Ładowanie 12V w wsk 125

Odpowiedz
Kermit

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Kermit » 2008-02-03, 12:34

No tą z dwoma cewkami świetlnymi i jedną cewką ładowania.

Kermit

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Kermit » 2008-02-03, 21:32

No co jest nikt nie wie ile maja watów cewki od WFM bo ja gdzieś czytałem że 28W ale nie jestem pewny i do tego nikt nie wie czy 50W starczy na światła mijania, Swiatła stop i kierunkowskazów na ledach, pozycyjnych sygnału i modułu??

Awatar użytkownika
jimmi1206
Posty: 44
Rejestracja: 2007-07-22, 17:41
GG: 0
Lokalizacja: Pietkowo
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: jimmi1206 » 2008-02-10, 14:37

Watpie ze bys uzyskal 50 W ale jak by nawet to 50 i tak za malo! np
Swiatla mijania- 25w
tylna postojowka 5 w
podswietlenie licznika 2 w
sygnal nie wiem dokladnie ale 20 w to minimum
modul 10w
swiatlo stop 21 w mozna zrobic na ledach to bedzie gdzies z 5 w
Razem 67 w (przy ledach)
Wiec jak by nie patzec Wat mamy za malo
WSK M06 B3 77r super maszyna

lukasz2008
Posty: 40
Rejestracja: 2007-12-12, 20:28
GG: 0
Lokalizacja: Biała Podlaska
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: lukasz2008 » 2008-02-12, 19:27

witam po przerwie.Długo milczałem ponieważ etz przechodziła remont i forum odwiedzałem tylko przelotem. a wiec co do zapłonu z charta to przeróbki już zakończone "PRAWIE". ale ogólnie motor odpala i wkręca sie na obroty dość dobrze ale są problemy przy wjeżdżaniu pod górkę czasami potrafi zgasnąć(być może to wina źle ustawionego zapłonu-nie mogę trafić idealnie bo nie posiadam czujnika zegarowego). Ogólnie przeróbka warta zachodu dla ludzi poruszających sie po mieście bo przyspieszenie jest o niebo lepsze. jednak nie nadaje sie to do jazdy "terenowej". fotki będą gdy załatwię cyfrówkę
b3 w częściach czeka na remont. katujemy niemca etz rulezzzz

Fenix
Posty: 494
Rejestracja: 2007-01-30, 20:17
GG: 0
Moje maszyny: WSK KOBUZ
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: Fenix » 2008-02-12, 23:09

co do zapłonu z charta to przeróbki już zakończone "PRAWIE"
Mnie najbardziej interesuje ten zapłon z Charta: to na tym zapłonie już jeździłeś? Z ceweczką zamiast przerywacza?
e-kiosk FENIXa ==> http://fenix.nextpress.pl" target="_blank

lukasz2008
Posty: 40
Rejestracja: 2007-12-12, 20:28
GG: 0
Lokalizacja: Biała Podlaska
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: lukasz2008 » 2008-02-13, 18:15

na tym zapłonie już jeździłem ale wymaga on drobnej regulacji. Wciąż nie mogę go dokładnie ustawić bo brakuje mi czujnika zegarowego a na oko to chłop w szpitalu umarł:P nie da sie dokładnie na oko ustawić. Zapłon jest dość elastyczny- szybkie przyspieszanie itp porostu idealny do jazdy w mieście. jednak mam zastrzeżenia co do pokonywania większych wzniesień traci obroty za sprawa małej masy magneta. potrafi zgasnąć nawet na pierwszym biegu wjeżdżając pod większe wzniesienie
b3 w częściach czeka na remont. katujemy niemca etz rulezzzz

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: ŻbiKu » 2008-02-14, 15:28

no to coś masz nie tak! Mój znajomy jeździ na takim już 3 lata i nie narzeka, nic mu nie gaśnie. Jeździ po mieście.

lukasz2008
Posty: 40
Rejestracja: 2007-12-12, 20:28
GG: 0
Lokalizacja: Biała Podlaska
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: lukasz2008 » 2008-02-14, 16:39

Żbiku przecież mowie ze zapłon nie jest dokładnie ustawiony i zapewne to jest przyczyna. mówisz ze jeździ po mieście a ja mówiłem o jeździe w terenie i pokonywaniu większych wzniesień
b3 w częściach czeka na remont. katujemy niemca etz rulezzzz

Awatar użytkownika
ŻbiKu
Posty: 1624
Rejestracja: 2007-01-02, 22:10
GG: 0
Moje maszyny: WSK 175 KOBUZ CUSTOM 82`,
YAMAHA YZF 1000R THUNDERACE
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: ŻbiKu » 2008-02-14, 17:03

U nas w mieście też są wzniesienia i to dość spore gdzieniegdzie, w końcu Zielona Góra nazywa się miasto ;)

lukasz2008
Posty: 40
Rejestracja: 2007-12-12, 20:28
GG: 0
Lokalizacja: Biała Podlaska
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: lukasz2008 » 2008-02-14, 17:23

niby tak :-D
muszę skołować czujnik zegarowy to dokładnie ustawie
b3 w częściach czeka na remont. katujemy niemca etz rulezzzz

Awatar użytkownika
pasta-moto
Posty: 17
Rejestracja: 2008-03-14, 18:08
Lokalizacja: Zamość/Chełm
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: pasta-moto » 2008-05-09, 23:29

A tak z ciekawości zapytam po co Ci czujnik zegarowy do ustawienia zapłonu? Bo jeżeli do ustawienia tłoka na (X)mm przed GMP to wystarczy suwmiarka z głębokościomierzem, albo przyrząd jaki H. Załęski opisał w książce, chyba że do czegoś innego. A co do zapłonów to ja myślałem nad założeniem zapłonu z simsona. Marka dobra, i nie zawodna, 12V i dobre światła, a co do spadku momentu obrotowego na skutek spadku masy koła zamachowego, to myślałem nad tym żeby wytoczyć pierścień stalowy na koło zamachowe, i dobrać masę koła tak żeby nie była o wiele mniejsza niż z WSK

Awatar użytkownika
125 arek
Posty: 535
Rejestracja: 2007-06-12, 20:53
GG: 6055683
Moje maszyny: M 06 B1
Lokalizacja: marcinkowice
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: 125 arek » 2008-07-10, 22:52

panowie włąsnie połączyłęm cewki świetlne szeregowo i sprubuje z tego zrobic instalke w pełne 12v o efektach potem napisze narazie wszystko muszę dopracowac pozdro
Ekipa Południe®

Awatar użytkownika
MarioM06
Posty: 108
Rejestracja: 2008-04-21, 22:09
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06B3 72 r.
Yamaha XTZ 660 Tenere
Lokalizacja: Pszczyna
Kontaktowanie:

Re: Ładowanie 12V w wsk 125

Post autor: MarioM06 » 2008-08-29, 13:14

No to powoli mogę coś napisać w tym temacie.
Chciałem przerobić instalację na 12V w mojej B3, ale z kilkoma założeniami:
-zostaje zapłon z iskrownika (najlepsze co wymyślili),
-najlepiej żeby wyglądało jak oryginał,
-oświetlenie z prądnicy,
-bez przeróbek w kablach,
-i żeby zawsze można było wrócić do oryginalnego stanu.

Przewijanie cewki ładowania akumulatora nie ma sensu, bo ma za małą moc, więc czemu by nie można oświetlenia zrobić na jednej cewce, a drugą wykorzystać do ładowania aq?? Tylko ta cewka oświetleniowa musiała by mieć dwa razy większą moc od oryginalnej. Z tym założeniem zacząłem nawijać:
1. drutem 0.8mm = 0.503mm2 do oporu ile się zmieści,- efekt marny, żarówka ledwo się jarzyła,
2. drutem 2x0.8mm = 1. 005mm2 i połowę mniej zwoi - efekt troszkę lepszy ale za mało.
3. drutem 1.35mm= 1.431mm2 tyle ile weszło- co dawało jakieś 0.75 potrzebnej mocy, ale ciągle za mało,
4. po tych próbach uznałem że przekrój rdzenia oryginalnej cewki jest za mały i dlatego nie da się większej mocy uzyskać, więc zrobiłem nowy rdzeń z blach transformatorowych o ok. dwukrotnie większym przekroju.
5. nowy rdzeń nawinąłem drutem 1mm = 0.785mm2 do oporu (ok. 260 zwoi)- efekt marny, dopiero jak odwijałem po kilkadziesiąt zwoi to żarówka się rozjaśniała i tak jak zostało ok. 90 zwoi żarówka świeciła dość mocno, ale za słabo.
6.ostatnia próba zakończona sukcesem 110 zwoi drutem 1.7mm = 2.26mm2 – żarówka 6V świeciła jak przy oryginalnych dwóch cewkach, a może nawet jaśniej.
Niestety ta cewka nie daje napięcia 12V, ale popracuje jeszcze nad tym, żeby ją przewinąć na 12V.

Pozostało tylko przewinąć drugą cewkę oświetleniową podpiąć mostek gretza, wymienić akumulator i wszystkie żarówki, ale to już pikuś.
Swoją drogą myślę że oryginalna cewka nawinięta drutem 1.7mm też da wystarczająco dużo prądu- muszę to jeszcze sprawdzić.

Po dogłębnych testach napiszę więcej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2009-05-12, 11:21 przez MarioM06, łącznie zmieniany 1 raz.
Babcia WSK na emeryturze.
(WueSKowa Turystyka :D)

Awatar użytkownika
mikolaj211-1
Posty: 30
Rejestracja: 2008-05-16, 20:13
GG: 5692478
Lokalizacja: Nakło
Kontaktowanie:

Przeróbka ładowania WSK 125.

Post autor: mikolaj211-1 » 2008-09-15, 18:00

Witam! Wiem, że coś o tym na forum było, ale chce się dokładnie dowiedzieć co i jak dokładnie zrobić i czy dobrze myślę...

A więc w LELKU mam ładowanie akumulatora na mostku selenowym, jednopołówkowym. Słyszałem, że ładowanie jest dość słabe (teraz nie mam akumulatora, więc nie sprawdzałem). Co sądzicie więc, gdyby zrobić tak: zdjąć magneto i odlutować kabelek, który idzie od cewki ładowania akumulatora od masy i puścić go razem z kablem, który wcześniej szedł do mostka selenowego. Myślę o zastosowaniu takiego mostka prostowniczego (wiem, że może być mniejszy, ale ten chyba tez będzie ok). Do styków na skos prądu zmiennego podłączył bym właśnie te kable (tzn. ten, który wcześniej szedł do selena i drugi, puszczony na nowo od tego z masy). Dwa pozostałe zaciski z mostka planuję podłączyć tak - minus do minusa na akumulatorze, a plus do stacyjki, tam gdzie szedł kabel od selena.
Proszę o opinie, czy będzie to dobrze działać, co ewentualnie zmienić.

Mam też kilka pytań dodatkowych:
1. Jaki będzie mniej więcej prąd ładowania aku? Czy nie będzie to więcej niż 1,2A (będę miał akumulator żelowy 12ah, a podobno ładuje się prądem 10 razy mniejszym od pojemności)?
2. Jak wypuścić ten dodatkowy kabel od masy? Nie chce robić dodatkowej dziury w karterach...

Pozdrawiam i proszę o porady ;)

Awatar użytkownika
adasiek185
Posty: 282
Rejestracja: 2008-07-27, 15:52
GG: 0
Lokalizacja: Okolice Zgorzelca
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka ładowania WSK 125.

Post autor: adasiek185 » 2008-09-17, 00:41

Cześć. Po kolei. Mostek za duży. Wystarczy 5A. Taki mam u siebie. Następna rzecz. Akumulator o wiele za wielki. 7ah to max. Nie doladuje go na tyle. Oryginalnie był chyba 8ah, 12ah to za dużo. Co dalej, kabel od cewki, chyba trzeba zrobić 4 otwór. Ja bym go dał między tymi trzema gdzieś i taka śrubke jak oryginalnie wmontowac. Minus z mostka daj na masę motoru, przecie minus z aku jest tam podłączony :) a gdzie to podłączyć na plus to już nie wiem bo instalki w B3 nie robiłem nigdy. Ja mam w kobuzie tak: minus z ramy na minus mostka, dwie fale ~ do zakończen cewek w zapłonie a + z mostka na bezpiecznik i na + do aku. Bezpośrednio bez stacyjki. I dopiero kabel z bezpiecznika idzie z prądem już na zapłon i światła. Czyli dziurę musisz robić. Chyba że jedną fale z mostka dasz od razu na masę ramy a wyjście z cewki na druga fale na mostku. Może będzie działać. Spróbuj. Pozdrawiam. Ps. Takie mostki są w prostownikach i zasilaczach od kompa ;) więc może nic nie kosztować
Wiele serc, jedno bicie, WSK ponad życie!

Awatar użytkownika
MarioM06
Posty: 108
Rejestracja: 2008-04-21, 22:09
GG: 0
Moje maszyny: WSK M06B3 72 r.
Yamaha XTZ 660 Tenere
Lokalizacja: Pszczyna
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka ładowania WSK 125.

Post autor: MarioM06 » 2008-09-17, 13:04

Jeżeli chcesz założyć mostek prostowniczy, to najlepiej jest go zamocować w silniku za podstawą prądnicy. Wtedy druty z cewki podłączasz bezpośrednio do mostka (~,~), minus z mostka przykręcasz do masy (np. podstawy prądnicy) a plus wyprowadzasz tak jak w oryginale. Prostownik selenowy wyrzucasz a kable które do niego idą łączysz razem, i tyle.
Ja tak już jeżdżę od kilku lat.
mostek najlepiej taki ( można go przykręcić do podst. prądnicy, ale każdy inny też może być.

O zbyt duży prąd się nie musisz martwić, prawdopodobnie i tak będzie brakować prądu, zależy co masz dodatkowo podłączone.
Babcia WSK na emeryturze.
(WueSKowa Turystyka :D)

Awatar użytkownika
adasiek185
Posty: 282
Rejestracja: 2008-07-27, 15:52
GG: 0
Lokalizacja: Okolice Zgorzelca
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka ładowania WSK 125.

Post autor: adasiek185 » 2008-09-17, 15:57

O właśnie mam taki jak podał MarioM06. A on nie powinien mieć chłodzenia? W prądnicy może się ugotowac
Wiele serc, jedno bicie, WSK ponad życie!

Awatar użytkownika
mikolaj211-1
Posty: 30
Rejestracja: 2008-05-16, 20:13
GG: 5692478
Lokalizacja: Nakło
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka ładowania WSK 125.

Post autor: mikolaj211-1 » 2008-09-17, 16:06

Naprawdę dziękuję serdecznie koledzy na odpowiedzi :) Ja osobiście planowałem zrobić tak, żeby wyrzucić tą śrubkę i puścić na stałe oba kable przez dziurkę po tej śrubce. Ale pomysł, żeby dać mostek w silniku jest dużo lepszy :). A może go przykleić na np. silikon do kartera? I gdzie go dokładnie dać? A jakie mi będą potrzebne narzędzia? Czy oprócz kluczy i śrubokrętów, oraz ściągacza magneta? Bo nie mam zbyt bogatego wyposażenia...

Co do akumulatora - nie będzie on za bardzo obciążony. Będzie tylna lampa, stop, sygnał i podświetlenie licznika. Kierunków nie będzie (tak jak w oryginalne oczywiście). Jak sądzicie, czy będzie ok w takim wypadku wszystko? I co wtedy z bezpiecznikiem - jakby dać gdzieś na kablu gniazdo bezpiecznika samochodowego i dać bezpiecznik powiedzmy 1A, to będzie dobrze? Czekam na kolejne posty!

Awatar użytkownika
adasiek185
Posty: 282
Rejestracja: 2008-07-27, 15:52
GG: 0
Lokalizacja: Okolice Zgorzelca
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka ładowania WSK 125.

Post autor: adasiek185 » 2008-09-17, 16:53

Na pewno będzie potrzebna lutownica :) i cyna i kalafonia. I kawałek przewodu, izolacji, gniazdo bezpiecznika i to co do elektryki trza. Byle zdjąć magneto, to tam podłączyć a reszta już z górki
Wiele serc, jedno bicie, WSK ponad życie!

Awatar użytkownika
mikolaj211-1
Posty: 30
Rejestracja: 2008-05-16, 20:13
GG: 5692478
Lokalizacja: Nakło
Kontaktowanie:

Re: Przeróbka ładowania WSK 125.

Post autor: mikolaj211-1 » 2008-09-18, 17:27

Witam! Dzisiaj przyszedł wraz z innymi częściami ściągacza magneta. Lutownicę oczywiście mam, a cynę i gniazdo bezpiecznika kupię razem z mostkiem. Tylko teraz trzy szybkie pytania:
1. Jaki dać bezpiecznik na ładowanie?
2. Czy można ten mostek przykleić do karteru na silikon?
3. Jak zauważył kolega adasiek, czy nie będzie się on zbyt mocno grzał? W końcu będzie zamknięty w silniku....

Czekam na odpowiedzi, pozdraiwam!

Odpowiedz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości