WSK - WueSKowe Forum

Zachęcony tematami innych użytkowników, którzy z Wuesek przyciągniętych ze złomu robili piękne motocykle postanowiłem zabrać się za swojego Komara. Otóż od kiedy mój kumpel jakieś 8 lat temu dał mi się przejechać na Komarku zawsze chciałem mieć takiego, niestety od kilku lat nie mogę nic znaleźć w okolicy za normalne pieniądze. Dlatego postanowiłem złożyć sobie całego ze szczątków znalezionych kiedyś na złomie. Jeśli chodzi o braki to koła mam u babci (ma 19 od Rometa w kolasce, muszę tylko znaleźć jakieś na podmianę), silnik mam prawie kompletny i w dość dobrym stanie, kierownica chyba jakaś mi gdzieś leży. Jutro idę do 125arka po ramę od Ogara więc wahacz, amortyzatory i stopki kierowcy/pasażera powinienem już mieć. Będzie mi brakowało tylko puszek, bębnów, zębatki, lamp i osłon, ale to postaram się kupić w Kwietniu na bazarze w Krk. Poniżej zdjęcie z rozpoczęcia prac, jak widać czeka mnie masa pracy.

Pracy sporo ale za to jaka satysfakcja później Kolor taki jak na "zwłokach" czy inny ?

Niebieski jest nieoryginalny więc ramę na pewno będę malował. Co ciekawe bak i błotniki zachowały się dość dobrze w org. wiśniowym lakierze, więc chyba w grę będzie wchodzić tempo + zaprawki.

Trochę pracy będzie , na szczęście części to komarków nie są takie drogie więc idzie bezproblemowo skompletować . Powodzenia

Komar już rozebrany na części. Gdybym miał brakujące części skończyłbym go w tydzień.

Ehh te Komary,kiedy ja sie dorobie swojego ?
Mam rozumiec ,że rame malujesz a blotniki i bak nie ??
Czeka cie sporo pracy wiec powodzenia !

Komary sie fajnie robi, na pewno pójdzie ci to sprawnie i łatwo Powodzenia Kuzyn jak miał ( nie wiem co to za model taki z jednoosobowym siedzeniem, długim, wąskim poziomym bakiem, kołami 16 cala i wysoką kierownicą ) to go w 1,5 miesiąca zrobiliśmy na org i poszedł w świat za 800 zł a włozyliśmy w niego tylko 180 zł

a przyjdz przyjdz pogrzebiemy w moich rupieciach może coś więcej do komarka się znajdzie i zobaczyśż na b1 bo zaczołem składac po remonciku
nie sądziłem że będziesz go składał powodzenia

Komara w porównaniu do WSK rozbiera i składa w ekspresowym tempie.

I ceny kompletowania Komarka są mniejsze niż WSK.

Dokładnie. Moim zdaniem Komar powinien być w zbiorach każdego motórzysty

Komancz dobra sprawa Mi to się marzy taki jakiego miał mój brat. Ten chyba najbardziej pospolity z dwoma biegami w rączce bez pedałów, mam nawet jeszcze dowód do niego

no ja mam coś ala komar tylko młodszy jego następca czyli kadecik a co do komarka to masz jeszcze trochę roboty przy nim