To są normalne skutki bytności na stronach internetowych
Aktywny numer telefonu to dla wielu łakomy kąsek, wiele by można o tym pisać.
Ja mam na to skuteczny od wielu lat patent - telefon dual sim i dwie aktywne karty.
Jedna stała, dla prywatnego użytku, numer znany tylko rodzinie i bliskim znajomym a druga dla ludzi.
Drugi numer to zestaw kupiony za 5 złociszy w kiosku, potrzebny do kontaktu przy wszelakich
ogłoszeniach na stronach internetowych itp, nawet jak do kogoś dzwonię w celu kupna to właśnie z numeru
dodatkowego.
Po jakimś czasie, gdy zaczynają się dziwne telefony i sms-y, wydzwaniam złotówki do zera i spuszczam kartę
w klopie. Potem kupuje się nowy numerek za 5 złociszy i znów można dawać jakiś czas ogłoszenia w necie
