Mój pierdopęd czyli Honda Camino
: 2011-09-03, 22:58
Witam. Przedstawiam Wam moją Hondę Pa50 Camino z 1977 roku(pierwszy rocznik
)
A teraz pokrótce historia:
-W zeszłym roku tata był na wyjeździe z pracy gdzieś nie pamiętam gdzie. Było to jakoś przed wakacjami dzwoni do mnie, że ma na pace skutera(nie narzekam jeździć jeździ a o to przecież chodzi
) i starą hondę. Mówię sam do siebie super będzie sprzęcik do jazdy. Kiedy przyjechał to osłupiałem. Honda cała uwalona. Kurz chyba z 10 letni no ale na następny dzień pasta Tempo, szmatka i jazda. Po przepolerowaniu lakieru i chromu jeszcze bardziej mnie zatkało."O rzesz ty w mordę ale lakier". No ale to koniec dobrych wiadomości. Brakowało jej tłumika, osłon na silnik i manetek(niby nie dużo ale dostępność tych części w Polsce zerowa). Honda nie chciała palić. Raz miała iskrę, raz nie. Jak się później okazało był to zepsuty przerywacz. Gaźnik nie miał takiej pewnej sprytnej zaślepki i przez to nie chodziła bez załączonego "ssania". W tym roku udało mi się wyciągnąć na allegro silnik do niej za 80 zł. Na zdjęciach wyglądał jak totalny złom. Jak przyszedł obejrzałem gaźnik, miał wszystkie części, zaślepki, śrubki itp. itd. Na ale nadszedł najważniejszy moment-rozbieranie silnika. Jak zdjąłem pokrywę od zapłonu to oczy wyleciały mi z orbit, odbiły się od posadzki i wskoczyły spowrotem. "Ja pierdzielę, to coś ma w sobie nowy zapłon". Później rozpoławianie. Poszło w miarę sprawnie. I znowu mega zdziwienie. " No nie nowy wał, niedługo się okaże, że ten silnik jest cały nowy". Oczywiście ja happy jak Chuck Norris po trzaśnięciu drzwiami obrotowymi. No więc rozbiórka drugiego silnika(tego z Hondy). Po rozebraniu zapakowałem nowe łożyska, simmery, wału nie przekładałem, bo niezbyt pasował(złożę kiedyś silnik na częściach z silnika z allegro). Cylinder itp stare, gaźnik z tego "nowego". No więc silnik złożony i odpał. Na tyka pali
, ale oczywiście nie obyło się bez problemów. Po przygazowaniu zamuł na 1 sek. i wchodzi na obroty(gaźnik czyszczony, regulacja dużo nie daje, iskra, że by konia zabiła). Nie wiem na 100% czy to to, ale myślę, że membrana z silnika z allegro "dostała po dupie" od kawałków tłoka(połamał się
). Jakby ktoś wiedział co to może być to poprosiłbym o pomoc(pisać tu a nie na PW innym ludziom też może się przydać
). No a teraz foty:
A, bym zapomniał cena hondy 100 zł
, lakier oryginał, chromy też. Z tuningu to wybebeszony tłumik bo ją dławił ale i tak cicho chodzi 

A teraz pokrótce historia:
-W zeszłym roku tata był na wyjeździe z pracy gdzieś nie pamiętam gdzie. Było to jakoś przed wakacjami dzwoni do mnie, że ma na pace skutera(nie narzekam jeździć jeździ a o to przecież chodzi




A, bym zapomniał cena hondy 100 zł

