Jako, że jakiś czas napisałem o problemach z zakupem na allegro po czasie kiedy na szczęście sprawy się wyjaśniły ostrzegam, a w zasadzie ZDECYDOWANIE ODRADZAM zakupy u użytkowników allegro o nickach:
motomarcin89 z miejscowości Żegrówko - kontakt także emailowy urywa się po wpłacie pieniędzy, telefon wyłączony po otrzymaniu sms-a, że jest aktywny i natychmiastowym wybraniu numeru odrzuca połączenie by za chwilę włączyć pocztę głosową. Oczywiście przez cały czas regularnie loguje się na allegro
![:-/](./images/smilies/icon_curve.gif)
.
Uwaga - konto założył na swoją matkę! Po kilkutygodniowych zabiegach w końcu sprawa została załatwiona tylko przez to, że udało mi się zdobyć numer i telefonicznie skontaktować z jego matką i poinformować o konsekwencjach zgłoszenia sprawy na policję.
kolejny allegrowicz krętacz, który po wpłacie pieniędzy nie wywiązał się z umowy to
gienianw posługujący się równolegle nickiem
kochas1984 z miejscowości Olszówka (na obu kontach jest ten sam nr telefonu), po wpłacie pieniędzy kilkakrotnie zapewnia o wysyłce zakupionych rzeczy, pomimo to zakupiony towar nie dociera. Od tego momentu na emaile nie odpowiada telefonów nie odbiera a jeżeli już to twierdzi, że nie może właśnie rozmawiać bo jest w pracy albo podaje inny powód. W końcu udaje się porozmawiać, gość w końcu stwierdza, że faktycznie nie wysłał do mnie rzeczy za które mu zapłaciłem ale za dwa dni zrobi to. Oczywiście przesyłka nie dociera, po kolejnych telefonach - wykonywałem je z różnych numerów, bo jak dzwoniłem ze swojego to tradycyjnie nie odbierał albo odrzucał - gość stwierdza, że ma jakieś prywatne problemy, dodając nie ma powodu by mi się tłumaczyć a tego co kupiłem nie wyśle
![:razz:](./images/smilies/razz2.png)
.
W końcu stwierdza, że odda pieniądze i prosi o numer konta. Pieniądze oczywiście nie wpływają. Po kolejnych próbach w końcu udaje mi się dodzwonić (oczywiście z kolejnego nowego numeru) - facet bezczelnie stwierdza, że nie ma teraz pieniędzy na koncie i przelew zrobi mi jego brat. Oczywiście przez następne kilka dni brat nie zrobił przelewu bo ponoć zapomniał i tak w kółko. Ponieważ gość równolegle wystawiał na drugim koncie sporo innych rzeczy nie daję za wygraną i próbuję kontaktować się telefonicznie. Przebieg rozmów mniej więcej wyglądał tak jak opisałem to wcześniej, więc nie będę tu jego kolejnych bzdurnych wymówek przytaczał. W końcu przy jednej z ostatnich rozmów oświadczam, że jeżeli nie odzyskam wpłaconych pieniędzy to zgłoszę oszustwo na policję. Ostatecznie po około półtorej miesiąca batalii oddaje pieniądze.
Jako ciekawostka dodam, że gość wystawił właśnie szereg aukcji, na których widzę dokładnie to co ja kupiłem, zapłaciłem a czego nie dostałem!!!!
Przestrzegam przed zakupami u tych alegrowiczy!!!