się przydało Tobie względem sprzętu jaki poddajesz reanimacji w Twoim mniemaniu, bo patrząc okiem wielu forumowiczów na to co poczynasz to mi się podnosi ;)

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-15, 12:09
autor: piotrek42195
Piana pisze: Także wiedzą z technik naprawczych nie odbiegam od dobrego fachowca... Ale nie ma się co czubić...

Nadmienię że białe tablice będą i wielki zapał aby było widać całkowity kunszt wykonania.
Naprawdę widać tutaj kunszt oraz wiedzę z technik naprawczych :shock:

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-15, 12:19
autor: Piana
Gondek pisze:Za ile ją wycharatałes jesli mozna wiedzieć ??
Mało za nią dałem. Podeszłem dziadka psyhologicznie :-D Od dłuzszego czasu menciłem mu ale jak juz zaczął ustępywać to powiedziałem ze moge mu nie wiecej dac jak na złomie. Czyli ustaliłem z nim coś koło 70 gr za kilo i z tabliczki waga. Nieżle 82 latka urobiłem ale obiecałem mu ze ją profesjonalnie zrekonstruuje. Więc to go przekonało i duzym fartem było to ze mieszka sam z babcią i nie miał dzieci :lol: Papiery są,tablica jest i nawet OC :cool:
W sumie jedziecie mi ale ja juz jestem niestety taki narwany ze pierw pomyśle później zrobie a jak jestem na bani to juz wogule. Ale myśle ze to co popsułem to jakoś z Markiem zakituje i naprawie.
A tak wogule to mam teraz kaca giganta i ide spać ;-)

P.S. Wczoraj u Marka na flaszce okazało sie ze mi nagrywa jakiś podobno fajny motorek z wydechem u góry. Jak sie to sfinalizuje to napisze.

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-15, 13:05
autor: klakier665
postawię ci flaszkę jak przestaniesz tu pisać bo ani to śmieszne ani ciekawe, ta shl jakby w hucie skończyła była by większa radość w niebie. A z wydechem u góry to sobie "esioka" załatw i w nim możesz nawet zamki od spodni wspawać w ramę.

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-15, 13:15
autor: decada
Ja wysiadam. Już mi taki "znachor" silnik od wfm'ki składał i na wale miałem 5 łożysk i 5 simmeringów. Strasznie się ogląda tą twoją "renowacje". Dla mnie to zwykłe druciarstwo. Nie na moje nerwy.

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-15, 13:58
autor: czankete
...hmmm, zajrzałem w ten wątek i czytając wytrwałem jakoś do końca, spojrzałem w kalendarz i już wiem że to raczej nie żart na prima aprillis :-? może prowokacja jak ktoś wcześniej zasugerował?? Jeżeli faktycznie dzieje się to co się dzieje z tą shl-ką a koniecznie tego typu tematy (jak dla mnie na starcie nadające się do kosza) muszą być na forum to bez urazy ale może warto założyć nowy dział typu dziwactwa i osobliwości albo poradnik renowacji dla niepełnosprytnych i tam tego typu wątki przenosić?

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-15, 14:25
autor: Texas Ranger
Opis remontu przypomina Matrix, inny świat i inna rzeczywistość, a myślałem, że mnie już nic nie zdziwi. Tylko że film mi się bardzo podobał, a ten "remont", to jakiś tragiMatrix.

Re: Shlka M11 1963 rok by Piana

: 2015-02-15, 14:30
autor: guziec583
ja to bym tutaj proponował głosownie zrobić kto jest za tym aby usunąć ten wątek bo co ten człowiek robi to jest zwykłe dewastowanie shl ( cięta rama jakieś tuningi typu wydech górą albo silnik od mz ) dobrze ze ten dziadek nie widział swojej maszyny w takim stanie bo by jeszcze wylądował w szpitalu .