WSK - WueSKowe Forum

Witam.
Jestem w trakcie remontu WSKi M06 z 1958 roku. Niestety była ona przez kogoś malowana. Pod warstwą nowego lakieru znajduje się oryginalny granatowy. Chciałbym go "odzyskać". Może ktoś już czegoś takiego próbował i poradzi jak usunąć nałożony lakier aby nie zniszczycz oryginalnego który jest pod spodem?
Pozdrawiam.

zależy czym było malowane ja kupiłem kadeta który był malowany sprayem wystarczyło przetrzeć szmatką z rozpuszczalnikiem,ale nie wiem niech się ktoś wypowie kto jest w temacie.

Raczej sie nie da tego zrobić tak żeby było dobrze, możesz zmywać nitrem ten lakier co jest na wierzchu ale ten co jest pod nim bd matowy bo na pewno przetrzesz go nitrem.

sylwestro150 Akurat po użyciu nitra gdy zrobi się mat to idzie spolerować i farba akrylowa czy proszkowa nie zrobi się matowa od zwykłego nitra.

Co do farby PC 1807 to radzę się zastanowić dlaczego motocykl był malowany ? Po kawałku oderwanej farby nie idzie stwierdzić w jakim stanie jest farba oryginalna. Wątpie żeby to ładnie wyglądało po usunięciu farby

Dzięki za rady. Są one podobne do sposobu który ja stosuje. Poaczątkowo papier wodny 2500, następnie przecieram rozpuszczalnikiem nitro i polerka. Wychodzi nieźle.
Zgadzam się, że rewelacji nie będzie, ale bardziej cenie nawet troche zniszczony oryginalny lakier niż nowy. Początkowo WSKa miała iść do piaskowania, ale jak zobaczyłem, że pod nałożonym lakierem jest oryginalny granatowy(zdaje się, że za wiele WSeK nie było na ten kolor malowanych, chyba tylko w roczniku 1958) to postanowiłem się troche pomęczyć i spróbować odzyskać oryginalne malowanie.
Pozdrawiam.

Możesz jeszcze użyć żelu do usuwania strych powłok lakieriniczych Scansol lub Bemixol z tym że trzeba ostrożnie żeby sie sciagnęło obydwu powłok

Maciek pisze:Możesz jeszcze użyć żelu do usuwania strych powłok lakieriniczych Scansol lub Bemixol z tym że trzeba ostrożnie żeby sie sciagnęło obydwu powłok

tak też można postąpić, ale jak coś to rozcieńcz ten scansol z rozpuszczalnikiem (sprawdzone)

Nie da rady żadnym preparatem,zawsze uszkodzisz obie powłoki.Możesz sie bawić papierem ściernym. Szczerze to nie ma sensu kombinować...

Możesz kupić sobie taką gąbeczkę ścierną i czyść z ciepłą wodą, coś jak papier ścierny. Grosze kosztuje. Może to coś da.

ja bym moczył elemnty w rozpuszczalniku lub benzynie.np. owinąć błotnik starą szmatą a następnie nasączyć jA benzyną i owinąć folią i tak zostawić na kilka dni.farba powinna odejść z orginalnego lakieru.spróbować nie zaszkodzi.pisz jak uzyskasz jekieś efekty.

Ja jestem zdania Mirka, jedynie papier wodny 800 min i tyle. Scansol albo szmata z rozpuszczalnikiem uszkodzą, obie powłoki.

sylwestro150 pisze:Ja jestem zdania Mirka, jedynie papier wodny 800 min i tyle. Scansol albo szmata z rozpuszczalnikiem uszkodzą, obie powłoki.

Papier hm papierem na 100% popieprzysz szparunki bo szparunek jest na laku. Jest dużo pisania zapodaj jakieś fotki tego jak to wygląda jaka jest powłoka lakieru i jaki to lakier

Witam.
Dzięki za wszystkie rady. Stosuję swoją metodę-wodny papier 2500, rozcieńczalnik i polerka. Wychodzi naprawdę dobrze, więc nie chcę metody zmieniać. Owszem oryginalny lakier posiada mikroryski ale trzeba pamiętać, że ma on 52 lata, a jak na swój wiek wygląda super. Dołączam fotkę. Niestety nie oddaje ona stanu faktycznego. W rzeczywistości oryginalny granatowy lakier wygląda dużo lepiej. Odzyskanie lakieru jest bardzo pracochłonne, ale polecam wszystkim którzy cenią oryginalne stare motocykle

No i jak prace?