M21MM250
: 2012-12-30, 01:08
Witam. Pozwoliłem sobie założyć temat o mojej WSK, ale nie wiedziałem gdzie to umieścić. Powinno być w profesjonalnych, ale poczekam na jakiegoś założyciela. WSK, a raczej to co z niej zostało wpadło w moje ręce podczas zlotu w Działdowie, upolowałem sobie złom za 70zł na allegro (rama, przód kos, jakieś śmieci jawy, kiera z osprzętem), pojechałem na zlot, zostawiłem dudka, pojechałem do Mławy odebrać złom i wysiadłem w Gródkach. Po głębszych oględzinach okazało się, że rama jest od 175 z 81r, ktoś zeswapował do niej silnik od rometa albo coś w te deseń. Pozatym, wszędzie pełno powierconych otworów, poobcinanych elementów i patentów. Stwierdziłem dzisiaj, że zanim zrobie sobie ramę do ES'a tak na tip top to ogarne sobie te ramę tak, żeby można było w czymś przetestować silnik. Oś wahacza poszła lekko, więc nie będzie większych problemów z poskładaniem tego, ogółem po ok 40 minutach wszystko było rozebrane. Załatałem pare dziur, odciąłem resztki jakiś kikutów, zeszlifowałem wszystko na równo, i urwałem przednie mocowania silnika - spawy zrobiły na mnie całkiem pozytywne wrażenie, coś w stylu filmu "Spawanie z Wrocławia"
Wczoraj przygotowałem silnik do odpału, odnalazłem iskrę, wyczyściłem i przygotowałem gaźnik, ogółem zostało tylko podpięcie akumulatora, dostarczenie paliwa i ogień, ale wszystko w swoim czasie. Plany? Zapodać EM250, zmienić promień skrętu poprzez cofnięcie zbiornika i siedzenia do tyłu, odchudzić i wzmocnić ramę, załatać i wyprostować resztę niedomagań. Pare spust-fotek:
