Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
- Maniekk
- Posty: 327
- Rejestracja: 2007-08-08, 12:57
- GG: 2028919
- Lokalizacja: ŚWIDNIK
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
Ja bym się czepił kondensatora, to nie jest wina źle ustawionego zapłonu. Wymieniaj po kolei ale zacznij od kondzia. Ja tak miałem że normalnie chodziła a na wysokich obrotach waliła w tłumik i hamowała okazało się że kondensator.
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE
- mariusz30003
- Posty: 167
- Rejestracja: 2010-01-10, 21:19
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B5 4T
WSK M06-B1
Dezamet Typ 756,2 Stella - Lokalizacja: Lubartów
- Kontaktowanie:
- piotrek7533
- Posty: 286
- Rejestracja: 2008-02-14, 17:25
- GG: 8916094
- Moje maszyny: WSK M06B3 125 1981r
MZ ETZ 250 1983r
Polonez Caro 1.4GLI - Lokalizacja: Jarosław\Mielec
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
Tak to sobie można patrzeć ściąg to magneto ustaw tłok w GMP i popatrz gdzie jest rowek na klin ma być idealnie na dole jak jest w innym miejscu to Ci obróciło czop.
- mariusz30003
- Posty: 167
- Rejestracja: 2010-01-10, 21:19
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B5 4T
WSK M06-B1
Dezamet Typ 756,2 Stella - Lokalizacja: Lubartów
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
N-ty raz się powtórze... wał/ czop nie jest przestawiony. ( poprawiłem fotkę z GMP, na magnecie wybiłem zanaczek pokazujący położenie klina).
Co do ustawienia magnesów względem cewki w określonym położeniu pozwala to na weryfikację wyprzedzenia czy też uszkodzenia klina/wału.
Np w Simsonie jest podawana wartość przesunięcia nadbiegunnika magnesu względem krawędzi rdzenia cewki, wykorzystywana jest ona właśnie przy ustawianiu zapłonu (2,2mm +1,4; - 0,7).
W silnikach S01 jak już koledzy wspomnieli jest o ważne choć niezbyt dokładnie opisane.
Co do ustawienia magnesów względem cewki w określonym położeniu pozwala to na weryfikację wyprzedzenia czy też uszkodzenia klina/wału.
Np w Simsonie jest podawana wartość przesunięcia nadbiegunnika magnesu względem krawędzi rdzenia cewki, wykorzystywana jest ona właśnie przy ustawianiu zapłonu (2,2mm +1,4; - 0,7).
W silnikach S01 jak już koledzy wspomnieli jest o ważne choć niezbyt dokładnie opisane.
- wujcio
- Posty: 1764
- Rejestracja: 2008-06-25, 01:03
- GG: 0
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
patrzyłeś na przerywacz i na krzywkę na kole magnesowym może problem tam tkwi? np przerywacz ma wypalone styki lub w pewnym momencie obciera o koło magnesowa albo koło magnesowe ma zjechaną krzywkę.
- Maniekk
- Posty: 327
- Rejestracja: 2007-08-08, 12:57
- GG: 2028919
- Lokalizacja: ŚWIDNIK
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
Jeśli jest to typ zapłonu 31-06 to magneto ma być z oddzielonymi magnesami tzn. niepełne. do starszego zapłonu jest pełne magneto, problem tkwi w inaczej przynitowanych krzywkach i zawsze masz źle ustawiony zapłon.
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE
- mariusz30003
- Posty: 167
- Rejestracja: 2010-01-10, 21:19
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B5 4T
WSK M06-B1
Dezamet Typ 756,2 Stella - Lokalizacja: Lubartów
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
Mańku
To pełne magneto pokazałem do porównania. Niedomagający sprzęt to M06 B3 (Gil?), Pełne magneto jest zamontowane w M06-Z2 i wyśmienicie współpracuje z nowym typem zapłonu, jedyna różnica to że motor podczas jazdy wymaga wyższych obrotów i wolniej się wkręca na obroty ( cięższe magneto). tak na marginesie ba motorki mają kartery z lat '60 z tzw wysokim zapłonem.
Problem wadliwego przynitowania krzywki zapewniam Cie, że nie istnieje bo występują te same objawy na innych kołach magnesowych.
Wujcio
Przerywacz ma zaledwie przepracowane ok 200km śladów zużycia na nim nie widać, wszystko gładkie i równe, nic też nie ociera. Co do krzywki to wątpię bo zmieniałem koła magnesowe, jak i kondensator, cewkę i platynki. Problem musi tkwić głębiej w silniku ale to nie możliwe bo wszystko wsilniku się lekko kręci
Nie mam funduszy na zakup kolejnych części więc pewnie będzie zastój w naprawie, w najlepszym wypadku pożyczę jakieś graty od kumpla.
To pełne magneto pokazałem do porównania. Niedomagający sprzęt to M06 B3 (Gil?), Pełne magneto jest zamontowane w M06-Z2 i wyśmienicie współpracuje z nowym typem zapłonu, jedyna różnica to że motor podczas jazdy wymaga wyższych obrotów i wolniej się wkręca na obroty ( cięższe magneto). tak na marginesie ba motorki mają kartery z lat '60 z tzw wysokim zapłonem.
Problem wadliwego przynitowania krzywki zapewniam Cie, że nie istnieje bo występują te same objawy na innych kołach magnesowych.
Wujcio
Przerywacz ma zaledwie przepracowane ok 200km śladów zużycia na nim nie widać, wszystko gładkie i równe, nic też nie ociera. Co do krzywki to wątpię bo zmieniałem koła magnesowe, jak i kondensator, cewkę i platynki. Problem musi tkwić głębiej w silniku ale to nie możliwe bo wszystko wsilniku się lekko kręci
Nie mam funduszy na zakup kolejnych części więc pewnie będzie zastój w naprawie, w najlepszym wypadku pożyczę jakieś graty od kumpla.
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
No to jeśli jest jak mówisz i niby wszystko cacy to może ktoś wsadził jakąś dorabianą uszczelkę pod cylinder która zasłania w znacznym stopniu kanały płuczące ? No i simery bym sprawdził. Więcej pomysłów mi na razie brakuje. A gaźnik siedzi ciasno i szczelnie na króćcu lub cylindrze ? Jak masz pod ręką jakiś samostart i gumę gaźnik-filtr to podczas pracy na jałowym psiknij w okolice opasek króćca/gaźnika i zobacz czy będzie zmiana w pracy silnika.
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
- mariusz30003
- Posty: 167
- Rejestracja: 2010-01-10, 21:19
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B5 4T
WSK M06-B1
Dezamet Typ 756,2 Stella - Lokalizacja: Lubartów
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
Uszczelek nigdy nie kupywałem i nie kupie tego badziewstwa, bo na pewno nie będą pasowały do tych karterów. Uszczelkę pod cylinder sam wycinałem jak i każdą inną korygując jej kształt względem cylindra jak i karterów, niepierwszy raz je dorabiam i nie tylko do WSKi.
Uszczelniacze są w porządku, oleju nie ubywa i nie cieknie od strony magneta.
Gaźnik zmieniłem na inny i też nie pomogło, nieszczelności w połączeniach kruciec/cylinder nie wykryłem, ciasno siedzi jak przyspawany. Tego typu chemii nie stosuje, poczciwy "kielich" z mieszanki w zupełności wystarcza
Dostałem błogosławieństwo od brata by pożyczyć na próbę zapłon z jego świętej dwóramówki, choć jutro niedziela ale się wezmę i sprawdzę, jak to nie pomoże to ... nie wiem może ją rozbiorę na części pierwsze i znów złoże...?
Uszczelniacze są w porządku, oleju nie ubywa i nie cieknie od strony magneta.
Gaźnik zmieniłem na inny i też nie pomogło, nieszczelności w połączeniach kruciec/cylinder nie wykryłem, ciasno siedzi jak przyspawany. Tego typu chemii nie stosuje, poczciwy "kielich" z mieszanki w zupełności wystarcza
Dostałem błogosławieństwo od brata by pożyczyć na próbę zapłon z jego świętej dwóramówki, choć jutro niedziela ale się wezmę i sprawdzę, jak to nie pomoże to ... nie wiem może ją rozbiorę na części pierwsze i znów złoże...?
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
Wywal wszystkie cewki i zostaw tylko zapłonową. Jak dalej nie będzie jak trzeba podłącz tak jak pisałeś pod zewnętrzną cewkę butelkową i aku. Jak nie zapali to trzeba szukać dalej:) A odłącz te bolce co idą przez karter zaizolowane kable wsadź do środka i zobacz. Może tam masz przebicie ??No i pomysł żeby wziąć magneto z iskrownikiem z działającego motocykla też jest ok
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
- mariusz30003
- Posty: 167
- Rejestracja: 2010-01-10, 21:19
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B5 4T
WSK M06-B1
Dezamet Typ 756,2 Stella - Lokalizacja: Lubartów
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
Obie WSKi nie mają papierów, są doprowadzone w ~80% do oryginalności, dlatego też od samego początku nie mają zamontowanych cewek świetlnych.
Poniedziałek.
Pół niedzieli spędziłem na bawieniu się w ślusarza, naprawiłem jedną z trzech posiadanych podstaw iskrownika (wymiana ośki przerywacza) w ten sposób miałem 3 sprawne na podmianki. Tak jak wczoraj dziś znów dłubałem przy zapłonie, udało mi się ustawić ją jakoś, że w miarę normalnie działała, nawet dało się jechać ale nie więcej niż 55-60kmh powyżej tej prędkości i obrotów jej odpowiadających na innych biegach strzelała w gaźnik. Próby dostrojenia nic nie dawały a nawet się pogarszało. Na dzień dzisiejszy obroty falują jak falowały, kicha na dwa końce.
Na zakończenie dnia wydłubałem z ramy parszywą jednostkę centralną i poddałem ją operacji rozbiórki.
Załączam fotki jako odpowiedzi na niektóre ww sugestie.
Dołożyłem bo nie miałem jednej blachy
Wtorek
Dorobiłem uszczelki, złożyłem silnik w całość, kręci się lekko.
Zainspirowany wczorajszą wizytą młodszego kolegi z jego Jawką 50, gdzie zapłon jest realizowany przy pomocy właśnie specjalnej cewki niskiego napięcia i cewki WN butelkowej.
Zacząłem kombinować z jednym z zapłonów by go dostosować do takiego typu zapłonu. Wyszperałem starą spaloną cewkę zapłonową Z WSKi pozbawiłem ją oryginalnego uzwojenia i na jego miejsce nawinąłem drut z dwóch cewek świetlnych ( od simsona i jakiegoś innego sprzęta), powstała taka przerośnięta cewka niskiego napięcia.
Podłączyłem ten mój wytwór do podstawy iskrownika, wyprowadziłem przewody i połączyłem z zapasową butlą os sima, kopie a tu iskrzy na świecy ładna niebieska iskierka, czyli działa, tylko czy WSK zapali na tym wynalazku?!
Poniedziałek.
Pół niedzieli spędziłem na bawieniu się w ślusarza, naprawiłem jedną z trzech posiadanych podstaw iskrownika (wymiana ośki przerywacza) w ten sposób miałem 3 sprawne na podmianki. Tak jak wczoraj dziś znów dłubałem przy zapłonie, udało mi się ustawić ją jakoś, że w miarę normalnie działała, nawet dało się jechać ale nie więcej niż 55-60kmh powyżej tej prędkości i obrotów jej odpowiadających na innych biegach strzelała w gaźnik. Próby dostrojenia nic nie dawały a nawet się pogarszało. Na dzień dzisiejszy obroty falują jak falowały, kicha na dwa końce.
Na zakończenie dnia wydłubałem z ramy parszywą jednostkę centralną i poddałem ją operacji rozbiórki.
Załączam fotki jako odpowiedzi na niektóre ww sugestie.
Dołożyłem bo nie miałem jednej blachy
Wtorek
Dorobiłem uszczelki, złożyłem silnik w całość, kręci się lekko.
Zainspirowany wczorajszą wizytą młodszego kolegi z jego Jawką 50, gdzie zapłon jest realizowany przy pomocy właśnie specjalnej cewki niskiego napięcia i cewki WN butelkowej.
Zacząłem kombinować z jednym z zapłonów by go dostosować do takiego typu zapłonu. Wyszperałem starą spaloną cewkę zapłonową Z WSKi pozbawiłem ją oryginalnego uzwojenia i na jego miejsce nawinąłem drut z dwóch cewek świetlnych ( od simsona i jakiegoś innego sprzęta), powstała taka przerośnięta cewka niskiego napięcia.
Podłączyłem ten mój wytwór do podstawy iskrownika, wyprowadziłem przewody i połączyłem z zapasową butlą os sima, kopie a tu iskrzy na świecy ładna niebieska iskierka, czyli działa, tylko czy WSK zapali na tym wynalazku?!
-
- Posty: 208
- Rejestracja: 2008-06-27, 23:16
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 M06 B3 1972r
- Lokalizacja: Starokrzepice
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
miałem identyczny problem lecz po wymianie kondensatora i kabla wn problem zniknął
- mariusz30003
- Posty: 167
- Rejestracja: 2010-01-10, 21:19
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK M06 B5 4T
WSK M06-B1
Dezamet Typ 756,2 Stella - Lokalizacja: Lubartów
- Kontaktowanie:
Re: Problem z zapłonem w WSK 125 M06 B3
Wymieniałem co tylko można wymienić za niewielkie pieniądze i nic nie pomaga. Wychodzi na ro że będę musiał jakiś drugi silnik złożyć. Ale skąd wziąć kase na regeneracje wału i szlif cylindra...?
Co do kombinacji z cewką zdała egzamin, iskra był ale słabiutka, za małe napięcie, nawinąłem teraz jeszcze trzy warstwy drutu fi ok 0,3mm powinno to podnieść napięcie bez obciążenia do jakiś 30-50V, dokładnie nie wiem bo nie testowałem - za gorąco!!!
Co do kombinacji z cewką zdała egzamin, iskra był ale słabiutka, za małe napięcie, nawinąłem teraz jeszcze trzy warstwy drutu fi ok 0,3mm powinno to podnieść napięcie bez obciążenia do jakiś 30-50V, dokładnie nie wiem bo nie testowałem - za gorąco!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości