HunT pisze:Pamiętajmy więc, że posiadanie pojazdu zabytkowego to nie tylko forma realizacji zainteresowań, ale też duża odpowiedzialność, o czym nie każdy wie."
Co sądzicie na ten temat? Bo zarejestrować na zabytek tak trudno nie jest, ale żeby on później stał cały czas w garażu?....
Stary nie siej tu popeliny

jakie stanie w garażu ? Rusz się na pierwszy z listy zlot pojazdów zabytkowych, zobaczysz ile maszyn jeździ na kołach, mając zabytkowe blaszki
Rejestrując pojazd na zabytek, nie oznacza to obowiązku stania cały rok w ciepłym i klimatyzowanym garażyku, tak by konserwator zabytków nie wsadził właściciela za kraty bo olej kapnął z silnika albo zrobiła się ryska na błotniku.
Wszystkie imprezy masowe, pikniki, odpusty i inne spędy, wszędzie zobaczysz pojazdy z żółtymi blaszkami. Ludzie robią setki i tysiące kilometrów przebiegu rocznego i jeszcze nie słyszałem by kogoś po sądach ciągali za jazdę
Ludzie rejestrujący pojazdy na zabytki, to raczej jednostki na odpowiednim poziomie intelektualnym i finansowym, to nie kretyni świadomie niszczący, dopieszczane latami i ogromnym nakładem kosztów, pojazdy.
Owszem są tacy co trzymają zabytka pod kocykiem ale większość woli śmigać nim gdzie tylko pogoda pozwala i jest ku temu okazja

Śmiało rejestruj maszynę na żółte blaszki i śmigaj nią do pracy, nikt cię za kraty nie wsadzi
