pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
- mundy1
- Posty: 358
- Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
- Lokalizacja: ostrow mazowiecka
- Kontaktowanie:
pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Yo,
Daje fotkę wahacza wsk 81 rok. Chodzi mi o dopuszczalne luzy oś wahacza, kontra tuleja wahacza. W innym roczniku wsk było rozw, to tak, że tuleja z tworzywa łożyskowała bezpośrednio os wahacza. Tutaj pomiędzy tymi elementami jest stalowa tuleja. Luz nie jest jakiś duży , ale wyraźnie wyczuwalny ręką po włożeniu ośki.
Oś jakoś nie jest specjalnie wyrobiona w miejscu współpracy z tulejami, ale wahacz przed zdemontowaniem miał lekko wyczuwalny luz na boki .
Tulei z tworzywa nie ma sensu wymieniac , ponieważ jak wpomniałem ona sama nie ma luzu względem tej stalowej. Więc jak to regeneraowac ? Czy jest potrzeba? Moze poprostu lekki luz on farbrycznie powinien mieć..
Jedyne co mi przychodzi do glowy , to skrawanie nowej tulei i ciaśniejsze pasowanie, ale nie wiem czy gra warta świeczki. Wsk wielkiego przebiegu nie miała.
Daje fotkę wahacza wsk 81 rok. Chodzi mi o dopuszczalne luzy oś wahacza, kontra tuleja wahacza. W innym roczniku wsk było rozw, to tak, że tuleja z tworzywa łożyskowała bezpośrednio os wahacza. Tutaj pomiędzy tymi elementami jest stalowa tuleja. Luz nie jest jakiś duży , ale wyraźnie wyczuwalny ręką po włożeniu ośki.
Oś jakoś nie jest specjalnie wyrobiona w miejscu współpracy z tulejami, ale wahacz przed zdemontowaniem miał lekko wyczuwalny luz na boki .
Tulei z tworzywa nie ma sensu wymieniac , ponieważ jak wpomniałem ona sama nie ma luzu względem tej stalowej. Więc jak to regeneraowac ? Czy jest potrzeba? Moze poprostu lekki luz on farbrycznie powinien mieć..
Jedyne co mi przychodzi do glowy , to skrawanie nowej tulei i ciaśniejsze pasowanie, ale nie wiem czy gra warta świeczki. Wsk wielkiego przebiegu nie miała.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
http://polskajazda.pl/Account/Vehicles moje pojazdy PJ
- AndrzejJ
- Posty: 389
- Rejestracja: 2013-05-19, 13:14
- GG: 0
- Moje maszyny: VF750 '83
ZX6R '97 - Lokalizacja: Hrubieszów
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Więc jak dociskasz nakrętki osi wahacza, to ściskasz te metalowe tuleje do ramy, takim o to cudownym sposobem nie ma luzu
- Łukasz S.
- Posty: 892
- Rejestracja: 2011-12-13, 18:31
- GG: 0
- Moje maszyny: wełeski
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Tyle, że tu chodzi raczej o luz promieniowy niż osiowy.
- mundy1
- Posty: 358
- Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
- Lokalizacja: ostrow mazowiecka
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Dokladnie j.w Czyli luz gora-dól ośi po włożeniu w tuleje. (pisząc najprościej).
http://polskajazda.pl/Account/Vehicles moje pojazdy PJ
- Łukasz S.
- Posty: 892
- Rejestracja: 2011-12-13, 18:31
- GG: 0
- Moje maszyny: wełeski
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Dotoczyć nowe tulejki stalowe spasowane z ośką Innego rozwiązania raczej brak.
- mundy1
- Posty: 358
- Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
- Lokalizacja: ostrow mazowiecka
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
W sumie ten luz nie jest duzy... ALe i tak musze je wyjac przed malowaniem,.
Stalowe powiadasz wada tego bedzie to ,że zuzywa sie tez sama oś. Nastepnym razem i sama oś bedzie do zmiany. Moze jakis fosforobrąz był by lepszy?
PS
ALbo jeszcze jest patent wg mnie , żeby zrezygnować z metalowej tulei i dorobić taka samą z poliamidu o średnicy zewnętrznej taka jak jest w wahaczu , a wewnętrznej pod pasowanie ośki. Tak było w wsk z ostatniego roku produkcji bodajże.
Stalowe powiadasz wada tego bedzie to ,że zuzywa sie tez sama oś. Nastepnym razem i sama oś bedzie do zmiany. Moze jakis fosforobrąz był by lepszy?
PS
ALbo jeszcze jest patent wg mnie , żeby zrezygnować z metalowej tulei i dorobić taka samą z poliamidu o średnicy zewnętrznej taka jak jest w wahaczu , a wewnętrznej pod pasowanie ośki. Tak było w wsk z ostatniego roku produkcji bodajże.
http://polskajazda.pl/Account/Vehicles moje pojazdy PJ
- mundy1
- Posty: 358
- Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
- Lokalizacja: ostrow mazowiecka
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Ok rozebrałem na cześci pierwsze i doszedłem do wniosku ,że lepszej okazji na dorobienie tulei nie będzie niz teraz. Zaleski niby dopuszcza tam luz do 1 mm, tak popatrzyłem, to akurat wychodzi tam 1 mm (i luz jest minimalnie mniejszy tylko na czesci nie współpracującej ośki z tuleją). Wiec to głownie wina tulejek, oś sama ma znikome wytarcie, wiec jej samej nie ruszam.
Tuleje stalowe beda dorobione. Poliamid fabryczny sie nie zużył.
Tuleje stalowe beda dorobione. Poliamid fabryczny sie nie zużył.
http://polskajazda.pl/Account/Vehicles moje pojazdy PJ
- Garry1
- Posty: 395
- Rejestracja: 2011-12-27, 15:54
- GG: 7047182
- Moje maszyny: Wsk 125
Ogar 200
Komar mr230
Honda mb8
dt 80 mx
sr2 - Lokalizacja: Konin/Poznań
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Swoją drogą zastanawiam się jak te łożyska(czyli tuleje) mają w ogóle pracować? Z założenia tulejka wewnętrzna ma pracować w tej z tworzywa?
- mundy1
- Posty: 358
- Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
- Lokalizacja: ostrow mazowiecka
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Poliamidowa ciasno pasowana w wahaczu.
Stalowa ciasko pasowana (ale na zimno) w tej poliamidowej.
Sworzeń suwliwie (czyli pasowany luźno , ale bez wyraźnie wyczuwalengo luzu) obraca sie w tulejach stalowych. Stalowe maja być nieruchomo w poliamidzie.
Stalowa ciasko pasowana (ale na zimno) w tej poliamidowej.
Sworzeń suwliwie (czyli pasowany luźno , ale bez wyraźnie wyczuwalengo luzu) obraca sie w tulejach stalowych. Stalowe maja być nieruchomo w poliamidzie.
http://polskajazda.pl/Account/Vehicles moje pojazdy PJ
- Garry1
- Posty: 395
- Rejestracja: 2011-12-27, 15:54
- GG: 7047182
- Moje maszyny: Wsk 125
Ogar 200
Komar mr230
Honda mb8
dt 80 mx
sr2 - Lokalizacja: Konin/Poznań
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
To tak z inżynierskiego(choć jeszcze nim nie jestem) żadne rozwiązanie. moim zdaniem powinno się ścisnąć z ramą wewętrzne tuleje i łożyskować powinny poliamidowe tuleje, któe po zużyciu można wymienić. Pozostaje jeszcze kwestia przy tym rozwiązaniu luzu osiowego
- Łukasz S.
- Posty: 892
- Rejestracja: 2011-12-13, 18:31
- GG: 0
- Moje maszyny: wełeski
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Dokładnie tak jak Garry pisze, tworzywo pracuje, a tulejki stalowe są ściśnięte z ramą
- mundy1
- Posty: 358
- Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
- Lokalizacja: ostrow mazowiecka
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
No jak pytałem sie o ten motyw, to nikt nie odp .. Teraz juz dorobilem takie jak oryginalne (tak te stalowe tez sie wymienia) , wiec już tak zostanie.
Tez wg mnie metal z metalowa oską , to srednie rozw., no ale tak to fabryka przewidziała. Oba elementy trace sie zuzywają.
Tez wg mnie metal z metalowa oską , to srednie rozw., no ale tak to fabryka przewidziała. Oba elementy trace sie zuzywają.
http://polskajazda.pl/Account/Vehicles moje pojazdy PJ
- Garry1
- Posty: 395
- Rejestracja: 2011-12-27, 15:54
- GG: 7047182
- Moje maszyny: Wsk 125
Ogar 200
Komar mr230
Honda mb8
dt 80 mx
sr2 - Lokalizacja: Konin/Poznań
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Zazwyczaj oś zardzewiała w ramie i zużywaly się tuleje albo tuleja w ramie, troche niewymienne rozwiązanie
To co generalnie wypadałoby pasować poliamidowe tuleje suwliwie/luźno na tulejkach?
To co generalnie wypadałoby pasować poliamidowe tuleje suwliwie/luźno na tulejkach?
- mundy1
- Posty: 358
- Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
- Lokalizacja: ostrow mazowiecka
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
No a stalowe nabijać na wcisk? Pisałem, ze można by np dotoczyć inne poliamidowe, tzn wymiar poliamidu wewnętrznie o srednicy takiej jak ośka, a stalową tuleje wtedy pominąć. Ośkę spasować suwliwie z teflonem.
Moja oś jak juz pisałem nieznacznie zuzyla w miejscu pracy w tulejami wiec jej nie wuszaem. Metalowe tuleje zuzyly sie w miejscu pracy z ośką , ich śr zewnętrzna współpracująca z poliamidem byla ok.
Moja oś jak juz pisałem nieznacznie zuzyla w miejscu pracy w tulejami wiec jej nie wuszaem. Metalowe tuleje zuzyly sie w miejscu pracy z ośką , ich śr zewnętrzna współpracująca z poliamidem byla ok.
http://polskajazda.pl/Account/Vehicles moje pojazdy PJ
-
- Posty: 749
- Rejestracja: 2008-07-13, 13:46
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK, itp.
- Lokalizacja: Zwoleń-Mazowieckie
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Hej
Jako że już dawno temu zastanawiałem się czemu to tak wymyślono (czyli jak to powinno w praktyce działać prawidłowo) Doszedłem do wniosku że jest to bardzo dobre rozwiązanie.
I tutaj odradzam pomijania tulejki stalowej bo ona jest ściskana nakrętką - tak jak to już wyżej opisali inni.
A zasada działania jest prosta czyli tulejka polamid wciskana na ciasno w wahacz, potem tulejka stalowa ale nie na ciasno tylko z luzem ( odpowiednim bo nie pamiętam ale jest w książce napisane) I oś stalowa tez z luzem bo ona jest ściskana razem tulejką stalową i nie przemieszcze się w w stosunku do ramy w żaden sposób. Połączenie między tulejką tulejka stalową a poliamidową przenosi ruch wahliwy wahacza, tyle że jak to w większości przypadków bywa przy demontazu okazuje się że w tym miejscu to tulejki są spasowane ciasno. A tak nie powinno być. W rzeczywistości albo w momencie wyjścia z fabryki tak nie było. Powodem tego jest sama tulejka stalowa i korozja na niej- każdy kto po wyjęciu tulejki stalowej z polamidowej zobaczy brązowy kolor będzie wiedział ze to jest rdza. Rdza jest nadgorliwością konstruktorów albo raczej technologów, którzy zastosowali tulejkę stalową nie z "czystej stali" tylko ze stopu proszków. Taki sam materiał jest zastosowany jako tulejka ruchoma lagi przedniej, tyle że tam się sprawdza bo pracuje w oleju teoretycznie bez kontaktu z wilgocią. W wahaczu niestety zawsze pojawi się woda.
Dlatego przy dorabianiu tych elementów trzeba pamiętać by wymienić tulejkę spiekaną stalową na stal odpowiedniego gatunku.
Napiszę ( nie w formie reklamy) że tulejki stalowe które sa dostępne w skuter-debica są ode mnie, natomiast poliamidowe nie.
Według mnie tulejki polamidowe ze skutera które kiedyś kupowałem nie pasowały i była to wina technologi produkcji. Ja te tulejki dorabiam sam dla siebie i można je nabyć od Mareckiego na motobazarach a do skutera dostarczam tylko stalowe wykonane odpowiednio dokładnie i wszystkie są sprawdzane czy mieszczą się w tolerancji.
Jedynie co to tulejki polamidowe po wciśnięciu należy rozwiercić na wymiar rozwiertakiem i tego nie da się ominąć gdyż po lakierowaniu wahacza zawsze średnica wewnątrz się zmieni zwłaszcza przy takiej grubości ścianki. Ogólnie jest zasada ze tulejki z poliamidu należy rozwiercić rozwiertakiem.
mam nadzieje że wyjaśniłem wszystkim tym co mieli wątpliwości jak to działa.
A ktoś wspomniał jeszcze że w poprzednich rozwiązaniach czyli M06 nie było tulejki stalowej i działała, zgadza się ale oś w tych motocyklach była zamocowana w wahaczu i można było ją wyjąć tylko w jedną stronę.
Jako że już dawno temu zastanawiałem się czemu to tak wymyślono (czyli jak to powinno w praktyce działać prawidłowo) Doszedłem do wniosku że jest to bardzo dobre rozwiązanie.
I tutaj odradzam pomijania tulejki stalowej bo ona jest ściskana nakrętką - tak jak to już wyżej opisali inni.
A zasada działania jest prosta czyli tulejka polamid wciskana na ciasno w wahacz, potem tulejka stalowa ale nie na ciasno tylko z luzem ( odpowiednim bo nie pamiętam ale jest w książce napisane) I oś stalowa tez z luzem bo ona jest ściskana razem tulejką stalową i nie przemieszcze się w w stosunku do ramy w żaden sposób. Połączenie między tulejką tulejka stalową a poliamidową przenosi ruch wahliwy wahacza, tyle że jak to w większości przypadków bywa przy demontazu okazuje się że w tym miejscu to tulejki są spasowane ciasno. A tak nie powinno być. W rzeczywistości albo w momencie wyjścia z fabryki tak nie było. Powodem tego jest sama tulejka stalowa i korozja na niej- każdy kto po wyjęciu tulejki stalowej z polamidowej zobaczy brązowy kolor będzie wiedział ze to jest rdza. Rdza jest nadgorliwością konstruktorów albo raczej technologów, którzy zastosowali tulejkę stalową nie z "czystej stali" tylko ze stopu proszków. Taki sam materiał jest zastosowany jako tulejka ruchoma lagi przedniej, tyle że tam się sprawdza bo pracuje w oleju teoretycznie bez kontaktu z wilgocią. W wahaczu niestety zawsze pojawi się woda.
Dlatego przy dorabianiu tych elementów trzeba pamiętać by wymienić tulejkę spiekaną stalową na stal odpowiedniego gatunku.
Napiszę ( nie w formie reklamy) że tulejki stalowe które sa dostępne w skuter-debica są ode mnie, natomiast poliamidowe nie.
Według mnie tulejki polamidowe ze skutera które kiedyś kupowałem nie pasowały i była to wina technologi produkcji. Ja te tulejki dorabiam sam dla siebie i można je nabyć od Mareckiego na motobazarach a do skutera dostarczam tylko stalowe wykonane odpowiednio dokładnie i wszystkie są sprawdzane czy mieszczą się w tolerancji.
Jedynie co to tulejki polamidowe po wciśnięciu należy rozwiercić na wymiar rozwiertakiem i tego nie da się ominąć gdyż po lakierowaniu wahacza zawsze średnica wewnątrz się zmieni zwłaszcza przy takiej grubości ścianki. Ogólnie jest zasada ze tulejki z poliamidu należy rozwiercić rozwiertakiem.
mam nadzieje że wyjaśniłem wszystkim tym co mieli wątpliwości jak to działa.
A ktoś wspomniał jeszcze że w poprzednich rozwiązaniach czyli M06 nie było tulejki stalowej i działała, zgadza się ale oś w tych motocyklach była zamocowana w wahaczu i można było ją wyjąć tylko w jedną stronę.
- mundy1
- Posty: 358
- Rejestracja: 2012-01-01, 22:19
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk B3, Mz Trophy 250
- Lokalizacja: ostrow mazowiecka
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Dzieki picek za odp. Wiele rozjaśniłeś. Czyli wychodzi na to , ze jesli mimo wszytko oś obracała sie w stalowych ze wzgledu na wiekszy luyz w tym połaczeniu i je w tym miejscu wyrobiło, to słabo musiały byś dokręcone nakrętki wahacza zaciskające te tuleje z ośką ? No na to wygląda..
Ja już dorobiłem nowki stalowe, luz tuleja-oś jest znacznie mniejszy , ale montuje je ręką i tuleja na ośce obraca sie siła dłoni.
A jak bedzie ze smarem? Wcześniej ktoś je nasmarował w miejscu styku ośki z tuleja stalową. Po przeczytaniu tego co piszesz trzeba by było nie smarowąc tulei wewnątrz , a tylko w miejscu współpracy z poliamidową ?
Musze sprawdzi.ć jeszcze luz moich nowych stalowek w starych poliamidach, bo te co wcześniej siedziały musialem lekko ale jednak młotkiem wypukiwac z poliamidow , wiec luz tam nawewno nie byl wyczuwalny, korozja raczej znikoma.
Ja już dorobiłem nowki stalowe, luz tuleja-oś jest znacznie mniejszy , ale montuje je ręką i tuleja na ośce obraca sie siła dłoni.
A jak bedzie ze smarem? Wcześniej ktoś je nasmarował w miejscu styku ośki z tuleja stalową. Po przeczytaniu tego co piszesz trzeba by było nie smarowąc tulei wewnątrz , a tylko w miejscu współpracy z poliamidową ?
Musze sprawdzi.ć jeszcze luz moich nowych stalowek w starych poliamidach, bo te co wcześniej siedziały musialem lekko ale jednak młotkiem wypukiwac z poliamidow , wiec luz tam nawewno nie byl wyczuwalny, korozja raczej znikoma.
http://polskajazda.pl/Account/Vehicles moje pojazdy PJ
-
- Posty: 749
- Rejestracja: 2008-07-13, 13:46
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK, itp.
- Lokalizacja: Zwoleń-Mazowieckie
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Chciałem jeszcze jedną sprawę poruszyć, bo napisałem że moje produkty ma marecki na giełdach na swoim stoisku. To jest informacja gdzie możecie kupić, a nie z kim gadać o opuszczaniu ceny. On tylko sprzedaje i nie ma możliwości dawania rabatów chyba że sam zechce.
- peper50
- Posty: 321
- Rejestracja: 2013-09-17, 17:57
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 M06B3; Jawa 250 353/04
- Lokalizacja: Radomsko
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
Odgrzeje kotlet. Wczoraj rozebrałem moją wsk m06b3 do malowania. Rozkręciłem nakrętki wahacza i szczerze powiem, że tam wszystko wygląda jak nowe. Jest wyczuwalny minimalny luz jak łapę za wahacz góra dół. Czyli pionowy i to w dodatku może niecały 1mm. Poziomego luzu nie ma.
Jest sens to rozłupywać czy jeszcze pojeździć 2-3 sezony?
Pozdrawiam.
Jest sens to rozłupywać czy jeszcze pojeździć 2-3 sezony?
Pozdrawiam.
- czankete
- Posty: 1301
- Rejestracja: 2013-09-26, 10:08
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK, WFM, SHL i inne
- Lokalizacja: Köpingebro - Sweden
- Kontaktowanie:
Re: pasowanie wahacz tylni -oś WSK 125
...faktycznie, delikatny odkop ale wracając do rzeczy i pomijając nietypową terminologię jakiej używasz to zakładając, że pod pojęciem "luz poziomy" chodzi Ci o luz osiowy a "luz pionowy" to luz promieniowy to jeżeli masz wyczuwalny luz promieniowy na poziomie 1mm mierzony przy mocowaniu wahacza to na jego końcu - czyli w miejscu mocowania osi koła - wartość ta wyjdzie Ci kilkakrotnie wyższa. Generalnie luz promieniowy musi być niewyczuwalny by wahacz pracował prawidłowo a tył motocykla nie "pływał" w czasie jazdy;-) .peper50 pisze:Jest wyczuwalny minimalny luz jak łapę za wahacz góra dół. Czyli pionowy i to w dodatku może niecały 1mm. Poziomego luzu nie ma.Jest sens to rozłupywać czy jeszcze pojeździć 2-3 sezony?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości