



soltys_16 pisze:Co do tego rzeczoznawcy...to idziesz do WK po Zaświadczenie, że mają taki pojazd w bazie i rzeczywiście pochodzi od tego i tego właściciela jest legalny itp. - takie zaświadczenie wydadzą jedynie dla osoby na którą pojazd był ostatnio zarejestrowany. Gdy masz taki papier to nie potrzeba Ci żadnego rzeczoznawcy po prostu robisz rozszerzony przegląd techniczny (bajka) tak jakbyś rejestrował go poraz pierwszy w kraju - koszt ~100 zł. Wiem bo mam taki papier przed sobą, dziadek wziął go z WK i pani wszystko to napisała ...
soltys_16 pisze:Jeśli WSK była na dziadka i masz nr to możesz nie mieć problemówSpisz numery, weź dziadka i biegiem do waszego WK ( lub tego w którym była rejestrowana) wydają Ci zaświadczenie że taki pojazd jest w ewidencji, potem przegląd, umowa z dziadkiem, (dołączasz jeszcze pare rzeczy do wniosku, ale powiedzą Ci juz o tym w WK) i po robocie. Całość zamyka sie w kwocie normalnej rejestracji + (chyba) 17zł za zaświadczenie. To najbardziej optymistyczna wersja, zrób tak jak mówiłem, jak będzie jakieś "ale" to sie odezwij. Pozdrawiam.
Czy te wszystkie informacje sa aktualne ?? poniewaz niektore tematy sa z 2008Gaceczkos pisze:Jeśli pierwszy właściciel zgubił dowód rejestracyjny, spróbuj namówić go, aby udął sie do WK w celu uzyskania zaświadczenia (koszt o ile dobrze pamietam 16 zł), że dany pojazd figuruje w ewidencji Wydziału Komunikacji. Jest to dokument, który w trakcie rejestrowania zastępuje dowód rejestracyjny. W ten sposób zarejestrowałem jedną ze swoich wuesek, nie było żadnych problemów.
Spróbuj zarejestrować motocykl z "pokrzyw". Będzie jeszcze gorzej, bo całkowicie bez dokumentacji kupna sprzedaży.SHLnik pisze:Problem był w tym ze ten piękny pojazd był ze złomu i dlatego był problem z rejestracja.Jak bys kupil go z pokrzyw to klopotu by nie bylo.Tak jak mowi ten goscio co mowily w urzedzie "nie bo nie bo to ze szrotu" itd.
Miałem ten sam problem tylko że nikt z rodziny nie żył. po prierwsze syn musi podpisać się na siebie a nie za ojca ale wątpie żeby to przeszło bo by musiały być sprawy spadkowe., Najlepszym rozwiązaniem jest wpisanie nr dowodu osobistego pod tym parawka zmarłego z datą przed jego śmierci.milenium5 pisze:nie czytalem calego temutu , skonczylem przy 9 stronie i nic nie znalazlem
mam wsk sportowa z papierem bez umowy , wlasciciel juz dlugo niezyje rodzina hmmm babcia po dziadku za stara i olewa syn tak zeby sie nie narobic i watpie zeby cos z tego bylo
mam pytanie w zwiazku z tym
czy umowa bez zadnego numeru pesel dowodu nipu czy czegos przejdzie?
moge spisac po danych z dowodu syn podpisze sie za ojca zmarlego jego imieniem i nazwiskiem data z przed smierci oczywiscie
chcialem zrobic takie cos na probe i sprawdzic czy przejdzie ale jak by sie przyczepili to nie powiem ze poszedlem do wlasciciela po pesel ...
Jasne a Ty wiesz wszystko i pozjadałeś wszystkim rozumyStary pisze:Niestety większość forumowiczów nigdy w żadnym urzędzie nie była, żyje mitami i uważa się za wielkich mędrców. Pozostaje ubolewać nad ich losem gdy rozbiją się o Panią Kazie w wydziale : P
Kod: Zaznacz cały
Przyjrzyjmy się funkcji jaką pełni umowa kupna-sprzedaży pojazdu. Jest to dokument potwierdzający fakt przeniesienia własności pojazdu. Sprzedający przenosi własność pojazdu na kupującego, który to fakt potwierdza, podpisując umowę kupna-sprzedaży. Do podpisania umowy upoważniony jest prawowity właściciel pojazdu lub osoba posiadająca odpowiednie pełnomocnictwo. Jeżeli sprzedającym nie jest właściciel pojazdu lub osoba upoważniona, to umowa jest nieważna.
Niestety bez nru PESEL i dowodu osobistego NIE przejdzie i nie radzę próbować.mileniem5 pisze:czy umowa bez zadnego numeru pesel dowodu nipu czy czegos przejdzie?
moge spisac po danych z dowodu syn podpisze sie za ojca zmarlego jego imieniem i nazwiskiem data z przed smierci oczywiscie
chcialem zrobic takie cos na probe i sprawdzic czy przejdzie ale jak by sie przyczepili to nie powiem ze poszedlem do wlasciciela po pesel ...
Tak jest! Wymądrzam się bo jestem wszechwiedzący i wszechmocny hahahaSHLnik pisze:Jasne a Ty wiesz wszystko i pozjadałeś wszystkim rozumyStary pisze:Niestety większość forumowiczów nigdy w żadnym urzędzie nie była, żyje mitami i uważa się za wielkich mędrców. Pozostaje ubolewać nad ich losem gdy rozbiją się o Panią Kazie w wydziale : PNie bądź sceptyczny,nie wymądrzaj się bo w każdym wydziale jest inaczej i Panie Kazie też są inne i rozbić to się można ale na drodze jadąc WSK-o
![]()
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość