Strona 1 z 1

Problem z tulejką na wale (lewy karter)

: 2009-10-31, 00:31
autor: Alien
Podobnie jak wielu z Was mam z nią problem..sęk w tym ze używam odpowiednich ściągaczy, ale niewiele to pomaga. Jeden dwuramienny się wygiął, a inny dwuramienny i taki do drążków kierowniczych też nie dały rady - używałem środków penetrujących, tulejka została nawet delikatnie potraktowana palnikiem...i NIC, nie drgnęła ani o milimetr :roll:
Zerknąłem do katalogu i nie widzę żeby od tej strony w gnieździe był jakiś seger - tzn ze mógłbym wybić wał razem z tulejką, łożyskiem i pierścieniem Zimmera? Dobrze kombinuję? Nie wygląda to może najciekawiej, ale lepszego pomysłu nie mam, a nie chcę zepsuć sobie całkiem fajnego wału :-/

Re: Problem z tulejką na wale (lewy karter)

: 2009-10-31, 09:46
autor: bartek85
Możesz próbować tą tulejkę jakoś naciąć ( przeciąć). Dojście jest tam kiepskie a tulejka dość twarda. Lepiej zniszczyć tulejkę za 5 zl niż wał. Tylko uważaj żeby ci się jakaś maszynka nie omckła i nie uszkodził karteru.

Re: Problem z tulejką na wale (lewy karter)

: 2009-10-31, 10:42
autor: 1angel
Spróbuj w ten rowek w tulejce włożyć śrubokręt i przypiepszyć parę razy konkretnie młotkiem w kilku miejscach , a potem ściągacz i jazda.

Re: Problem z tulejką na wale (lewy karter)

: 2009-10-31, 17:44
autor: Wojtek
Możesz wyjąć cały zestaw tak jak piszesz. Może dostęp będzie lepszy. Próbowałbym czegoś podobnego do propozycji 1angel.

Re: Problem z tulejką na wale (lewy karter)

: 2009-10-31, 20:15
autor: wujcio
wyjmij cały wał i załóż ściągacz tak jak to robiłeś ale tulejkę podgrzej palnikiem powinna sama zeskoczyć pod wpływem temperatury.
Tulejka trzyma się na stożku. Nie radził bym jej psuć bo dorobić nową to jest problem bo nigdy nie siądzie idealnie jak ta.

Re: Problem z tulejką na wale (lewy karter)

: 2009-10-31, 23:33
autor: Alien
Wojtek pisze:Możesz wyjąć cały zestaw tak jak piszesz. Może dostęp będzie lepszy. Próbowałbym czegoś podobnego do propozycji 1angel.
Dokładnie o taką informacje mi chodziło! Dzięki Wojtek ;-)
Wujcie, nie chcę za bardzo masakrować jej palnikiem bo bałbym o rozhartowanie wału...ale jak już będę miał ja na wierzchu to sobie poradzę - tulejka pożałuje ze mi stawiła mi taki opór, za karę jej już nie założę - kupiłem sobie koło zamachowe z Gazeli/S1 :-D