TS M05 ZZR Motoryna M11 itd
: 2009-11-03, 20:33
Komar 2350 z 1972 roku. Komara odkupiłem od kolegi który odziedziczył go po zmarłym wujku. Wujek był nie pełnosprawny i dostał komara, nie był dużo jeżdżony, a i nigdy nie trafił w złe ręce. Przebieg w dniu zakupu to ok 4500km. Obecnie maszyna bezawaryjna i zawsze na chodzie. Na początku wiadomo śmigałem ile wlezie, uczyłem się wszystkiego.
Obecnie już sobie stoi jeżdżony tylko latem w słoneczne niedziele z prędkością ekonomiczną 30km/h. Na zimę konserwowany i regularnie przepalany.

Komar 2320 z 1968 roku.
(stan bezpośrednio po zakupie)

Kupiłem go, następnie poprawiłem jego wygląd, skompletowałem orginalne części no i sobie jeździłem. Ale nie byłem z niego zadowolony z powodu braku papierów, nie orginalnego lakieru - jeszcze zepsutego, przeróbek instalacji elektrycznej więc został sprzedany - pojechał do Szwecji. Teraz mam mieszane uczucia, ale znajde z papierem i orginalnym szaroniebieskim lakierem


3. Teraz pozostając w 50 cm sześciennych czas na 2 Żaki i Rysia. Pierwszego żaka i rysia kupiłem w Zebrzydowicach po cenach paskudnych, ale cóż za nie wiedze się płaci... Drugiego żaka za to kupiłem w cenie wręcz śmiesznej
. Żaki są w miarę ładne i kompletne, rysia ktoś zaczął "robić" pędzlem, ale może to go właśnie uratowało. Z rysia to tam mało jest, tak naprawdę żeby mówić o jakim kolwiek remoncie to potrzebny jest drugi, a ten na części. Pozatym jeśli remont rysia to tylko takiego z wysokim siodłem i silnikiem typu duże jajko...

4. Następnym pierdopędem jest komar 2320, nie jest on mój w 100% bo dostałem go do remontu, ale z założeniem że jak chce to moge sobie na nim śmigać ile tylko chce, a właściciel też od czasu do czasu chciałby się przejechać
no i tak już u mnie został
) Jest on typowym przykładem stodolnika, cały w sianie, miał dorobione z blachy zasłony przedniego błotnika, ale zachował się w przyzwoitym stanie w orginalnym lakierze który tylko w paru miejscach został poprawiony. Ostały się nawet orginalne paski mocujące na bagażniku co jest rzeczą nie spotykaną... Aktualnego zdjęcia narazie nie mam tj było robione zaraz po przywiezieniu.

Czas na deser...
SHL M04/5 z 1954 roku. Przedstawię całą historię bo jest ona nieprawdopodobna
długa ale przeczytajcie!
Shlki M04 szukałem bardzo intensywnie, zakochałem się w tym motocyklu a i przespałem moment kiedy były na allegro po tysiąc zł do remontu...
Pewnego dnia kolega (juz znany z wyżej;)) powiedział mi że w wiosce obok jacys koledzy kolegi... mają jakąs starą shl 125 najprawdopodobniej M04 i śmigają nią po lesie itp, no to wyszły mi oczy na wierzch, ale wiadomo jak to jest z kolegami kolegów, kontakt maskaryczny i nic pewnego...
Na allegro zobaczyłem aukcje części do wsk i shl m11 bodajze wsiadłem na komara i pojechałem w ten sposób poznalem Szymka, nic nie kupile bo to byly jakies resztki z trajki oprócz fabrycznego klucza do wfm (gratis) ale pogadaliśmy dość długo, obejrzałem jego pojazdy itp no i wygadałem się że szukam shlki 125, on na to że jego wujek ma taką, ale nie jest do sprzedania, oczywiście pojechaliśmy tylko zobaczyć... (ja na komarze) no i tak jest pozwolono mi zrobic fotke (fota A1) no i zacząłem wypytywać... ale nie nie do sprzedania i MOMENT KULMINACYJNY Szymek: ale wujek chodź komara zobacz, no i odrazu lepiej
2 dni później shlka już była u mnie. Jest z papierem, i przyrzekłem (z resztą nie było to potrzebne) że jej nie sprzedam, ani mi taka myśl nie przeszła!
No i to oczywiście ta shl o której wspomniał mój kolega, pamiątką po jazdach jest jeszcze widoczna manetka z komara którą chłopcy założyli zeby posmigac oczywiscie podczas nieobecnosci wlasciciela...
2 fotki, jedna jak stała sobie A1 tak cyknąłem zeby miec pamiątke, druga juz po zakupie u mnie w garażu
Teraz tylko odświeżenie. Szukam kopki!!! I podziękowania zarówno dla p. Sylwestra i Szymka 
A1
A2
Komar SPORT. Stan całkiem niezły, cena przystępna gratis do niego silnik, pokrywa sprzęgiełka do wfm i manetka z Rysia
Rocznik 1972 paru rzeczy brakuje, błotniki trzeba zmienić, ale na szczęście wszystko co potrzebne mam
także kosmetyka, trzeba go porządnie umyć i będzie smigać. Ostały się jeszcze orginalne linki

SHL M11 175ccm silnik S32. Już długo przymierzałem się do tej maszyny ale jakoś nigdy nie mogłem trafić takiej jakiej szukałem. Jak widać jest ona w miarę kompletna, i co najważniejsze trzyma się kupy
Aktualnie najbardziej zależy mi na ładnych błotnikach ale i na innych brakach, które będę z czasem uzupełniać na spokojnie. Jak tylko skończę M05 to odpalę M11 tak żeby była aktywna w kolejce. Przy okazji jej były właściciel ma 3 syrenki, w tym jedną świeżo kupioną, akurat nią dojeżdżał od pierwszego właściciela
liczę że wpadnie na zlot




Pierwsza zagraniczna maszyna w mojej kolekcji MZ TS 250 z 1973 roku - pierwszy rok produkcji. Kiedy zakupiłem książkę o MZ zaciekawiony historiami związanymi z tym motocyklem opowiadanymi przez moją babcię która miała MZ z przydziału, zobaczyłem TS-kę zakochałem się. Wcześniej miałem kontakt z MZ Trophy 250 i ETZ 300ccm, ale one jakoś mi nie odpowiadały. Jak widać jest ona w całkiem przyzwoitym stanie, ale jest trochę do roboty. Kupiłem ją z Jasienicy, jestem jej praktycznie 2 właścicielem jest ona sprawna, zarejestrowana, opłacona i ma ważny przegląd.

Po 50ccm, 125ccm, 250ccm, nadszedł czas na MOTORYNKĘ
tak mi jakoś odbiło że muszę mieć tego małego potworka. Wygląda superowo na tle MZ 250... Motorek wygląda nieźle, szukałem i trafiłem szczęścilwie na model z silnikiem S38 025 czyli jajko z biegami w nodze - fabrycznie.



Obecnie poszukuje Junaka, Osy i Gazeli
Obecnie już sobie stoi jeżdżony tylko latem w słoneczne niedziele z prędkością ekonomiczną 30km/h. Na zimę konserwowany i regularnie przepalany.

Komar 2320 z 1968 roku.
(stan bezpośrednio po zakupie)

Kupiłem go, następnie poprawiłem jego wygląd, skompletowałem orginalne części no i sobie jeździłem. Ale nie byłem z niego zadowolony z powodu braku papierów, nie orginalnego lakieru - jeszcze zepsutego, przeróbek instalacji elektrycznej więc został sprzedany - pojechał do Szwecji. Teraz mam mieszane uczucia, ale znajde z papierem i orginalnym szaroniebieskim lakierem



3. Teraz pozostając w 50 cm sześciennych czas na 2 Żaki i Rysia. Pierwszego żaka i rysia kupiłem w Zebrzydowicach po cenach paskudnych, ale cóż za nie wiedze się płaci... Drugiego żaka za to kupiłem w cenie wręcz śmiesznej


4. Następnym pierdopędem jest komar 2320, nie jest on mój w 100% bo dostałem go do remontu, ale z założeniem że jak chce to moge sobie na nim śmigać ile tylko chce, a właściciel też od czasu do czasu chciałby się przejechać



Czas na deser...
SHL M04/5 z 1954 roku. Przedstawię całą historię bo jest ona nieprawdopodobna

Shlki M04 szukałem bardzo intensywnie, zakochałem się w tym motocyklu a i przespałem moment kiedy były na allegro po tysiąc zł do remontu...
Pewnego dnia kolega (juz znany z wyżej;)) powiedział mi że w wiosce obok jacys koledzy kolegi... mają jakąs starą shl 125 najprawdopodobniej M04 i śmigają nią po lesie itp, no to wyszły mi oczy na wierzch, ale wiadomo jak to jest z kolegami kolegów, kontakt maskaryczny i nic pewnego...
Na allegro zobaczyłem aukcje części do wsk i shl m11 bodajze wsiadłem na komara i pojechałem w ten sposób poznalem Szymka, nic nie kupile bo to byly jakies resztki z trajki oprócz fabrycznego klucza do wfm (gratis) ale pogadaliśmy dość długo, obejrzałem jego pojazdy itp no i wygadałem się że szukam shlki 125, on na to że jego wujek ma taką, ale nie jest do sprzedania, oczywiście pojechaliśmy tylko zobaczyć... (ja na komarze) no i tak jest pozwolono mi zrobic fotke (fota A1) no i zacząłem wypytywać... ale nie nie do sprzedania i MOMENT KULMINACYJNY Szymek: ale wujek chodź komara zobacz, no i odrazu lepiej

No i to oczywiście ta shl o której wspomniał mój kolega, pamiątką po jazdach jest jeszcze widoczna manetka z komara którą chłopcy założyli zeby posmigac oczywiscie podczas nieobecnosci wlasciciela...
2 fotki, jedna jak stała sobie A1 tak cyknąłem zeby miec pamiątke, druga juz po zakupie u mnie w garażu


A1

A2

Komar SPORT. Stan całkiem niezły, cena przystępna gratis do niego silnik, pokrywa sprzęgiełka do wfm i manetka z Rysia




SHL M11 175ccm silnik S32. Już długo przymierzałem się do tej maszyny ale jakoś nigdy nie mogłem trafić takiej jakiej szukałem. Jak widać jest ona w miarę kompletna, i co najważniejsze trzyma się kupy







Pierwsza zagraniczna maszyna w mojej kolekcji MZ TS 250 z 1973 roku - pierwszy rok produkcji. Kiedy zakupiłem książkę o MZ zaciekawiony historiami związanymi z tym motocyklem opowiadanymi przez moją babcię która miała MZ z przydziału, zobaczyłem TS-kę zakochałem się. Wcześniej miałem kontakt z MZ Trophy 250 i ETZ 300ccm, ale one jakoś mi nie odpowiadały. Jak widać jest ona w całkiem przyzwoitym stanie, ale jest trochę do roboty. Kupiłem ją z Jasienicy, jestem jej praktycznie 2 właścicielem jest ona sprawna, zarejestrowana, opłacona i ma ważny przegląd.

Po 50ccm, 125ccm, 250ccm, nadszedł czas na MOTORYNKĘ




Obecnie poszukuje Junaka, Osy i Gazeli