WSK - WueSKowe Forum

Pisałem ostatnio że w dłuższej podróży przypaliło mi się sprzęgło. Kiedyś na porządku dziennym była wymiana samego korka w tarczach i ja chciałbym coś takiego zrobić. Czy ktoś z was próbował coś takiego wykonać? Może moglibyście mi podsunąć namiar na produkt odpowiedni do takiej regeneracji? Trafiłem na coś takiego jak maty korkowe układane pod parkiet. Nie wiem niestety czy jest to lity korek czy mielony. Podpowiedzcie coś.

Kiedyś Fenix znalazł na ebay tarcze takie same jak w WSK 175 jednak materiałem ciernym nie był korek tylko już coś bardziej zaawansowanego technicznie. Przypuszczam że był to jakiś spiek. Niestety cena tarcz byłą dosyć wysoka a i przesyłka zza granicy także droga.

ja raz miałem zamiar powycinać sobie "płatki" na tarcze z korków po winach ale wydało mi sie to poprostu głupie i zrezygnowałem
napewno bedziesz potrzebował bardzo silny specyfik do przyklejenia korka na tarczach
ale gdy mozna kupic nowe tarcze dobrej jakosci za nieduze pieniadze to po co sie w to bawic...?

Kleic korek do tarcz? Przecież to drewno... Wystarczy po wycięciu włożyć go w tarcze i do wody. Korek wodę ciągnie i pęcznieje. Na czas montażu wystarczy. A ta woda z oleju sama odparuje

Po pierwsze korki do wina są z mielone i sklejane. Tutaj potrzebny jest lity korek.
Po drugie w tarczach są otwory i w nich siedzi korek. Nie jest on mocowany tylko włożony na wcisk i bardzo łatwo jest go wyjąć palcem a tym samym zastąpić nowym.

Oczywiście wiem że można kupić nowe tarcze ale sikając z wiatrem idziesz na łatwiznę

No niby tak Wojtku, ale łatwiej zabrać sobie komplet nowych tarcz (wygotowanych w oleju) niż na szosie zmieniać korki. Ogólnie temat ciekawy, bo sam nie mam o tym pojęcia, ale niepraktyczny

Wojtku, w dawnych czasach kiedy części nie były tak dostępne jak teraz, robiło się takie coś samemu .
Potrzebny jest lity korek naturalny( nie kruszonka), można go dostać w dobrych sklepach ogrodniczych, w postaci korków do butli na wino (korek do małej butelki 50 gr).
Wystarczy że wytniesz kawałki odpowiadajace otworom w tarczy, po osadzeniu w tych otworach trzeba to zanurzyć w gotującej się wodzie, korek puchnie ale tylko w gotującej się wodzie, zimna na niego nie działa .
później wystarczy doszlifować taka tarczę do wymaganej grubości, na rozłożonym na stole papierze ściernym.
Całość jest pracochłonna ale wykonalna .

Wszedłem teraz na stronę Skuter Dębica. Tarcza sprzęgła - 4,50pln Temat można zamknąć.

Oczywiście wiedziałem że jest to pracochłonne, tylko wydawało mi się że tarcze są droższe. Odpuszczę sobie tą robotę.

Żbiku, napisz dokładniej o tym gotowaniu tarcz. Ile czasu? W zwykłym oleju przekładniowym? Co się stanie jeśli tego nie zrobię?

Tarcze to groszowe sprawy. A olej do gotowania to przekładniowy. Taki w jakim sprzęgło pracuje. Przynajmniej tak mi się wydaje

O całym sposobie regeneracji tarcz czytałem gdzieś na stronie o junaku czy nsu nie mogę teraz tego znaleźć. Zanim zabierzesz sie za regenerację korka przyjrzyj się dokładnie czy blacha tarczy przy styku z koszem nie jest odkształcona. Jeśli są na niej widoczne ślady (odgniecenia, wytarcia , spłaszczenia) to nic Ci po wymianie okładzin. Trzeba by zrobić od nowa całą blachę która jest oprawką dla korka. Cena tarcz waha się w granica 5zł za szt. wiec szkoda zabawy. Jeśli mamy rzadki motor i nie można kupić tarcz to trzeba niestety się pobawić.

rykun pisze:O całym sposobie regeneracji tarcz czytałem gdzieś na stronie o junaku czy nsu nie mogę teraz tego znaleźć.

Na stronie NSU- http://www.nsu.motocykle.org/(jeżeli nie otworzył się link bezpośrednio do artykułu to cała treść jest w dziale "Warsztat" i potem "Regeneracja korkowych tarcz sprzęgłowych").

Hmm wymiana samych korków ja posiadam komplet oryginalnych korków do tarcz do Wieśki... wiem ze takie coś można jeszcze kupić bo widziałem z jakieś pól roku temu jeszcze w moim motoryzacyjnym sklepie. Trzeba tylko szukać

a myślał ktoś żeby zastąpić korek czymś lepszym takim np jak w MZ?? (chyba korek)

ja mam znajomego ktory pracuje dorabiajac rozne czesci i zrobil dla mnie komplet tarczek z ebonitu do komarka i wlasnie do wiesi 125... i jak dotad pojawil sie tylko jeden mankament o ile w silniku rometa sie sprawdza znakomicie a w wiesi material ebonitowy jest zbyt kruchy i nie wytrzymuje na frezach ale w 175 o ile sie nie myle tarcze cierne sa zamocowane peryferyjnie (jak w romecie) i calkiem mozliwe jest iz bedzie sie to spradzac

No to wiadomka, że nie wytrzyma na frezach. Sama tarcza musi być metalowa a robienie jej z czegoś innego to mija się z celem. Jak już to w miejsce samego korka można coś innego wstawić, tylko w sumie po co. Tarcze się szybko nie zużywają, roboty z nimi nie ma dużo, przynajmniej w 175, niedostępne i drogie nie są.